Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1166 Wątki)

Motywacja do karmienia

Data utworzenia : 2013-02-02 11:08 | Ostatni komentarz 2021-07-29 15:15

monika_b

20837 Odsłony
419 Komentarze

Moim zdaniem laktacja ma swój początek w naszej głowie, z nastawienia i podejścia do naturalnego karmienia. Co Was motywowało? Co powodowało, że długo karmiłyście, lub, że karmiłyście w ogóle?

2015-06-08 17:46

mamula jest poprawa ale jeszcze nie taka jaką bym chciała spokojnie walczę o każdy ml mleczka :)

2015-06-07 21:48

Widzę Syba, że humorek dopisuje, więc wnioskuję, że jest dobrze.

2015-06-07 12:46

Najważniejsza jest cierpliwość i regularność . Wówczas można odnieś sukces :) Pomalutku do celu.

2015-06-06 23:50

Klio, nawiązując do twego zapytania o brak cierpliwości może i bym się zdecydowała na karmienie wieczorne MM, ale na pewno przegoniłabym cyc laktatorem, żeby jednak stale stymulować laktację. Bo jak dzieciak nie ciągnie, nie ma sygnału do produkcji mleka i laktacja wyhamowuje. Moja mała na początku miała bardzo silna potrzebę ssania i faktycznie mogłaby wisieć non stop na piersi. Ale jak mi mówiła położna 20 min. to max jedzenia. Dlatego dostała smoczka Lovi i nim się wyciszała, tak że spokojnie mogłam zachować przyzwoite odstępy miedzy karmieniami (2-3 godz.). Przybierała odpowiednio na wadze więc wszystko grało.

2015-06-05 22:23

Syba bardzo się cieszę, że tak dobrze Ci idzie :) pamietaj, że nie możesz się poddać

2015-06-05 22:11

Cieszę się, że jesteś coraz bardziej zadowolona. Kochana w dalszym ciągu trzymam kciuki.

2015-06-05 22:08

Mamula zaczęłam regularnie ściągać pokarm co dwie godziny w dzień w nocy chce trochę dłużej pospać :) Kupiłam drugie opakowanie falmaltikera, na początku ściągałam 40-50 ml dzisiaj udało się dojść do 60 ml . Pomalutku pojawia się zielone światełko w tunelu, bardzo mnie to cieszy.

2015-06-05 21:48

Mam nadzieję Syba, że felmaltiker Tobie pomoże, bo inaczej będę miała wyrzuty sumienia. A.Zazulak doskonale Ciebie rozumiem, bo ja też przed drugim porodem spięłam się i zmotywowałam do karmienia piersią. Jak zawsze łatwo nie było, ale się udało. Odnośnie komentarzy to współczuję Tobie, bo po porodzie raczej potzrebne jest wsparcie a nie krytyka. Ale są ludzie i ludzie. Głowa do góry będzie dobrze dziewczyny!