Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1593 Wątki)

Mieszkanie, teściowie, rodzice, relacje

Data utworzenia : 2013-01-15 22:42 | Ostatni komentarz 2021-02-02 11:05

Maria.Z

27101 Odsłony
290 Komentarze

Gdzie mieszkacie w domu, u teściów, z rodzicami czy na swoim? Jakie sa wasze relacje? Czy sie wtracaja?

2014-04-09 11:53

M.Napierala nawet najlepsi teściowie potrafią doprowadzić do nerwicy :)

2014-04-09 11:48

W takich sytuacjach dziewczyny nie dziwię się,że mieszkacie same! bo jak by mi się ktoś tak wtrącał,to może bym też o tym pomyślała.. chciałam tylko powiedzieć,że nie żyję wcale w luksusach,jeśli komuś się tak wydaje!Po prostu gdybym miała mieszkać na wynajmie-bo kredytu takiego na mieszkanie bym na pewno nie dostała,to nie było by mnie stać na dziecko!!!! Nikt mi póki co uwagi nie zwraca,bo po prostu znają mój charakter i dobrze wiedzą,że powiem,co myślę! może gdybym mieszkała z teściami było by inaczej,ale to moi rodzice i wiem,że mogę sobie pozwolić na to,żeby wprost powiedzieć co i jak! fakt-mój ojciec może mieć predyspozycje do przeczulenia :) ale moja mama się nie wtrąca! siostra ma małe dziecko i jeszcze nigdy nie usłyszałam z ust moich rodziców,że nie rób tego,albo zrób to tak! Póki co cieszę się spokojem :) ale nie mogę też powiedzieć,że na 100% zawsze będzie idealnie,bo życie bywa tak przewrotne...ale wtedy będę się martwić ;)

2014-04-08 23:00

Carol86 ja się z Tobą zgadzam bo sama się czuje nadal podobnie, już do tego dochodzi czasem, że ponoć źle rozbieram dziecko z kurtki i szczerze ja już mam dość tych wszystkich dobrych rad. Jak sobie siedzę w swoim mieszkaniu i wcale nie mówię, że nam łatwo dwójka dzieci i kredyt na 30 lat, żeby mieć luksus mieszkania osobno,a le mam świadomość, że nie muszę iść na kompromisy i ustępować komuś i mogę robić nadzwyczajnie w świecie po swojemu. I zdecydowanie wole żyć skromnie ale na swoim, niż mieć niby na wszystko a jednak spokoju brak.

2014-04-08 22:53

M.napierala, to mam nadzieje,ze dalej bedzie ci sie z rodzicami dobrze mieszkalo... Bo niestety schody to sie zaczynaja jak soe dziecko pojawia... Ja przy pierwszym dziecku myslalam,ze wyjde z siebie... Mimo,ze nie mieszkalam z rodzicami, to setki rad i pouczen doprowadzaly mnie do szalu, czulam sie czasem jakby to nie moje dziecko bylo, jakbym ja go nie urodzila... Mowili mi jak mam go ubrac,zeby nie przegrzewac albo zeby zalozyc cos cieplejszego bo sie przeziebi, jakbym nie wiedziala... Pozniej jest o wychowanie, bo przeciez trzeba dac mu lizaczka czy oslodzic herbate, nie wolno na niego krzyknac itd. To kilka przykladow, z drugim dzieckiem latwiej, ale ja juz teraz sie nie patyczkuje i mowie co mysle... Moja przyjaciolka ma 10letniego syna, mieszkaja w pietrowym domu i teraz kupili mieszkanie jak sie coreczka urodzila bo po prostu rodzice we wszystko sie wtracali, ona zwracala malemu uwage ze ma zjesc zupe bo nie wyjdzie na dwor a oni jej,zeby dala mu spokoj, jak bedzie glodny to zje itp. Zero autorytetu przez to, chociaz na szczescie jej slucha... Ja teraz mam dobrze bo przynajmniej jak chce to do nich jade, jak nie to jestem w domu i koniec ;)

2014-04-08 13:34

Teresa211186 zgadzam się z Tobą w 100%!! Oczywiście,że czasem teściowie bywają naprawdę okropni! ja uważam,że żeby można było się dogadać,to muszą tego chcieć dwie strony,a nie tylko jedna... niestety często bywa tak,że jedna strona odwala takie numery,że po prostu się nie da..Wszystko zależy od podejścia do sprawy! Przyznam się szczerze- mieszkaliśmy z mężem z teściami-nie dało się,a teraz mieszkamy z moimi rodzicami i jest dobrze- więc o nas chyba to źle nie świadczy.. :)

2014-04-08 13:21

To że mieszkamy z rodzicami lub teściami to wcale nie łatwizna ale czasem bardzo duże wyzwanie. My mieszkamy z teściami nie ze względu na łatwiznę tylko trudną sytuację, ale to nie znaczy że nie mamy intymności bo mamy swoje 2 pokoje a teście nie wtrącają się w nasze życie, dziecko wychowujemy po swojemu, sama piorę nasze ciuchy, tylko razem gotujemy na zmianę z teściową bo bez sensu gotować dwa obiady. uważam że żeby mieszkać z teściami trzeba potrafić iść na kompromis a niektórzy nie potrafią i dla tego narzekają na siebie na wzajem

2014-04-08 13:03

Mamabasia powiem ci więcej, nawet liczniki są osobne, więc z podziałem rachunków nie ma problemu. Ile czego kto wykorzysta ten sobie płaci :)

2014-04-08 13:00

A ja uważam,że mieszkanie z rodzicami,to nie jest hańba,pójście na łatwiznę,czy nie wiadomo co tam jeszcze! Ja przyznam się szczerze,że gdyby nie możliwość mieszkania z rodzicami,to dzisiaj może nie miałabym ślubu kościelnego i nie nosiłabym pod sercem maleństwa!!! O czym zawsze marzyłam,a zwłaszcza od momentu,kiedy poznałam mojego męża!!! Niestety nie każdego stać na wynajem mieszkania czy spłacanie kredytu. Choć mnie może by było stać,ale nie zdecydowała bym się mając takie wydatki na dziecko. Mieszkam z rodzicami, dogadujemy się raz lepiej,raz gorzej,ale awantur w domu nie ma i możemy zawsze na siebie liczyć! I wiem,że oni zawsze pomogą,a przede wszystkim dzielimy się wydatkami,rachunkami i wszystkim innym,przez co wiem,ze będę mogła mojej małej córeczce zapewnić lepszy byt! Wiadomo,to jest moje zdanie,a każdy ma prawo mieć inne :) Mieszkanie samemu jest fajne-wiem,bo doświadczyłam na własnej skórze,ale mieszkałam 30km od rodziny,a teraz,kiedy jestem w ciąży, i niestety nie wszystko mogę zrobić sama,jest moja mama,która pomaga i wspiera mnie! a tak siedziałabym sama w domu w czterech ścianach!!