Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1481 Wątki)

Nasi mężowie

Data utworzenia : 2018-02-03 19:23 | Ostatni komentarz 2018-02-11 01:38

paulina.leszczynska

1895 Odsłony
56 Komentarze

Dziewczyny na forum piszemy o naszych maluszkach i tych trochę starszych potworkach , o sobie , a co z naszymi facetami ? Moze i dla nich znajdzie się wątek żeby ich obgadać :) A więc jacy sa wasi faceci , jakimi są mężami jakimi ojcami , jakimi ludźmi. Czym się zajmują ? Zdjęcia mile widziane :)

2018-02-04 11:54

Mam nadzieję, że u nas zostanie wszystko tak jak jest po narodzinach córki. Są oczywiście kłótnie czasami, ale zawsze przyjdzie pierwszy, przytuli. Mam do niego zaufanie, wiem, że nie zrobi niczego złego. Lubię jego podejście do rodziny, którą zawsze stawia na pierwszym miejscu. Widzę, że jest szczęśliwy jak wraca do domu z pracy i jak snuje plany na przyszłość. Wiem, że mu zależy na naszym szczęściu i dla mnie to najważniejsze. Ma zmieniać pracę w tym roku z biurowej na bardziej fizyczną. Całe weekendy się szkoli i to też dla niego duże wyrzeczenie. Robi to żeby finansowo nigdy nam nie było gorzej, także też to doceniam.

2018-02-04 11:49

Ja nie potrafi zostawić dziecka z kimś innym niż mąż i cieszyć się czasem. Mnie to przyprawia i zawroty głowy i wpadam w histerie o nastroju i randce nie na mowy. Może dlatego że nie mam do nikogo pełnego zaufania w opiece nad synkiem prócz męża. Ja też mam taki charakter że uważam że to moje dziecko i ha mam prawo decydować a niestety teściowe niekoniecznie te decyzję szanują więc wolę nie zostawiać. Zostawiam jak muszę jaj jest chory a ja nie mogę wziąć zwolnienie i kosztuje mnie to mnóstwo nerw placzu i stresu więc ta opcja odpada. My też dość długo razem. Poznaliśmy się jak ja miałam 19lat. W sierpniu będzie już 10lat związku a w czerwcu 4 po ślubie. Ma jesieni minęło 6jaj razem mieszkamy. U nas coś się wypaliło poprostu. Wydaje mi się że spory wpływ miały dwie rzeczy po pierwsze prowadziliśmy dość bujne życie towarzyskie przed ciąża, rzadko był weekend kiedy zostawiliśmy sami w domu a to skończyło się wraz, z narodzinami dziecka i o ile mi owszem brakowało znajomych wyjść itp to liczyłam się z tym i oddałam dziecku o tyle mojemu mężowi było bardzo trudno choć nigdy się Di tego nie przyznał. Znajomi bawili się dalej bo bez dzieci więc kontakty mocno się rizluznily. Druga rzecz to ja zostając mama przelałam cała miłość na syna chyba też dlatego że miałam żal do męża o cały okres ciąży. Moje wyobrażenia były zupełnie inne. Okropnie zmosilsm ciąże fizycznie i psychicznie a mąż nie rozumiał nie wspierał a wręcz doklsfal. No i mimo iż sobie obiecywał am że nigdy tak się nie stanie to właśnie się stało. Chciałem być perfekcyjnie we wszystkim zadbana dobra mama ciesząca się mscierzynstwen, zadbana kobieta i atrakcyjna żona, dobra kochanka o perfekcyjnie pani domu....dbałam o męża jeszcze bardziej niż przed tem podałam na pysk a obiad był gotowy kanapki do pracy zrobione... Wydawało mi się że to oznaki miłości ale emocjonalnie odsuwalsm się coraz bardziej a mąż się usuwal nie walczył nie rozmawiał. Ja pochłonęła mscierzynstwen nie widziałam. Pierwsze oznaki zauważyłam około roku naszego syna o wtedy obwinialan męża że to on nie okazuje czułości itp ale on nie widział problemu uważał że przesadzam itp teraz już jest pod tym względem bardzo słabo i mąż też od jakiegoś czasy widzi problem tyle że ja już się przyzwyczaiłem do stanu rzeczy i kompletnie mi tego nie brakuje. Jestem szczęśliwa bez tej czułości i tylko będąc matka. I to jest największą problem. No to wygadalsm się

2018-02-04 11:22

Paulina moze to by pomoglo i zbliży nas do siebie:) Magnolijam he jakbym tak zrobiła to chyba byłby w szoku :-) Jak cos mu powiem miłego to zdziwiony bo dawno sobie nic miłego nie powiedzieliśmy.Moze kiedys spróbuje tak zrobić i sie odważe.Dziękuję

2018-02-04 10:36

Agusia to już długi dystans macie... A może warto czasem zostawić komuś dzieci i wybrać się na randkę z własnym mężem. A najlepiej umówić się gdzieś na mieście, żeby nie wiedział jak będZiesz wyglądać. Wyszykowac się i poczuć się trochę jak za dawnych czasów...

2018-02-04 10:08

Agusia i Justyna moze jakoś postaracie sie z nimi porozmawić a czymś innym niż o dzieciach

2018-02-04 09:32

Justyna dokładnie tak jest.Jak tylko rozmawiamy to o dzieciach albo co na obiad i tyle.Poznalam go jak mialam 17 lat znamy sie juz w sumie 12 lat a po slubie w tym roku będzie 6 lat.Nie powiem bo jest cudownym ojcem i dzieci go uwielbiaja a syn to jest strasznie za nim.Jak maz jest długo w pracy to juz pyta kiedy będzie tatus.Pracuje jako mechanik samochodowy akurat teraz naprawia samochody ciężarowe (tiry) ;-)

2018-02-03 22:07

Ważne że są te nasze połówki obok :-). Jak wracam do tego co bylo to dochodzę do wniosku że los jest nam już zapisany. Wszystko tak się układa :-)

2018-02-03 22:02

magno człowiek czasem sie zastanawia co by było gdyby, ja też czasem myślę co by było gdybym nie skomentowała mu zdjęcia na profilu czy odezwałby sie ?