Konkurs z okazji Światowego Tygodnia Karmienia Piersią - Wyniki

Powiedziałabym sobie : zaufaj instynktom, nie stresuj się a w razie potrzeby - nie krępuj się zwrócić o pomoc do osób, które znają temat i mogą Ci ułatwić karmienie piersią! Dzieciątko wyczuwa stres mamy i reaguje na niego, więc spokojna mama - spokojny bobas. W dzisiejszych czasach wszędzie dostępna jest masa wiedzy - artykułów, książek, filmików.. każdy chce nam coś doradzić, podpowiedzieć jak ‚powinnyśmy’ to robić. Jednak zawsze warto skorzystać ze swojego własnego mechanizmu - instynktu, on napewno przybliży nas w naturalny sposób do dziecka i wszystko zacznie współgrać. Jeśli jednak pojawi się problem, niepokój - znajdź zaufaną osobę, która pomoże Ci przez to przebrnąć. Nie jesteś sama! Nie jesteś fabryką mleka! Jesteś silną, cudowną mamą, która chce dać co najlepsze swojemu ukochanemu dziecku. Korzystaj z pomocy ♥️

Droga Mamo!  Mój komentarz będzie trochę inny ! 

Daj sobie czas , i pamiętaj że nie zawsze udaje się nam karmić piersią ponieważ nie zawsze mamy taką możliwość , ale i tak jesteś cudowna mamą i nie ma znaczenia to jak karmisz ❤️ kochasz opiekujesz się i poprostu jesteś to jest dla maluszka najważniejsze ❤️ Jestem mamą jednego dwulatka i kolejny cud pojawi się w grudniu tego roku. Pierwszego synka niestety nie udało mi się karmić piersią ponieważ miałam za mało pokarmu i zostaliśmy nie miło potraktowani przez pomoc laktacyjna w szpitalu gdzie już poprostu miałam dość i lały się łzy ponieważ zostałam obwiniana za to że dziecko nie może i nie umie złapać piersi , był podszczypywany aby tylko otworzył usta i wsadzić mu do ust moja pierś , zresztą moje piersi też były szczypane aby sutek lepiej stał i dziecko mogło złapać.. bardzo zazdrościłam kobieta leżącym obok które nie miały takich problemów i karmimy piersią odrazu a ja niestety musiałam prosić o buteleczkę z mlekiem �

powiedziałabym,

że jesteś najlepszą Mamą dla swojego dziecka. 

powiedziałabym,

że każdy dzień, w którym udało Ci się karmić piersią, jest Twoją wygraną. KAŻDY DZIEŃ - jeśli karmiłaś jeden dzień, miesiąc, rok; podjęłaś tą próbę i wspaniale sobie poradziłaś!

powiedziałabym,

żebyś wsłuchała się w swoje ciało i w potrzeby swoje, i dziecka. INSTYNKT ma niesamowitą moc!

powiedziałabym,

że nikt nie ma prawa Cię oceniać za Twoje wybory.

powiedziałabym,

że warto się przygotować - dużo czytać, bo wiedza ma wielką siłę.

 powiedziałabym,

żebyś próbowała odpocząć - jeśli ktoś oferuje Ci pomoc, przyjmij ją. przyjmowanie pomocy nie jest słabością.

powiedziałabym,

że trzeba dużo wody pić i dobrze, regularnie jeść - to zabawne jak wielki wpływ ma to na ilość produkowanego mleka.

powiedziałabym,

że świetnie sobie radzisz i super wyglądasz - a dobre samopoczucie ułatwia wypływ pokarmu.

powiedziałabym,

żebyś się położyła z dzieckiem, a ja zrobię pranie i je wyprasuje.

powiedziałabym,

że stres jest Twoim największym wrogiem - hamuje laktację, wpycha Cię w czarną dziurę.

i w końcu powiedziałabym DZIĘKUJĘ - za dar, który dałaś światu.

Powiedziałabym sobie: nie stresuj się, dziecko to czuje i również jest niespokojne! Przy pierwszym dziecku miałam problemy z pokarmem, a tak naprawdę prawie go nie miałam. Doprowadzało mnie to do smutku, ponieważ uważam, że nie ma nic lepszego jak naturalne, mleko matki. Moje dziecko było głodne, płaczliwe, a ja bezradna. Wtedy z pomocą przyszła położna i podpowiedziała mi, aby zastosować pewną metodę. Mianowicie polegała ona na rozgrzaniu piersi przed podaniem jej dziecku. Stosowałam do tego termofor. Ten sposób zdziałał cuda! Ładnie stymulował piersi, ułatwiając wypływ pokarmu. Cały stres miną, a potem poszło jak z górki! Fajnie pobudza piersi do pracy także laktator. 

Z jednej strony powiedziałabym walcz i nie odpuszczaj, z drugiej natomiast jeśli czujesz, że nie masz sił to odpuść. 

Tego trzymałam się przy pierwszym dziecku. Teraz oczekując na drugie wiem, że wiele bym zmieniła aby jak najdłużej te najpiękniejsze chwile były z nami. Jednak nie kosztem swojego zdrowia. Pamiętaj, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieckom

Wszystko przede mną, ale bardzo bym chciała karmić piersią. Myślę, że dużo siedzi w głowie. Jednak czasem jeśli coś nie idzie po naszej myśli, mamy tylu doradców laktacyjnych, od których warto sięgać po wiedzę. Próbować, nie załamywać się choć łatwo się mówi, dać sobie i maluszkowi czas. W końcu nic nie jest tak drogocennym skarbem dla naszego maleństwa jak nasz pokarm. 

Drogie Mamusie 🥰

Sobie i Wam radzę najpierw spokoju i minimum stresu związanego z laktacją. 

Jest to wyjątkowy czas łączenia nas s naszymi dziećmi, tak naprawdę już najbliżej nie możliwe być. Czas kiedy miłość przechodzi z naszym mlekiem do dzidziusia. Dziecko rośnie, nabiera się siły, imunitety, a to my które wspierają żeby to bylo jak najlepsze. Najpiękniejsze chwile tuż przed nami.  Nie bójcie się, nie stresujcie się, dajcie możliwość bliskim pomoc i doradzić, wszystko będzie super. Życzę  zdrowia i powodzenia na nowej drodze rodzicielstwa! 

Kochane Mamuśki, pozwólmy sobie i maluszkowi dać czas na osowjenie się z nową sytuacją. Nie od razu Rzym zbudowano. Wprawdzie przez czas ciąży musiałyśmy się przyzwyczaić do wielu zmian w naszym życiu, ale to dopiero początek (i nie zawsze będzie łatwo).

Ale  Mamuśki, teraz wyciągamy swe cycuszki by cieszyły się maluszki.

I ze spokojem, bez obaw próbujmy karmić piersią. Niech maluszki wyssą wszystko co najlepsze z mlekiem matki 😉 

Czerpmy radość z tych chwil, ale też pozwólmy sobie na odczuwanie różnych emocji. Bądźmy dla siebie wyrozumiałe. ❤️