Życzliwość lub jej brak dla kobiet w ciąży

Justyna to rzeczywiście gbur na pewno nie było to miłe. Nawet jakbyś miała drugie czy trzecie nie powinien mówić jakich rzeczy prostak i tyle . Ale teraz niestety tak się dzieje wszystkich wrzuca się do jednego wora że +500 tragedia .

Magicznypazur no to widać , że zmiany są na lepsze skoro takie mamy prawo to czemu nie skorzystac , a spojrzenia ludzi są i będą niestety . Ja jak widzę kobietę w ciąży to przepuszczam  zawsze . Pamiętam podobna sytuację jak stałam w Biedronce i każdy wzrok odwracał wtedy czułam się fatalnie zrobiłam zamieszanie i mnie obsłużono poza kolejna ale też ludzie mieli spojrzenia nie miłe . 

A ostatnio byłam też na zakupach w Biedronce z rana wtedy jedna kasa zawsze otwarta czasem dwie ludzi się trochę nazbierało i kasjerka widząc mnie z wózkiem poprosiła do kasy i nie musiałam czekać mile to było 

Dziewczyny muszę Wam powiedzieć, że już dwa razy w Biedronce, Panie kasjerki poprosiły mnie o przejście na początek kasy. Dziś miała miejsce taka sytuacja i przedwczoraj. Nie wiem skąd te zmiany, szczególnie, że akurat w tej Biedronce bywam prawie, że codziennie i brzuch nie urósł mi z dnia na dzień. Żadnych "skarg" nie pisałam :D, więc mogę się tylko zastanawiać :) Ale nie powiem, bo było to bardzo miłe. Choć spojrzenia niektórych ludzi przy kasie, bezcenne :D Ale mam to w nosie :) 

Ale cham i gbur! Masakra... 

Miałam taką sytuację, że w ciąży zamówiłam paczkę i kurier kręcił nosem by przynieść ją do domu bo nie była najlżejsza. Z chęcią zostawiłby ją tuż przed furtką. Do mojego domu miał raptem kilka schodków więc mu powiedziałam o ciąży by wniósł paczkę a ten do mnie "Co, 500+?" Jak odpowiedziałam, że pierwsze to odpowiedział "a to ok" i wniósł paczkę... 

Nie powiem ta sytuacja była dosyć oburzająca. A co jakby było nawet dziesiąte dziecko to by nie pomógł?

Tak jak napisała magicznypazur - mam wrażenie, że taka znieczulica jest przez te wszystkie madki etc. I dodatkowo przez myślenie o 500+. Powiem Wam, że ja rzadko kiedy korzystam z przywileju ciężarnej - jak nie muszę to się nie proszę. Głupio mi wtedy. Są osoby, które wymuszają i z premedytacją się pchają i mają wszystkich innych w nosie. I takie zachowanie powoduje potem negatywne komentarze. Nie raz i nie dwa słyszałam przy zabiegowym, że "tym sposobem to będziemy tu siedzieć do wieczora". Trochę mnie to zdenerwowało, ale jak widziałam w jaki sposób ciężarne "domagają się swoich praw" to nie dziwiłam się, że inni się denerwują. Ja czasami w zabiegowym mówię, że skorzystam z przywileju ciężarnej, ale jesli ktoś mi powie, że przed chwilą też weszła ciężarna, to wtedy ja czekam 1 osobę i dopiero wchodzę. Na taką "zakładkę". Aby i kolejka ciężarnych się zmniejszała i tych innych ludzi. Ale mało która ciężarna tak robi. 

Sylwia to już jest szczyt , że tak się mówi na rodziny które mają 3 dzieci albo więcej .  Ja zawsze chciałam mieć dwójkę ale kiedys nawet przez myśl przeszła mi trójka i to nie dla kasy bo teraz jest i wcześniej czy później może się skończyć . 

Ja to nawet na temat tej zyczliwosci sie nie wypowiem bo Ja jestem postrzegana juz jako patologia bo mam 3 dzieci ?

No ja nie widziałam jakiejś mega życzliwości ani w pierwszej, ani w tej ciąży. Zdarzają sie osoby empatyczne, które przepuszczają, ale są takie, że stoją patrzą Ci na brzuch i się nie ruszą... 

Przykre też, ze ostatnio np w tesco kasa uprzywilejowana jest całkiem zamknięta i trzeba stać w normalnej kolejce.. 

Częściej jednak widzę, że mężczyzna przepuści ciężarną niż kobieta..

No wizerunek się psuje, ale to co udostępniają na takich stronach o madkach to jest straszne. Ja nie wiem co te matki mają zamiast mózgu! Liczą tylko na zasiłki i aby nie do roboty, bo jak to skoro im się należy wszystko... Innej matce zabiorą, bo im się należy. Nie mają szacunku do nikogo, obrażają, wyzywają i chwalą się wybrykami swoich pociech. Dla mnie rzucanie butami w pasażerów to wstyd, a nie powód do chwalenia się...