Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1481 Wątki)

Nasi mężowie

Data utworzenia : 2018-02-03 19:23 | Ostatni komentarz 2018-02-11 01:38

paulina.leszczynska

1897 Odsłony
56 Komentarze

Dziewczyny na forum piszemy o naszych maluszkach i tych trochę starszych potworkach , o sobie , a co z naszymi facetami ? Moze i dla nich znajdzie się wątek żeby ich obgadać :) A więc jacy sa wasi faceci , jakimi są mężami jakimi ojcami , jakimi ludźmi. Czym się zajmują ? Zdjęcia mile widziane :)

2018-02-05 08:14

Justyna a nie starałam się tego wszystkiego zmienić? Jakaś kolacja może by was zbliżyła

2018-02-05 07:07

No ja nie uważam że wina jest tylko męża albo tylko moja z resztą napisałam w miarę dokładnie. Ja nie czuje tej bliskości niestety. Agusia próbuj to zmienić czym szybciej tym lepiej bo to zazwyczaj się pogłębia jak u mnie i teraz naprawdę jest ciężko. Może gdyby mąż nie olał problemu kiedy ha go zauważyłem byłoby lepiej szybciej byśmy próbowali wszystko naprawić a teraz to nie wiem jak to będzie. Mój mąż ma bardzo dużo wad ale ha też idealna nie jestem. Jest naprawdę dobrym ojcem ale mężem gorszym niestety. Nie czuję się przy nim bezpiecznie bo wiem że jest lejkomyslny i nieodpowiedzialny. To ja w tym związku muszę wszystkiego pilnować przypominać itp. To bardzo męczące czasem

2018-02-04 22:48

Magniloijam masz racje wina pochodzi z dwoch stron wiec ja tez trochę czuje sie temu winna ze sie trochę od siebie oddalilismy.Postaram sie cos z tym zrobić zeby nie bylo jeszcze gorzej.Tym bardziej ze mamy dzieci i noe możemy tego zepsuc mam nadzieję ze będzie lepiej:)

2018-02-04 13:47

Justyna ja nie wyobrażam sobie jak mogłabym nie przytulać się do męża. Oczywiście ze wiem jak to jest bo tak miałam w pierwszym małżeństwie ze nie czułam takie potrzeby. Magno masz rację zawsze wina leży po obu stronach. Nie ma ze tylko jedna osoba zawini

2018-02-04 13:43

Macie rację dziewczyny wiem to ale nie bardzo potrafię zmienić serio wiem że to okropne ale czuję się dziwnie przytulajsc Di męża zwyczajnie nie msm takiej potrzeby. Nie wiem jak to zmienić. Nie mamy znajomych którzy zostali by z naszym dzieckiem są tylko teściowej no i moja mama ale ona w ostateczności bo nie jest chętna za bardzo. Poruszyła któraś z was też bardzo ważna kwestii zaufania. Więc ja kocham męża wszędzie gdzie myślę o przyszłości pojawia się on chciałabym z nim drugi dziecko i nie wyobrażam sobie życia bez niego ale zaufania do niego nie mam. Jestem osobą która w ogóle ma problem z zaufaniem do ludzi (korzenie w dimu) a mój mąż kilkukrotnie sobie zasłużył oszukują mnie i to dość długo. Zawsze teraz w ważnych kwestii zastanawiam się czy napewno tak jak mówi i niestety chyba to nie minie. Też nie bardzo umiem okazywać uczucia i tu mój mąż także niestety jest powsciagliwy. I o zgrozo przed ciąża to ja płakałam z tego powodu o robiłam wyrzuty a mąż miał gdzieś. Co do synka to on jest samodzielnie i wcale nie jest przyklejony do mamusi spódnicy ba nawet bardziej jest za tatusiem i absolutnie nie ma objawów takich jak ja. Od września chodzi do przedszkola i a klimatyzacja była błyskawiczną. Ale ka mam zdecydowanie problem jeśli o niego chodzi. Rozmawiałam z psychologiem coprawda dziecięcym w pracy ale jednak i powiedziała żeby się nie zmuszać że moje dziecko jest nadal małe i jeśli nie robię mu krzywdy w sensie że jest uzależniona ode mnie to wszystko jest ok

2018-02-04 13:12

O właśnie Agata poruszylas tu bardzo ważna kwestie, ze dzieci wyczuwają... Mało tego. Biorą wzór z rodziców i mimo że mówią sobie ze nie będą nigdy takim mężem, taką żoną, jak Tata, jak mama, to tak naprawdę potem trudno im żyć inaczej. Moi rodzice nie okazywali sobie czułości. Nawet spali w innych pokojach bo niby Tata chrapie a mama zaczęła tak sypiac bo spala z dziećmi a Tata musiał się wyspać do pracy a dzieci się budzą w nocy. No i w przyszłości dzieci szukają sobie za partnerów wzorców matki czy ojca. Ja miałam bardzo duży problem z okazywaniem uczuć i mówieniem o nich w ogóle. Przez co 2 związki między innymi mi się rozpadły. Pewnie dobrze bo poznałam mojego męża, ale musiałam się naprawdę napracować żeby się nauczyć wielu rzeczy i żeby mi nie bylo głupio w wielu sprawach. Np mojemu mężowi dawniej przeszkadzało to że nie lubiłam się tulic czy całować publicznie. W takich codziennych sytuacjach np na spacerze czy coś. Uważał że się co wstydzę a ja mówiłam że moje uczucia nie są na pokaz, ale tak naprawdę owszem wstydzilam się ale nie jego a samej czułości... O to co potrafi zrobić obojętność rodziców wobec siebie... Gdyby mąż nie był taki cierpliwy i mu tak bardzo na nie nie zależało to możliwe że przez takie moje różne fanaberie by ode mnie odszedł bo stwierdził by że mi po prostu na nim nie zależy....

2018-02-04 12:55

No właśnie dziewczyny o to chodzi że problem nigdy nie jest jednostronny... Agusia ty piszesz że mąż zdziwiony jak okarzesz czasem trochę czułości a to przecież nie tylko od faceta powinno wychodzić... dzieci się nie zgorsza jak się trochę poprzytulscie czy pocalujecie na przywitanie czy pożegnanie hihi... Justyna u Was problem jest chyba trochę wiekszy. Jak masz problem z zostawieniem synka, to na pewno nie rób tego na siłę, ale też musisz fo trochę usamodzielnic. A może znaleźli by się jacyś znajomi żeby to czasem zostawić? Widzisz jak się cała miłość przelewa na dziecko i ciągle chce się je chronić, pomagać ze wszystkim to można dziecku zaszkodzić. Ale to wyjdzie dopiero w dorosłym życiu... I widzę że u Ciebie Tobie też się już nie chce zawalczyć. A może jednak warto sprobowac coś poprawić. Dla siebie i dla waszej rodziny... przyzwyczailas się, ale co będzie jak mąż sobie poszuka kogoś innego? Będzie ten zły... Tylko że to nie tylko jego wina będzie... Może warto usiąść i pogadać o wszystkich zalach... A co do imprezowego stylu życia, to mój mąż nie jest imprezowiczem ale jak ma jakiś wyjście z pracy czy spotkanie klasowe po latach miał np 2 tygodnie temu, to nie bronię mu iść. I jak ja chce gdzieś wyjść sama to też nie ma problemu. Bo mimo że jesteśmy razem to jednak czasem trzeba od siebie odsapnac i zrobić coś samemu że tak powiem. Więc jak mąż tak lubi imprezy, to czemu czasem miał by się na taką nie wyrwać ...

2018-02-04 12:09

Justyna niestety tak bywa czasami jak jedno daje wszystko, a drugie niewiele lub nic... Ja miałam tak w poprzednim związku. Wszystko zrobiłam żeby było dobrze, zrujnowałam się psychicznie, aż w końcu odpuściłam i przestało mi zależeć... Odeszłam, druga strona dopiero po fakcie dostrzegła swoje błędy, dla mnie już za późno. No ale to była moja przygoda. A Wy może powinniście się zastanowić jak chcecie żyć, żeby Wam obojgu było dobrze i dziecko wychować szczęśliwie. Obojętność rodziców wobec siebie i brak czułości niestety nie jest dobra, dzieci czują takie rzeczy. Nie byłabym też aż tak zaborcza o kwestie wychowawcze. Dziadkowie często mają inne poglądy i lubią rozpieszczać wnuki, ale to nie powód żeby dziecko z nimi nie zostawało. Zameczysz się. Należy Wam się chwila we dwoje.