Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Karmienie piersią a chipsy

Data utworzenia : 2013-09-03 09:45 | Ostatni komentarz 2016-12-10 18:57

Konto usunięte

63615 Odsłony
135 Komentarze

Dzien dobry. Jestem mama 7tyg. malenstwa. Oboje z mężem od zawsze bardzo dbamy o nasza dietę, jemy duzo warzyw, owoców, prawie wcale czerwonego mięsa i zawsze wybieramy tylko produkty, które nie są wypełnione "dodatkami". Jest tylko jeden problem - po prostu kocham chipsy. W ciazy bardzo bardzo ograniczalam ich ilośc, w pierwszych miesiącach rezygnując z nich praktycznie całkowicie. Teraz karmie piersia i pozwalam sobie ostatnio na trochę wiecej chipsow. Maluszek nie ma ani alergii, ani problemów z brzuszkiem. Chodzi mi tylko o to, czy jakies składniki chipsow mogą wpływać niekorzystnie na jego zdrowie? Tak jak pisałam - kocham chipsy, ale oczywiście maluszka bardziej, wiec chciałabym poznać jakies obiektywne opinie osób, ktore sie na tym znają. Pozdrawiam.

2016-12-10 18:57

O rany juz 14?! no to naprawde czas zasuwa. Chociaz ja pamietam jak tylko dowiedzialam sie ze jestem w ciazy (jkaby to bylo wczoraj) a dzis juz maly jest ze mna 4 dobe :)

2016-12-10 10:10

Dzięki dziewczyny, dziś już 14:) Tygodnie lecą, brzuszek rośnie hehe ja razem z nim:) No ale najważniejsze, że dzidziuś zdrowy. WIdzę, że każda z nas ma małego rozrabiake w domu i święta będą "na patrolu" :)

2016-12-09 20:47

Mi brzuszka też brakowało i brakuje. No ale mój Mały jest też małym Łobuzem. Teraz od dwóch dni stwierdził, że spanie w dzień jest dla małych dzieci a on jest już dorosły i ma przecież pół roku więc spać w dzień będzie tylko jeden raz. Mówię Wam a jak nie śpi to ciągle pełza po podłodze, bawi się krzyczy, ach wszystko na raz. A jak chce mu coś pokazać a on akurat nie chce to już pokazuje swoje zdanie i nie będzie patrzył na daną zabawkę i absolutnie nawet na ułamek sekundy się nia nie zainteresuje. Aleks czas leci tak szybko.. Pamiętam jak pisałaś, że jesteś w ciąży a tutaj już 13 tydzień. Szok... Ale najważniejsze, że dzidzia zdrowa.

2016-12-09 18:31

A myslalam ze to tylko ja taka stuknieta i brzucha brakuje i sie po nim glaszcze:D dzis w nocy jak maly nie mogl zasnac, to tak sobie przypomnialam jak byljeszcze w brzuszku i go po glowce glaskalam :) i stwierdzilam ze moze to pamieta to i teraz go poglaszcze i moze zarazusnie....i rozplakalam sie jak bobr :D

2016-12-09 13:10

Tak czytam ze nie tylko moja corka taki lobuz. My mamy choinke juz ubrana, ma ok 1,5m, mówię do męża "ubieramy, najwyżej bede co chwile ubierać od nowa" bo bylo do przewidzenia ze córka będzie wszystko ściągać. Tak wiec ubralismy choinke i jeszcze tego samego dnia wynieslismy ja do innego pokoju:/ Nie przewidzialam ze córka bedzie ja ciągnąć za lampki, a wtedy cala choinka leży, po kilku razach doszlam do wniosku ze jednak to nie dla niej i wynieslismy. Bombki tez co chwile sciagala na szczęście plastikowe. Przerazilam sie tylko jak w pewnym momencie odwracam sie a corce z buzi sznurek wystaje, ciagne za niego i zostal mi w rece a bombka nadal w jej buzi, wyciagnelam ja a córka usmiech od ucha do ucha, łobuz;)na szczescie plastikowa ale roznie bywa, więc schowałam wszystkie male bombki i inne elementy, brokatowe tez bo potem cala buzia sie swieci:/ W ogole ona manie wszystkiego pakowania do buzi, dosłownie wszystko, nawet paprochy z ziemi, odkurzanie obowiazkowo codziennie, nic nie moze byc na ziemi. Musze przegladac kazda jedna zabawke czy nie ma małych elementow, albo czy cos sie ściąga czy jest na stale przytwietdzone. Mały odkurzacz z niej:/

2016-12-09 11:21

No widzisz, długo nie tęskniłaś :D Bardzo się cieszę, że wszystko w porządku! Moja też to miała i nadal, że tak powiem, "ma swoje zdanie" :D Miłego dnia i rośnijcie zdrowo ;)

2016-12-09 08:19

Dziewczyny mi po pierwszym porodzie też brzuszka brakowało i zazdrościłam innym przyszłym mamom jak je widziałam. No i się "dorobiłam" nowego brzuszka, hehe:) Michalina badania w porządku, lekarz zadowolony, bo wyniki dobre i pomiary też. Chociaż widzę,że mam kolejnego uparciucha, bo oczywiście lekarz nie mógł pomierzyć bo się odwracało albo rączka tak zasłaniało buźkę że cięzko było kość nosową zobaczyć, lekarz się namęczył, no i w końcu się udało:) Franio też taki był:) I mu zostało...

2016-12-08 21:38

Natka, przejdzie Ci. Pamiętam, że na początku nawet się czasami odruchowo głaskałam po brzuchu :D Ojej, to przykre. Czasami tak jest, jak ludzie uznają, że nie ma dzieci i nie ma dla kogo pielęgnować tych rytuałów. Ale to szkoda moim zdaniem.