Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1176 Wątki)

Karmienie piersią - laktator -butelka

Data utworzenia : 2024-05-07 21:30 | Ostatni komentarz 2024-07-21 16:02

Julia20

935 Odsłony
114 Komentarze

Jestem w 29 tygodniu ciąży, jest to moja pierwsza ciąża, więc mam wiele wątpliwości.

Bardzo mi zależy aby karmić piersią.

Zastanawiam się czy kupować laktator i butelki. Czasami chciałabym gdzieś wyjść sama i wtedy odciągnąć mleko i podać w butelce, ale boję się, że dziecko odrzuci pierś. Druga sprawa laktator może też się przydać przy nawale pokarmu.

 

Proszę o radę czy kupować,  a jak tak to z jakiej firmy kupić laktator i butelki.

2024-07-07 08:21

Zgadzam się. Sprawdzał się przy dwóch ciążach i Joe wyobrażam sobie bym teraz go nie miała 

2024-07-06 21:49

Laktator to naprawdę dobra inwestycja. Jest bardzo pomocny w wielu sytuacjach.

2024-07-01 17:50

Przy każdej ciąży miałam laktatorem przydaje się również na samym początku do rozkręcenia laktacji. Nigdy się nie zawiodłam, zawsze się przydał. Czasami musiałam iść do lekarza zeszło to dłużej to wiem, że mąż mógł dać małej moje mleko by miał przygotowane 

2024-07-01 17:14

Laktator must have. Doskonale przydal się jeszcze w szpitalu ,co prawda odciągał ledwienkilka kropel w pierwszych dobach ale bardzo dobrze pobudzał laktację. W domu nie wyobrażam sobie go nie mieć. Po nocy piersi są tak czułe,wrażliwe i bolące,a ciepła kąpiel jakiegoś specjalnego  odczucia ulgi nie daje, tak więc laktator to wybawienie 

2024-06-30 12:22

Też tak uważam, bo bez laktatora to się jest uwiązanym w domu (wyjście na max 2-3 godziny i trzeba wracać;))

2024-06-28 14:07

Laktator potrzeby właśnie nawet żeby na spokojnie z domu wyjść 

2024-06-26 10:42

Zawsze miałam przy sobie laktator i nigdy ten decyzji nie żałowałam. Przydawał się w roNych sytuacja nawet na samym początku przy rozkręceniu laktacji. Ja używałam firmy Canpol 

2024-06-18 16:35

Laktator może nie jest niezbędny, ale jednak bardzo mocno ułatwia życie. 

A z tym wyjściem z domu zaraz po nakarmieniu dziecka to niby dobry sposób, ale ja zawsze obawiałam się, że dziecko niespodziewanie szybciej zgłodnieje a mi się przeciągnie załatwianie spraw na mieście. I zazwyczaj wracałam do domu w takim momencie, że akurat 5-10 minut wcześniej tatuś musiał już podać butelkę.