Pogaduchy (1592 Wątki)
Moje drogie jak to jest, że kobieta kobietę jest w stanie "zagryźć" słowem nie raz spotkałam się z taką sytuacja, że prędzej mężczyzna pomoże nic kobieta kobiecie a matka matkę jak ma inne zdanie to już do szyi doskakuje no ja nie rozumiem takiego zachowania.. To jest bardzo przykre że nie ma czegoś takiego jak Solidarność jajników tzn nie mówię tu o wszystkich bo wiadomo tzn mam nadzieję że ta nie Solidarność i zazdrość i nie wiem jak to nazwać jeszcze to nieliczne osoby. Rozumiem wymianę zdań i każda powie swoje i jest git ale wczoraj rozmawiałam na ulicy z obca babka matką i prawie mnie zjadła bo wyrażała swoje zdanie negując przy tym moje taka agresja w słowach że wolałam odejść i nie ciągnąć tematu ale nie rozumiem właśnie tego czemu nie można się pogodzić z tym że jeden robi tak drugi inaczej i skoro nie zagraża to życiu zdrowiu dziecka to po co narzucać komuś swoje zdanie bo co bo jest lepsze? (przepraszam ale mam taki bulwers) tu moje pytanie czy miałyście takie zdarzenia, sytuację że ktoś obcy narzucał Wam swoją "rację" w nieprzyjemny/nie miły sposób?
2020-05-30 23:06
No to dziewczyny nie macie wesoło. Ja na szczęście nie mam takiego problemu i mogę zostawić bez obaw cieczkę pod ich opieką
2020-05-30 09:29
Karolina ja się właśnie obawiam tego samego u mnie.. nie wiem czy będę zostawiać u nich mojego dzieciaka..
2020-05-30 07:36
Gugi dokładnie ja tak samo myślę. Ale o ile mogę ją kontrolować jak przy niej jestem to już jak mnie nie będzie to pewnie będzie robiła co chce i kłamała, że robiła to co kazałam. Ona jest niepoważna i tyle.
2020-05-29 23:37
Karolina tak. Ale ja się tak śmieje żeby zmotywować żeby z każdym pytaniem do mnie nie leciały.
2020-05-29 19:55
No ja np. mam swoje zasady i mimo , ze moi rodzice , czy teściowie wychowali swoje dzieci , to wolałabym żeby się stosowali do moich zasad, a nie robili co im się podoba..
2020-05-29 07:47
Aneczka to, że wychowali to nie oznacza, że ktoś chce postępować tak samo. Każdy ma swoje zasady i robi tak jak chce.
2020-05-28 22:07
U mnie ani mama ani teściowa nie wtrącają się. Doradzać doradzają ale jak potrzebuje tego. I nic na siłę. Mamy taką zasadę. Chcę skorzystam nie to nie. Jak coś potrzebuje to do nich z pomocą. A co do jedzenia i ubierania czasem się śmieje że przecież dzieci wychowali to wiedza co.mozna dawać. Teraz kiedy córeczka je prawie wszystko nawet się o to nie martwię
2020-05-28 10:54
Aneczka no to pozazdrosc takiej teściowej. Ja sie właśnie obawiam , że moja będzie robić po swojemu, czego bardzo bym nie chciała..
