Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1175 Wątki)

Jak odróżnić pozorny niedobór pokarmu od rzeczywistego?

Data utworzenia : 2016-01-07 16:33 | Ostatni komentarz 2019-10-03 23:36

Redakcja LOVI

14137 Odsłony
42 Komentarze

Czujesz, że brakuje Ci pokarmu, a Twój maluch ciągle dopomina się o więcej? Zanim zdecydujesz się na dokarmianie, przeczytaj uważnie ten artykuł. Nieuzasadnione sięganie po mieszankę może spowodować więcej szkód niż pożytku.

2016-02-08 00:42

Zgadzam się, najgorsze są komentarze "dobrych rad kobietek" że słaby pokarm lub jest go za mało. Cały czas to słyszę, ale walczę. Chociaż przyznam, że sama odnoszę wrażenie że pokarmu jest za mało bo synek się nie najada. Gdy naciskam pierś po odstawieniu to nic już nie leci, także nie ma mowy o laktatorze. Raz próbowałam odciągnąć mleko to ledwo wyszło 20ml. Karmię dalej piersią, ale również dokarmiam mm bo nie widzę innego rozwiązania skoro mały płacze i się wije przy piersi. Waga jego podrosła, ale mieści się w dolnej granicy, więc położna sugeruje dokarmianie. Czytam różne artykuły i porady chociażby tu na forum, ale jakoś moja laktacja nie poprawia się mimo starań. Muszę wspomnieć, że z dzieckiem nie raz cały dzień przeleżałam w łóżku, bo ma silną potrzebę ssania, a niestety smoczka niechętnie chce ciągnąć, szczerze to nie widzę tego różowo bym długo cieszyła się karmieniem

2016-02-06 13:03

Ja starszego synka dokarmiałam sztucznym pokarmem przez pierwszy miesić, tzn troche zużyłam sztucznego mleka. Ja miałam taki problem, ze po pierwszym porodzie, po cesarce dostałam pokarm w 3 dniu i synek zdążył nauczyć się pić z butelki i polubić ja, z piersi nie chciał pić w ogóle, odpychał się,płakał, to była dla mnie katorga. Walczyłam dwa tygodnie o to, żeby synek załapał pierś Przykładałam go do piersi, on płakał, krzyczał odpychał się,następnie odciągałam mleko i dawałam mu swoje w butelce i tak przez dwa tygodnie, dzień i noc, ale powiedziałam,ze się nie poddam i że nie dopuszczę do zaniku pokarmu. Udało się karmiłam starszego synka 2 miesiące :-) Bardzo fajny artykuł i powinna go przeczytać każda mama najlepiej przed porodem jeszcze, bo jednak mamy nie mają tej świadomości i bardzo szybko rezygnują z karmienia a to przecież jest najlepsze i czasami warto o to powalczyć

2016-02-06 11:17

Ja synka dokarmiałam tylko 3 miesiace bo nie umiał złapać dobrze piersi z buteloką zresztą też nie najlepiej sobie radził teraz wiem że za szybko się poddałam siostra poprosiła o pomoc położną która masowała piersi pobudzała laktacje 7 miesiacy i karmi

2016-01-13 22:20

Oj tak madre rady sa najgorsze u mnie tez mowia ze malo pokarmu albo ze jest slaby pokarm

2016-01-13 16:20

Moja córeczka również ma dużą potrzebę ssania, i początkowo też denerwowałam się tym, czy pokarmu wystarcza by nie była głodna. Sytuacja jest jeszcze trudniejsza, gdy ze wszystkich stron: mamy, teściowe, babcie, siostry itd. sugerują że jest za mało pokarmu. Najlepszą metodą by się upewnić czy wystarczająco przybiera na wadze jest ważenie dziecka. Nasza córeczka rośnie jak na drożdżach, przybiera odpowiednio do jej wieku - po prostu potrzebowała bliskości w pierwszych 3 tygodniach (do tego doszły kolki) Początkowo cały czas "wisiała" na piersi, teraz (8 tydz,) spokojnie reguluje sobie czas karmienia. Kiedy piersi są przepełnione, korzystam z laktatora i wtedy raz dziennie podaję córce moje mleko z butelki lub mrożę na czarną godzinę;).

2016-01-13 15:29

Synek też miał dużą potrzebę ssania. W szpitalu cały czas przy piersi, nie mogłam zjeść, iść do wc itd. A dzień wypisu kiedy musiałam się ubrać, spakować był okropny. Dlatego jak tylko wróciliśmy do domu to synek dostał smoczek i sobie spokojnie spał.

2016-01-11 17:11

Ja tak mialam z drugim synkiem mial bardzo duza potrzebe ssania juz w szpitalu dostal smoczek :)

2016-01-11 10:57

Jak już wielokrotnie pisałam w różnych wątkach początek karmienia piersią był dla mnie porażką. Dość że od razu po porodzie nie mogłam karmić dziecka bo było w inkubatorze, to gdy karmiła w drugiej dobie to dziecko nie chciało jeść. Potem laktacja w miarę się unormowala. Gdy córka miała dwa tygodnie ciągle płakała i chciała być przy piersi . Tylko tam była spokojna i myślałam , że jest głodna. Już myślałam że to moja winna , że Nie mam pokarmu. Bałam się, że bez dokarmiania się nie obejdzie. Dodatkowo dziecko ulewalo po karmieniu. Przyczyna była inna , dziecku potrzebny był smoczek , a ono przez wielki odruch ssania nie chciało odejść od piersi. Córka była przejedzina dlatego ulewala. Nie można w siebie wątpić, bo można niepotrzebnie sięgnąć po mleko modyfikowane. Wiara w siebie oraz obserwacja dziecka jest istotną.