Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

ciągle bolące piersi podczas karmienia

Data utworzenia : 2014-05-22 11:30 | Ostatni komentarz 2015-01-30 06:43

Anna-81

19143 Odsłony
73 Komentarze

Witam, mój synek ma 4 tygodnie, w dzień bardzo często je - nawet co 20-30 min, w nocy śpi od ok. 21 - 3, potem po karmieniu ok 2-3 godz. W ciągu dnia moje piersi są małe, bardzo miękkie i jak dziecko ssie szybko się opróżniają. Mam wrażenie, że się nie najada i dlatego tak często chce jeść. W nocy są pełne, ale wiadomo przy tak długiej przerwie. Poza tym cały czas bolą mnie brodawki, nie mam poranionych - czy możliwe, że jednak ciągle źle przystawiam dziecko do piersi i stąd ten ból czy może jednak boli bo dziecko strasznie często ssie? Dodam, że synek prawidłowo przybiera na wadze. Nawet za dobrze:) Próbuję zwiększyć laktację herbatkami, teraz lekiem homeopatycznym ale na razie nie widzę rezultatu.

2014-05-27 10:41

Tak myłam piersi przed karmieniem. Smarowałam dwa razy dziennie. Odnosząc się do wypowiedzi Ekspertki: moje piersi oglądała położna i wg niej były zdrowe choć był taki czas że skóra na brodawkach była napięta i świecąca co mogłoby świadczyć o zakażeniu. Z pomocy doradcy laktacyjnego skorzystałam w szpitalu (cztery dni w szpitalu - doradca dostępny był 24 godziny na dobę) i ten także potwierdził że nie mam problemu z przystawieniem do piersi i że dziecko ssie prawidłowo (jedynie przy nawale pokarmu, który miał miejsce w szpitalu był problem z przystawianiem ale po opróżnieniu piersi z nadmiaru mleka dziecko ssało prawidłowo). Pediatra oglądał dziecko tydzień po narodzinach i też nie stwierdził żadnych nieprawidłowości. Każdy z ww. wymienionych mówił że ból minie jak brodawki się zahartują ale ja czułam że to nie jest "zdrowy ból". Trafiłam na stronę LOVI i znalazłam informację o zakażeniu powodującym ból. Skontaktowałam się z położną i ta podpowiedziała Clotrimazolum. Pomogło a już byłam bliska odstawienia małej od piersi wogóle bo ból był momentami nie do wytrzymania, a ja jestem raczej odporna na ból...

2014-05-26 21:05

Witam, Jeżeli dziecko dobrze przybiera na wadze, to znaczy, że się najada. Technikę przystawiania, ssania dobrze by było ocenić na żywo, ale zakładam, że skoro położna mówiła, że dobrze, to jest prawidłowo. O wędzidełko można zapytać na wizycie u pediatry, można też samemu zajrzeć pod język - wędzidełko to taki pionowy fałd błony, który normalnie jest widoczny w głębi jamy ustnej pod językiem. Przy skróconym wędzidełku ten fałd dochodzi aż do czubka języka powodując jego mniejszą ruchomość. Niektóre dzieci przez to nadrabiają siłą ssania i może to powodować ból. Są też dzieci, które po prostu wytwarzają bardzo mocną próżnię w jamie ustnej podczas ssania i to powoduje ból. Czasem matka ma tzw. blednięcie brodawek, czyli takie zaburzenia naczynioruchowe, że w czasie ssania (ale nie tylko, to może być też reakcja na zimno czy podniecenie seksualne) naczynia się nagle obkurczają, brodawka blednie i mocno boli. Tu pomaga chronienie piersi przed zimnem, ciepły okład i uruchamianie wypływu mleka przed karmieniem. Czasem taki ból jest spowodowany zakażeniem - może być grzybicze, może być gronkowcowe. Ja bym jednak polecała zanim się zastosuje jakikolwiek lek, nawet miejscowy, pokazanie tych piersi ginekologowi, położnej, czy doradcy laktacyjnemu. Żeby leki stosować ze wskazań, a nie "na ślepo"

2014-05-26 14:33

Dzięki wielki, spróbuję z tym clotrimazolum, a zmywałaś przed karmieniem? Pewnie nie?

2014-05-26 12:12

A propos grzybicy i związanego z tym przeszywającego bólu brodawek... Miałam ten sam problem. Przy drugim dziecku, które aktualnie ma 7 tygodni cały czas odczuwałam ból przy karmieniu i pomiędzy karmieniami. Z doświadczenia wiedziałam że przystosowywanie się brodawek do nowej "funkcji" nie trwa tak długo. Po jakimś czasie zauważyłam na wargach sromowych karmionej przeze mnie córeczki coś jakby mnóstwo małych pękniętych pęcherzyków, na jej ustach biały nalot (inny niż ten, który zostaje po karmieniu i inny niż ten związany z pleśniawkami). Położna potwierdziła że to może być grzybica i poradziła żeby okolice intymne córki i moje brodawki ( przed karmieniem trzeba piersi umyć) smarować maścią dostępną bez recepty - clotrimazolum. Pomogło. Córce pomogło niemal od razu, mnie jedna pierś już wogóle nie boli druga jeszcze trochę doskwiera ale zakładam nakładkę do karmienia lovi i jest bezboleśnie. Spróbuj może też Ci pomoże - na pewno nie zaszkodzi.

2014-05-24 22:20

Tutaj jest artykuł na temat grzybicy http://lovi.pl/pl/pomoc-laktacyjna/148/1

2014-05-24 21:32

Objawy grzybicy brodawek to piekący, kujący ból i świąd również między karmieniami. Może pojawić się biały nalot na brodawce. Głównie współistnieje grzybica pochwy i pleśniawki. Stosuje się leczenie miejscowe jak i do ustnie się bierze leki, które przepisuje lekarz.

2014-05-24 20:11

Jesli masz grzybice to możesz zarazić dziecku jamę ustna karmiąc piersią. Mysle ze wizyta u lekarza jest jak najbardziej wskazana. Możesz nawet pokazach to ginekologowi na wizycie kontrolnej która jest w 4- 6 tygodniu po porodzie.

2014-05-24 09:05

Nie mam poranionych brodawek, takie miałam przez ok. 5 dni ale smarowałam maścią Lansinoh (jakoś tak) i bardzo szybko pomogło w przeciwieństwie do Bepanthenu. Teraz jest tak, że brodawka jest bolesna, ale widzę też że bardzo "zużyte" jest jej otoczenie, tzn. miejsce gdzie kończy się sutek a zaczyna się otoczka brodawki (mam nadzieję, że zrozumiecie:)). Jest dookoła zaczerwienione i są drobne czerwone "wgłębienia" czyli pewnie od ssania. A z tą grzybicą można to jakoś sprawdzić czy powinnam szybko do lekarza iść?