Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Kapturkowe mamy

Data utworzenia : 2013-01-31 19:46 | Ostatni komentarz 2016-06-09 07:51

aanuzia1987

52611 Odsłony
105 Komentarze

Karmiłyście swoje dzieci przez tzw. kapturki czyli silikonowe osłonki na piersi? Jakie są wasze doświadczenia z tym związane?

2015-10-26 12:58

Ja również w szpitalu z nich korzystałam, potem nadszedł etap że już praktycznie miałam je schowane głęboko w szafie ale ostatnimi czasy musiałam do nich powrócić, szczególnie w nocy gdy mała jest rozespana (lub karmię na śpiocha) to nie umie chwycić brodawek, lub czasami gdy jest bardzo zdenerwowana w dzień również ma z tym problem. Ale na to nie ma reguły czasami pięknie je bez nich a czasami wpada w szał i bez nich ani rusz :D

2015-10-24 21:29

ja zaopatrzyłam się w kapturki zaraz po przyjeździe do domu i taki system pozwolił na to, że moje poranione brodawki doszły do siebie - szkoda, że nie wyposażyłam się w nie wcześniej - ale teraz jestem mądrzejsza w kwestii wyposażenia torby do szpitala, natomiast moja siostra mogła karmić tylko w kapturkach bo jej córa nie potrafiła inaczej złapać piersi i tak długo jak się karmiły - córa jej jadła przez kapturki

2015-10-24 18:00

Fajne określenie "kapturkowe mamy" :-))). Ja byłam nią przez pierwszy miesiąc. Od razu zakładałam, że z moimi płaskimi, wręcz wklęsłymi brodawkami nie dam rady karmić naturalnie i osłonki miałam już spakowana w torbie na porodówce. Kiedy położna chciała mi przystawić dziecko do piersi ja mimo zmęczenia zaczełam wyciągać wprzód kapturki. Ale mi nie pozwoliła. Mała niestety poraniła mi brodawki, i osłonki były potem niezbędne. O dziwo moja doradczyni laktacyjna chciała bym jak najszybciej z nich zrezygnowała i po paru łykach kazała mi zdejmować osłonki i karmić gołą piersią. Po miesiącu zupełnie je odstawiłam. Nie powiem by mi wyciągnęły jakoś skutki, mimo płaskich karmienie piersią szło nam sprawnie. Na pewno pomogły mi wygoić poranione początkowo brodawki i oswoiły z bólem.

2015-10-23 16:50

tylko dzięki kapturkom lovi mogę karmić piersią. już w szpitalu pierwsze próby karmienia okazały się fiaskiem ze względu na płaskie sutki. Dopiero za radą doradcy laktacyjnego zakupiłam kapturki i okazały się dla mnie zbawienne. Rozmiar kapturków najlepiej dobrać przy pomocy doradcy laktacyjnego, w moim przypadku sprawdziły się w rozmiarze M/L. Moja córeczka właśnie skończyła miesiąc i nadal korzystamy z nakładek. mam nadzieję że z czasem brodawki się nieco wyciągną i będziemy mogli spróbować je odstawić. Podsumowując na prawdę polecam dla dziewczyn z podobnym problemem jak mój.

2014-02-16 21:53

Osłonki na piersi są naprawdę bardzo pomocne szczególnie przy wklęsłych jak i płytkich brodawkach.Stają się wówczas dla młodej mamy pewnego rodzaju ,,kołem ratunkowym'' szczególnie jeśli chce karmić wyłącznie piersią.Oczywiście czasami zdarza się tak że podczas częstego, prawidłowego przystawiania do piersi ,,kapturkowa'' mama zrezygnuje z pomocy, gdy brodawki zostaną ,,wyciągnięte''.

2014-02-09 16:40

Na poczatku karmilam synka przez kapturki. Ciezko mu bylo chwycic bo gdyz byl za duzy

2014-02-09 15:44

Ja karmię córke używając kapturków, bo inaczej nie chce chwycić piersi. na początku próbowałam żeby karmić normalnie ale to kosztowało nas wiele cierpliwość, której moja córka nie miała zbyt dużo. Powodem tej sytuacji było tak, myślę to, że w pierwszej dobie po porodzie nie mialam pokarmu więc w szpitalu dziecko karmione bylo w nocy przez pielęgniarki tylko butelką i potem nie odpowiadała jej kształt mojej piersi

2014-02-08 22:43

Ja tez uzywalam na poczatq kapturkow, ale tylko w momencie nawalu pokarmowego lub jak maly mial skok rozwojowy... Wtedy jakos zbyt lapczywie jadl przez co piersi bolaly, na poczatq oczywiscie byly poranione i musze przyznac,ze zeby zaciskalam i karmilam... Pozniej kapturki odstawilam i mimo,ze ranil piersi to jakos sie przyzwyczaily i pozniej juz kapturki byly niepotrzebne, chociaz w torbie zawsze jezdza ;) Niektorzy nie rozumieli czemu ja sie tak "poswiecam" zamiast dac dziecku butelke... Za to ja tlumaczylam,ze bedzie lepiej i teraz karmienie jest szybkie i bezproblemowe... No i maly mimo dwoch zabkow to nie gryzie przy karmieniu, mimo,ze jak tylko np.palec mu sie wsadzi do buzi to gryzie strasznie :)