Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1165 Wątki)

Karmienie w miejscach publicznych

Data utworzenia : 2013-05-16 12:40 | Ostatni komentarz 2018-11-09 21:28

konto usunięte

14451 Odsłony
136 Komentarze

Czy zdarza wam się karmić piersią w miejscach publicznych - parkach, centrach handlowych, kawiarniach? Jak to robicie? Czy zasłaniacie się, zakrywacie pierś? Z jakimi reakcjami się spotkałyście? Mam wrażenie, że publiczne karmienie piersią jest u nas źle widziane.. Kiedy jeszcze nie miałam dziecka nieraz spotykałam się z negatywnym odbiorem takich kobiet - potępiające spojrzenia, krytyczne uwagi, szeptanie za plecami. Zupełnie, jakby karmienie piersią było czymś obscenicznym albo naganym. A to przecież jedno z najbardziej naturalnych i najpiękniejszych przeżyć. Co o tym sądzicie? Czy wy też miałyście jakieś związane z karmieniem nieprzyjemności?

2016-09-06 16:20

E.Okuszko i słusznie masz rację. Karmienie piersią przy toalecie jest ok, dla niektórych, ale jakby mieli dziecko nakarmić tam zupą to byłaby to już rzecz nie do pomyślenia. Z tym sklepami to też masz rację i nawet nie za bardzo właśnie można mieć pretensje do osób tam pracujących, bo najczęściej od nich to najmniej zależy. Karmić piersią w miejscu publicznym można naprawdę tak, że nikt tego nawet nie zauważy.

2016-09-05 08:36

Landbylola, zatem Twoja koleżanka trafiła na dobrych ludzi, ale uwierz, ze nie każdy trafia na sklep itp. gdzie pozwolą nakarmić dzieciątko na zapleczu. Gyby mi powiedziano, ze mam nakarmić dziecko przy toalecie to bym go wysmiala, niech swoje dziecko posadzi za przeproszeniem przy kiblu. Tak samo jak kilku letnie dziecko chce siusiu, co robisz, bo mało gdzie pozwolą się dziecku załatwić, pracowałam w sklepie spożywczym gdzie był kategoryczny zakaz, kiedyś wypuściłam Mamę z dzieckiem, szefowa mało mnie nie "zatlukla" bo dziecko może mieć owsiki bo to tamto, bo sanepid. I co zazwyczaj robią rodzice? Szybciutko pod krzaczkiem, nie Kazesz dziecku siusiac w majtki i chodzić w mokrych albo z kupa. Tak samo niemowlę jak zrobi kupkę masz ryzykować odparzeniem bo ludzia nie pasuje? I mimo że są miejsca do tego przeznaczone to sorry wole przebrać w wózku, jedno takie miejsce jest w toalecie jednej z sieci sklepów kaufland, i jak tam weszlam będąc w ciąży sama miałam problem siku zrobić a w życiu bym tam dziecka nie położyła syf, smród. Dla mnie te porównania są denne, debilne, i mimo że każdy ma prawo mieć swoje zdanie Ja nie muszę tego zdania podzielić, aprobowac ani szanować. Moje dzieciątko będzie głodne dostanie jeść gdzie sobie zażyczy, będę miała okazję gdzieś się skryc, skorzystam jeśli nie nakryje się pieluszka i koło........ mi lata czy się to komuś podoba. :)

2016-09-03 21:04

Mnie równieź karmienie w miejscach publicznych stresuje... choć wiem, że to dla córki najlepsze i muszę się przełamać. Niedawna afera i gorąca dyskusja dolały tylko oliwy do ognia :(

2016-07-29 10:26

Niestety unikam karmienia w miejscach publicznych ponieważ jest to dla mnie bardzo stresujące co odbija się na dziecku...więc wolę nakarmić małego w samochodzie lub w miejscu do tego przeznaczonym... Kiedy zdarzyło mi się spróbować nakarmić np. na ławce (zakrywając pierś pieluszką) miałam wrażenie, że każdy na mnie patrzy jak bym robiła krzywdę dziecku :( zrezygnowałam....

2016-07-28 21:58

Przecież karmienie piersią jest jak najbardziej naturalne i oczywiste, że jeżeli dziecko zglodnieje to trzeba je nakarmić. Zapewne nikt nie marzy o tym żeby karmić w miejscach publicznych, ale jak się zdarzy taka sytuacja to trzeba dać dziecku jeść. Mi raz się zdarzyło karmić w miejscu publicznym, byliśmy z mężem coś zjeść na mieście i mały też się domagał jedzenia, akurat mieliśmy dobry stolik, bo obok nas stał parawan. Mąż przesunął go tak żeby w miarę możliwości nas zakryć, a i tak zasłonilam się pieluszka, że nikt z przechodzących obok nas osób nie mógł zauważyć, że karmie. Także jeśli dziecko jest głodne to nie ma problemu

2016-07-28 20:52

Również ja uważam, że porównywanie karmienia piersią do chodzenia na go jest conajmniej bez sensu i głupie. Mając dziecko nie przewidziesz tak na prawdę niczego czy za chwilę albo nie będzie głodne i nie będziesz w stanie uspokoić je inaczej jak tylko piersią, czy zrobi kupkę i też trzeba będzie przewienąć czy za chwilę nie ulega tak że będziesz musiała koniecznie przebrać malucha. Ale tutaj o karmieniu mowa. Teraz w dzisiejszych czasach wszystko bardzo razi ludzi, przeszkadza, ludzie widzą problem tam gdzie go absolutnie nie ma, są problemowi. Nie wiadomo dlaczego i po co? Przecież żadna z tutaj obecnych mam nie wychodzi z dzieckiem na spacer wiedząc że za 20 minut dziecko wstanie głodne tylko karmi dziecko przed wyjściem. Żadna z nas nie chodzi po mieście czekając na pobudkę dziecka żeby wyciągać pierś i karmić. Każda mama jak chce nakarmić dziecko a dokładnie jak musi bo dziecko jest głodne i nie da się uspokoić wybiera ciche miejsce gdzieś z boku siada i karmi przykrywką pierś. Czasami nie wszystko uda się zaplanować co do minuty a tym bardziej nie Zaprogramujesz dziecka ile ma spać i nie budzić się na jedzenie. To mały człowiek o sam budzi się i odczuwa potrzeby sygnalizują rodzicom w taki bądź inny sposób.

2016-07-28 10:43

adamos i bardzo dobrze. Wychodząc z założenia, że karmienie piersią i przewijanie w miejscach publicznych jest straszne i bee, to najlepiej od razu jak zostajemy matkami zamknąć się w domu w czterech ścianach, nigdzie nie wychodzić, bo jeszcze komuś się wzrok pogorszy od patrzenia. Co do butelki macie rację, moja córka jak była bardzo mała to zdarzało się, że piła, potem miała okres, że butelka to absolutnie nie i nie było szans nakarmić ją butelką, choć wiedziałam, że jest głodna to i tak nie chciała, a tylko płakała. Raz mieliśmy sytuację, kiedy już koniecznie musiałam jechać do urologa, został z małą mąż, miał mleko, butlę itd. Dziecko głodne, butelki nie tknęło, w te pędy wracałam taksówką, żeby nakarmić małą. Obecnie mała lubi butelkę, ale pod warunkiem, że nie ma w niej mleka. A tak jak pisała magiczny, porównywanie do chodzenia nago jest bezsensu.

2016-07-27 11:52

Jeżeli dziecko nie zna butelki tylko pierś to jeśli jest głodne nie mamy wyjścia i musimy malucha nakarmić. Taki maluszek nie rozumie, że mamie wstyd bo to miejsce publiczne, tylko płacze, bo akurat chce mu się jeść, z przebieraniem pampersa jest podobnie. Ostatnio byliśmy na wyjeździe i zwiedzaliśmy zameczek i akurat jeden z bliźniaków zrobił kupę, nie miałam wyjścia rozłożyłam kocyk i przebrałam go na trawie, pampersa wyrzuciłam do kosza i co mnie spojrzenia innych ludzi obchodził. Nic