Jak odciągać pokarm, żeby mieć dość mleka na bieżąco i na zapas

To też racja, ale wydaje mi się że trzeba uczyć dziecka tego jedzenia, aby jego organizm mógł przyswajać te produkty

To też prawda jednak lekarze i położne alarmują że im bardziej mamy zróżnicowana dietę to mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia alergii pokarmowej u dziecka 

To wszystko zależy od organizmu dziecka jak przyswaja pokarm. Ja kiedyś po porodzie zjadłam jajko a jaka są ciężko strawne i dziecko miało problem z brzuszkiem

Mi położna sama powiedziała że mam jeść na co mam ochotę ale pamiętać że z umiarem i jak przyjechałem ze szpitala to pamiętam że były gołąbki i się bałam jeść a ona mówi że czemu ? Jak najbardziej mogę zjeść i nie muszę się martwić niczym bo nie ma czegoś takiego jak dieta mamy karmiącej a ktoś by powiedział że jak zjem kapustę to dozecko będzie mieć problemy brzuszkowe może jakbym nie wiadomo ile zjadla to tak ale jeden gołąbek był w porządku :)

co innego jak sie jest na diecie a co innego jak sie wszystko je to raczeej nie ma mowy o niewartościowym mleku. Ja wykarmiłam piersią 3 córki i nigdy zadna nie była głodna czy niedokarmiona. Mleko zawsze było wartościowe. 

Najlepiej gdzieś wyczytałam opinie żeby truskawek nie jeść bo ziarenka zatkają kanaliki mleczne, to jest hit :D 

Chyba jak mama jest skrajnie niedożywiona to wtedy to mleko może byc nie treściwe, ale bardziej bym stawiała ze wtedy laktacja zanika, a nie zmienia się skład mleka. 

U mnie był na początku niedobor mleka i wiem że było to spowodowane tym, że mała miała żółtaczkę fizjologiczna i przysypiała na piersi. Nikt mi nie powiedział że powinnam ją budzić na karmienie i pilnować jak długo je. Dlatego byłam pewna za po 5 min ssania jednej piersi się najada, co przełożyło się na niedobory, bo piersi produkowały tylko tyle mleka, na ile był popyt. 

Kolejna sprawa np w  moim przypadku odstawiono mi nagle leki na ciśnienie które brałam przez całą ciąże, skoczyło mi ciśnienie i położna mówiła że przez to też tego mleka mogło być mniej. Dopiero jak wróciłam do cukierków i stopniowo je odstawiłam laktacja zaczęła się rozkręcać. 

Rownież często słyszałam komentarze o tym małotresciwym mleku a ze dziecko się nie najada bo za chude mleko to już wogole...

Wlasnie też słyszałam że nie ma istnieje takie określenie jak mało treściwe mleko matki. Wiadomo, że mama karmiącą musi dbać o siebie i prawidłowo odżywiać aby mieć siłę i produkcja mleka była prawidłowa. To wszystko ma wpływ na produkcję krwinek właśnie z którego powstaje mleko, bo tak jak pisze anaaa536 to mleko matki powstaje z krwi a nie z treści żołądka