Zwycięzcy konkursu forum LOVI - edycja GRUDNIOWA 2022

Zgadzam się, że internet to pochłaniacz czasu i też łapię się na tym, że jak już zacznę cos patrzeć to już któraś godzina leci;/ ale staram się ograniczać do minimum :)

Podziwiam osoby które mają dwa konta na insta zolza mi się nie raz jednego nie chce ogarniać a co dopiero dwa :) 

Doris;) dobrze opisane;) 

wiecie co taka zabawe mamy własnie na koncie szkolnym założyli grupe gdzie musiałam dołaczyć ze wzgledu na to zę miały być tam info ważne dla rodziców i też niby dorośli ludzie a pisza takie bzdury czasami że po prostu wyciszam telefon bo mała ledwo zaśnie a tu dzwieki messengera bo ktoś ikonke wyśle a na ulicy... nikt nikogo nie zna.... no cóż takie czasy

Ja w ogóle unikam dodawania zdjęć na Facebooka :) Mam go jeszcze od czasie studiów ,bo tam nieraz wysyłaliśmy sobie różnego rodzaju informacje :) Instagrama w  ogole nie mam :) Jakoś sobie cenię prywatność :) Mąż w ogóle daleki od jakichkolwiek portalów społecznościowych:) 

Ja od czasu do czasu wrzucam coś na fb. Jednak zaglądam od czasu do czasu bo nie mam na to czasu. Na Instagram jeszcze rzadziej wchodzę,  jak zaglądam to przeglądam ulubione "konta". 

Lubie instagram . Ale odkad mam drugiego syna już nic tam nie dodaje . Jednak lepiej jak ludzie mniej wiedza o twoim życiu . za to bardzo lubie przeglądać innych i jest to mega pochłaniacz czasu

Ja się długo broniłam przed Instagramem - założyłam dopiero ok. miesiąc temu z ciekawości. Chciałam zobaczyć czy mi przypasuje, jak to działa, no i żeby brać udział w konkursach, albo obserwować interesujące mnie strony. Póki co się uczę jak to wszystko działa - mam wsparcie w postaci siostry, która sprawnie się w tym porusza, także mam kogo spytać jak mam jakieś wątpliwości. Konto założyłam całkowicie anonimowo, żeby znajomi mnie nie namierzyli ;) Jakoś mnie to nie wciągnęło póki co - daję sobie czas - może się przekonam i założę sobie "oficjalny" profil ;) 
Co do facebooka - to już nie jest to, co było kiedyś. Utrzymuje konto tylko ze względu na chęć śledzenia wydarzeń, które mnie interesują lub ciekawych profili. Nie publikuję zdjęć, nie wysyłam zaproszeń do znajomych - jestem tam mało aktywna. I nie rozumiem ludzi, którzy dzielą się każdą za przeproszeniem pierdołą ze światem - pije kawe w X cafe, leci do Rzym z XY, zameldował się tu i tu. I można nie mieć z daną osobą kontaktu a wszystko o niej wiedzieć. A chyba nie o to chodzi... Albo publikowanie wnet takich samych  50 zdjęć dzieci  z wycieczki np. do zoo. Każdy robi to co lubi, nie oceniam, to każdego indywidualna sprawa, ale tyle się mówi o bezpieczeństwie w sieci o zachowaniu pewnych granic a ludzie jakoś nie mają świadomości, że każdą informację można wykorzystać w złych intencjach. 

W obecnej ciąży dołączyłam też do 3 forów dla ciężarnych. Jedno jest OK - można uzyskać konkretne informacje i jeśli jakaś osoba za dużo sobie pozwala, inne forumowiczki od razu ją ustawiają do pionu. Na 2 pozostałych - zasady wnet jak w szkole. Jeśli administratorki wywołają do odpowiedzi trzeba chociaż postawić kropkę w komentarzu lub dac like, jak ktoś się nie udziela tylko jest cicho też może zostać usunięty. Dołączając do forum myślałam, że mam prawo milczeć i siedzieć cicho jeśli temat mnie nie dotyczy lub nie mam nic ciekawego do napisania. Do tego odrzucanie postów, komentowanie, dziwne dyskusje - to nie dla mnie. Zdecydowanie bardziej wolę to forum lub Canpol - czuję tu pełną swobodę - mam coś do dodania - piszę, mam wątpliwości - pytam. I zawsze znajdę odpowiedź na interesujące mnie tematy. Tak było 8 lat temu jak byłam w ciąży z synem - teraz po powrocie widzę, że atmosfera nadal super :) Dzięki dziewczyny za takie podejście i możliwość swobodnej wypowiedzi i Wasze wsparcie :)  Fajnie jest tu :) 

Ja mam Facebooka ale poblokowany, żeby obce osoby nie widziały za dużo. Choć i tak tam raczej niczego nie publikuję. Zdjęcia mam jakieś stare. 

Na Instagramie mam dwa konta, jedno prywatne, gdzie też już w sumie mało kiedy co dodam a drugie publiczne z recenzjami, trochę też z tego co u nas ale wiem, że ze znajomych to tylko kilka osób o tym koncie wie, 4 znajome mnie obserwują, więc też inaczej, nie ma takiego węszenia co tam słychać u mnie.