Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Jak poradzić sobie z flustracją?

Data utworzenia : 2014-06-19 23:40 | Ostatni komentarz 2016-07-30 10:51

Ola_007

8639 Odsłony
45 Komentarze

Witam. Karmie córeczkę już prawie 3 miesiące. Przezwyciężyłam trudy poporodowe, popękane i krwawiące brodawki, a nie mogę sobie poradzić z uczuciem przykrych emocji które towarzyszą mi podczas kamienia córeczki. Wpadam w błędne koło i ciągle myślę, że mam za mało pokarmu i że się córka nie najada. Uczucie to nasila się kiedy mała płacze. A przecież gdyby była głodna to by nie przesypiała ładnie 4-6h i nie wstawałaby uśmiechnięta...? Niby o tym wiem, a jednak! Jak Wy drogie mamy poradziłyście sobie ze złymi emocjami?

2014-06-26 21:43

Ola ja tez chyba się troszkę spinałam i powiem że najdłuższą przerwę w niekarmieniu piersią miałam 3 tygodnie i tez myślałam co potem ale dałam radę i dziś karmie Jasia już 11 miesiąc i jest dobrze, ale sobie odpuściłam nie ważne było że w domu nie posprzątane nie ugotowane akurat tym zajmuje się mąż ale skupiłam się na małym i się opłaciło. Ale kryzysy też były ale dałam rade więc i Ty dasz radę dalej karmić malutka

2014-06-26 18:03

Ola jak widzę nie jesteś jedna i wiele z nas miało ten problem. Mnie on również dotyczył, co prawda szybciej trochę sobie poradziłam ale stres i frustracja była ogromna. Najważniejsze jest to że chcesz karmić piersią, bo chcesz dla maluszka to co dla niego najlepsze. Musisz się uspokoić i nie dać sobie wejść na głowę tym niepotrzebnym zmartwieniom. Tak jak piszesz, skoro mała przesypia ładnie to masz dosyć dużo pokarmu aby się najadła. Pewnie też ładnie przybiera więc to kolejny dowód że jest ok. Niestety prawda jest taka, że każda z nas od momentu urodzenia malucha(a nawet jeszcze wcześniej) już do końca swych dni będzie drżeć czy wszystko z dzieckiem jest ok. Trzymaj się i nie przejmuj się tylko ciesz się macierzyństwem.

2014-06-26 16:32

Witam, Wprawdzie wątek nie zaznaczony dla mnie, ale też coś dorzucę. Przede wszystkim dobrze, że Pani wyraża te trudne uczucia. To bardzo ważne, żeby mieć wsparcie i zrozumienie otoczenia. Warto wiedzieć, że każdą z Mam dopada niejednokrotnie gorszy nastrój, negatywne uczucia względem dziecka, itp. To nie oznacza, że nasza miłość jest gorsza czy słabsza, po prostu mamy gorszy dzień, do którego mamy prawo. Macierzyństwo jest piękne, ale wcale nie łatwe, trudno wymagać od Mamy, żeby była wiecznie szczęśliwa i uśmiechnięta. Obiektywnym wykładnikiem tego, czy dziecko się najada, jest przyrost masy ciała. Jeżeli dziecko zjada wystarczająco, jest zadowolone, przesypia po karmieniu jakiś czas, to znaczy, że pokarmu jest odpowiednio dużo. Piersi na tym etapie produkują pokarm na bieżąco, więc nie ma takiego uczucia pełności, jak na początku. Pozdrawiam

2014-06-24 23:16

Własnie Marta :) Jak za szybko zmieni się pierś, to dziecko nałyka się tylko mleka I fazy, tego do ugaszenia pragnienia i dodatkowo może bólu brzuszka też dostać od nadmiaru laktozy, a organizm dostanie zły znak, że dziecko chce tyle pić i pić, dlatego trzeba tą pierś do końca opróżnić właśnie z tego gęstego kalorycznego pokarmu:)

2014-06-24 23:12

Ola ja robiłam podobnie ze jak nie chciała mała ssać piersi już bo ciężej leciało to podawałam smoka i za chwile jak się uspokoiła wyciągałam go i podawałam pierś i tak kilka razy podczas karmienia. Skończyło się tym ze mała zaczęła mylić ssanie piersi ze smokiem i pierś ciągnęła za słabo i wypijała tylko to chude mleko i ciągle była głodna. Myślałam ze mam za mało mleka i zawsze odciągałam po karmieniu. Gdy sytuacja z karmieniem była już bardzo trudna poszłam do konsultantki laktacyjnej, która stwierdziła ze mam bardzo dużo mleka I fazy. Pytała o mokre pieluchy i kupki. Mokrych pieluch było bardzo dużo w ciągu dnia zaś kupek jedna na 3 dni. Także uważaj na podawanie smoka podczas karmienia. Ostatecznie mała odrzuciła piers a ja odciągam pokarm laktatorem co nie jest bardzo przyjemne:( wolałabym podać pierś

2014-06-24 23:11

Ola. Dasz radę. A wiesz czemu? bo chcesz i bardzo Ci na tym zależy:). Maluch ma dopiero 3 miesiące, więc ta laktacja nie jest taka jeszcze w 100% unormowana :) Przystawiaj malutką jak najczęściej, poleż z nią czasem i karm na leżąco, żebyś czuła się odprężona, żeby nic Cię nie blokowało. Jeśli wieczorem widzisz, że marudzi, to może wieczorem pojadlaby więcej... przystaw raz, drugi, trzeci często przez 3 dni wieczorkiem, nawet na pusto i na pewno niebawem zauważysz więcj mleka a przede wszystkim mała zauważy :) przy duzych niedoborach mleka...wiadomo laktator się przyda do stymulacji :) co do metody karmienia, to dobrze, że dajesz raz jedną, raz drugą pierś, ale ważne, żeby tą pierwszą opróżniła do końca i zaczynaj karmienie zawsze od tej na której kończyłaś poprzednie. Na tej mniej pustej. No i staraj się dawać smoka tylko kiedy trzeba, bo jak za dużo go ssie, to potem juz nie potrzebuje ssać tyle piersi a wiadomo, że ssanie= popyt na pokarm= wytwarzanie mleka :)

2014-06-24 06:58

Najważniejsze, żu udało Ci się odnaleźć sposób, który Tobie i Twojej córeczce pasuje:-)Nie ważnie w jakiej pozycji, z której piersi,ważne że karmisz:-) Zawsze służymy radą i pytaj śmiało:-):-):-):-)

2014-06-24 00:16

Dziękuję wszystkim pomocnym mamom za rady. Byłam dziś z małą u lekarza (na szczepieniach) i opowiedziałam Pani dr o moich problemach z karmieniem i o tym, że mała zachowuje się jakby była ciągle głodna. Pytałam się czy w związku z jej płaczem wprowadzić dodatkowe karmienie MM. Ponieważ mała ładnie przybrała, kazała wstrzymać się z wprowadzaniem MM. A ja od razu poczułam że mam więcej mleka. Ale euforia nie trwała długo bo przy wieczornym karmieniu znowu marudziła. Wiem że nie jest to super dobre, ale karmie ją na przemian, raz z jednej, raz z drugiej, to na leżąco, to w pozycji krzyżowej. I podczas karmienia jak już wypuszcza pierś i płacze to daję jej smoczek na chwilę (czytałam na forum, że któraś z mam też tak robi), potem possie jeszcze trochę, odbeknie, czasem uleje i zasypia. Przy pierwszej córce wprowadziłam MM od 5msc. Teraz chciałabym jak najdłużej karmić wyłącznie piersią i pewnie dlatego "tak się spinam".