Pogaduchy (1477 Wątki)
Siedzenie w domu -wirus
Data utworzenia : 2020-03-29 06:17 | Ostatni komentarz 2021-04-27 14:55
Czy wy siedzicie w domu podczas tego co się teraz dzieje ?bo ja ciągle nie rozumiem dlaczego ludzie są tacy nie odpowiedzialni i mimo zakazu wychodzenia z domu wychodzą sobie z dziećmi na spacer. Mówią że muszą złapać powietrza ze nie mozna dac się zwariować,ja rozumiem ale sytuacja tego wymaga niestety trzeba się z tym pogodzić. Tez mam małe dziecko i też by sie chciało wyjść z nia na dwór ale się poprostu boje A niektórzy naprawdę mają wszystko gdzieś,wydaje mi sie ze póki kogoś to nie dotknie to może to bagatelizować ale przyjdzie co do czego to będzie płacz. A wy jakie macie zranienie na ten temat?muszę poruszyć ten wątek bo to co ludzie robia to się nie mieści w głowie. Zima by była to by nikt nie wyszedł powietrza złapać wtedy to ludzie by nie musieli ,a ze sie ciepło robi to musza :|
2020-03-30 09:44
Wydaje mi się że ludzie są podzieleni ,
na tych co nie wychodzą w ogóle albo chodzą jak gdyby nigdy nic. Nikt nie mówi o zakazie wychodzenia na świeże powietrze . Można wychodzić tylko omijać skupiska ludzi . My mieszkamy w mieście nie jest jakieś duże albo n spacery wychodzimy od czasu do czasu żeby się przewietrzyć na pola czy do lasu gdzie nie ma ludzi .
Można wychodzić z domownikami czego bym nie zrobiła to nie zapraszała rodziny do siebie i nie jeżdżę do rodziców , na to przyjdzie jeszcze czas .
2020-03-29 23:04
Wychodzę przed dom, na szczęście mam taką możliwość w bloku pewnie bym nie wychodziła ale ze mieszkam z rodzicami w domku od jakiegoś czasu to jestem spokojniejsza.
2020-03-29 22:15
Siedzę w domu nie wychodzę na spacery. Wychodzę jedynie na balkon z córeczką. Do sklepu chodzi maz
2020-03-29 19:58
sama siedziałam cały czas w domu, uważam ze kazdy z nas powinen się przewietrzyć , najlepiej pojechać gdzieś za miasto.
sama jestem na końcowcię ciąży i to chyba ostatni moment na spacer bo z maleństwem tak szybko się nie wyjdzie
2020-03-29 19:57
Mieszkam na wsi i wychodzę z dziećmi codziennie na podwórko czy do lasu. Z nikim się nie spotykamy. Jestem w ciąży i nawet do rodziców nie chodzę mimo że mieszkają bardzo blisko. Po prostu boje się. Zakupy spożywcze udało mi się zrobić z dostawą do domu. Jest ciężko ale musimy to przetrwać. Też podejście niektórych ludzi,takie bezstresowe mnie denerwuje.
2020-03-29 19:16
My również wychodzimy. Mieszkamy na wsi. Jak idziemy do pola miedzą nie ma żywej istoty. Nikogo.. codziennie chodzimy to już nasza rutyna. Przejeżdżałam z mężem przez miasto.. dramat.. skupiska młodzieży.. my oczywiście nigdzie nie wysiadaliśmy.. taka o rozrywka raz na tydzień przejazd autem :)))
2020-03-29 18:21
Ja siedzę w domu, jeździmy w weekend do teściowej na wieś, tam żywej duszy nie uswiadczysz więc wtedy cały dzień na powietrzu. Dziś u nas śnieg z deszczem więc i ludzi brak. Ale wczoraj jak było cieplo to byl dramat..
2020-03-29 16:52
ja rozumiem jak ktoś mieszka na wsi albo ma swój ogródek sama bym wychodziła wtedy . Mieszkam w mieście nie wychodzimy z małą ale jak widzę młodzież przez okno jak sobie chodzą albo jak pokazują w tv jak ludzie na plażę i na place zabaw chodziły aż musieli zamknąć to dla mnie jest nienormalne . Poprostu u nas w kraju jeszcze nie ma takiej tragedii jak we Włoszech ze tysiąc zgonów dziennie, ludzie bagatelizuja to ponieważ u nas nie jest tak drastycznie,ludzie na kwarantannie sobie wychodzą do sklepów i nie wiaodmo gdzie ja to się cieszę że takie kary są ponieważ może ktoś pójdzie po rozum do głowy.