Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1588 Wątki)

Partnerzy a noworodek w domu

Data utworzenia : 2015-11-03 20:59 | Ostatni komentarz 2016-03-11 21:16

kacperkowelove

3125 Odsłony
45 Komentarze

Witam dziewczyny. Moze opowiecie jak wasi partnerzy przesli przez etap pierwszych dni z malutkim dzidziusiem ? Byli pomocni ,uczuciowi czy moze obojetni i zgorzkniali jak to u was bylo ;) wiele kobiet narzeka na swoich partnerow ze okazuja brak zainteresowania wsumie sama nawet jestem z tych kobiet . Moj malo co sie przejol byc moze jeszcze nie dorosl do roli ojca ..

2016-03-02 10:39

Mój mąż był bardzo pomocny i czuły, ale już ma taki charakter, w naszej córci od razu się zakochał!

2016-02-25 21:30

Jestem ciekawa jak to będzie teraz, przy drugiej dzidzi :)

2016-02-25 20:56

Mój mąż jest tak samo zakochany w synku jak ja i bardzo mi pomaga we wszystkich czynnościach oprócz nocnego wstawania ;) po prostu nie jest w stanie się obudzić ;) ale od początku go angażowałam i wyboru nie miał :)

2016-02-25 08:35

Mój mąż jest troszkę zazdrosny o córeczkę. Czasami gdy się pokłócimy to mówi mi z wyrzutem, że do dziecka to się uśmiechnę a do niego to już nie :)

2016-02-24 10:03

Matko a wiecie że u nas w ogóle nie było zazdrości ani ja absolutnim nie byłam chodź mąż do tej pory wita się z synkiem jak wraca itd mąż raczej też zazdrosny o synka nie był albo nigdy nie okazywał chodź z perspektywy czasu myślę że miał prawo być zazdrosny bo dla mnie cały świat nie istniał. Ja nie rozumiem jak można być zazdrosnym o dziecko to uczucie jest mi całkowicie obce

2016-02-24 09:44

Mój mąż po narodzinach córeczki był bardzo pomocny.Przez pierwsze 2 tyg.tylko on ją kąpał a ja byłam przerażona jak mam to zrobić.W nocy mąż również wstawał i ją nosił. Zobaczymy jak będzie przy drugim dziecku???

2016-02-23 22:24

U nas po narodzinach córeczki, gdy wracal z pracy wital sie z nią, ja zeszlam na boczny tor. Ją tulił, całował a mnie jakoś nie. Więc czułam się zazdrosna i mi bardzo tego brakowało.

2016-02-23 13:14

Mój mąż na samym początku był bardzo zazdrosny o synka. Jak tylko brałam dziecko na ręce czy glaskalam po główce to w mgnieniu oka stał obok żeby jemu, a nie maluszkowi okazać czulosc. Na szczęście rozmowa pomogła i z czasem było ok. :)