Konkurs z okazji Światowego Tygodnia Karmienia Piersią - Wyniki

Karmienie piersią to cudowna przygoda, która nie tylko buduje magiczną więź między matką a dzieckiem, ale także wiele ułatwia. Jej początki jednak mogą być i zwykle nie są proste i to bez względu na rodzaj porodu. Dwa zmęczone porodem organizmy muszą się siebie nauczyć. Warto pamiętać o kilku rzeczach 😊
1. Karmienie piersią nie zaczyna się w piersiach, tylko w głowie i to dosłownie! Hormony odpowiedzialne za laktację wydzielane są przez przysadkę mózgową i naprawdę nie ma znaczenia jaki masz biust, czy ogromny, czy ledwo widoczny. Każdy jest w stanie wykarmić dziecko 😊
2. Noworodek nie rodzi się z wgranym oprogramowaniem pod tytułem "jedyne chwytne brodawki". Dla głodnego oseska nie stanowią problemu płaskie czy nawet wklęsłe brodawki, bo on nie ma pojęcia, że mogą istnieć inne. Nie daj więc wmówić sobie, że Twoimi brodawkami to dziecka nie wykarmisz, bez względu na to, czy mówi Ci to mama/położna czy lekarz!
3. Ból. Tak. Karmienie na początku może boleć. Zwłaszcza jeżeli Twoje brodawki nie są przyzwyczajone do ciągnięcia i miętoszenia. Ból mija po kilku mocniejszych pociągnięciach i należy o tym pamiętać i nie zrażać się, jak brodawki się przyzwyczają, to później jest już dobrze 😊
4. Nie bój się pytać i prosić o pomoc! Nikt nie urodził się alfą i omegą, lepiej nauczyć się poprawnej techniki karmienia już na starcie, by było ono przyjemnością dla Was obojga ❤️
5. Nie panikuj, jeżeli wyda Ci się, że mleka w pewnym momencie jest mniej. Po pewnym czasie laktacja się stabilizuje, piersi to nie magazyn a wielka hala produkcyjna ❤️
6. Noworodek wisi na piersi, dosłownie. Ciesz się tym i inne obowiązki zrzuć na resztę rodziny. Warto!

Moja mleczna droga rozpoczęła się po raz 3 i trwa i oby trwała jak najdłużej!
Rzeki mleka dla wszystkich karmiących i chcących karmić mam!

W czasie pierwszej ciąży starałam się przygotować jak najlepiej to możliwe, zadbałam o zakup polecanego laktatora, wkładek, butelek, przeczytałam stos broszurek i poradników, brałam udział w webianariach związanych z karmieniem niemowląt. Czy czułam się przygotowana? Tak. Czy pomogło mi to uniknąć wyboistej drogi jaką było dla mnie karmienie piersią? Nie. Niestety. Było to dla Mnie dość stresujące, na tyle, że z kolejną ciążą czekałam kilka lat. Być może dojrzałam, zdecydowanie nabyłam doświadczenia, ale doskonale wiem, że drugi Maluch może i pewnie będzie całkowicie inny, a i karmienie może być da mnie nową, wyjątkową przygodą. dam sobie radę, której zabrakło mi kilka lat temu: nie stresuj się i nie obwiniaj o coś na co nie masz wpływu! Dopiero po pewnym czasie dotarło do mnie, że walczyłam z czymś czego nie mogłam zmienić. Jestem z siebie dumna, że wytrwałam w KPI i jestem przekonana, że jeśli los nie da mi szansy na karmienie piersią synka, ponownie zdecyduję się na odciąganie pokarmu. Drogie Mamusie, dzielę się z Wami moją historią, aby Wam pokazać, że pomimo znakomitego przygotowania, chęci, determinacji, nie wszystko pójdzie po naszej myśli. Życzę Wam spokoju ducha, opanowania, odpoczynku i wiary w siebie! To najważniejsze. 

Nie mam żadnego doświadczenia, będę mamą pierwszy raz więc nie jestem odpowiednią osobą do dawania rad.

Ale chciałabym powiedzieć sobie i innym kobietą po porodzie: NA SPOKOJNIE !

Bo tylko spokój nas wtedy uratuje 😉

Karmienie to cudowny czas dla mamy i dziecka. Czasami jest lepiej, czasami gorzej. Na szczęście w dzisiejszych czasach mamy laktatory, które sprawiają, ze możemy cieszyć się karmieniem za każdym razem i uśmiechać się widząc naszego jedzącego maluszka.

Nie denerwuj się! 

Natura lubi płatać figle, taka już jest. 

Jednak z odpowiednim laktatorem wszystko jest możliwe, nawet pomoc naturze. Najwazniejsze to się nie bać, czytać i pytać. 

Najlepsze laktatory to te, którę działają w sposób naturalny , naśladują dzidzię - w ten sposob najłatwiej podpuścić nature. 

I pamiętaj jesteś Wyjątkowa. 

Kup dobry laktator! Dla mnie absolutnie najważniejszy element wyprawki dla całej rodziny, jeżeli chcesz karmić piersią. 

Wybierz taki, który nie zaburzy prawidłowej laktacji i będzie w jak najlepszy sposób naśladował ssanie dziecka. Ma być dla Ciebie pomocą, a nie powodem problemów. 

Dobry laktator jest niezbędny, żeby pobudzić laktację, czy przy nawale pokarmu. Uchroni Cię od wielu nieprzyjemności i powikłań, ale też pozwoli ograniczyć stratę Twojego bezcennego mleka. Przede wszystkim da możliwość  karmienia również tacie dziecka, bez konieczności włączania mleka modyfikowanego,czy ryzyka zaburzenia prawidłowej laktacji. Będzie to wspaniała okazja do zacieśnienia ich relacji, a dla Ciebie chwilą dla siebie. Chociażby po to, żeby na nich popatrzeć <3 

Nie poddawaj się na starcie!  

Jeśli boisz się - znajdź wsparcie.  

Są doradcy laktacyjni,   

są położne i są inni -  

mamy, które już rodziły  

i swe dzieci wykarmiły.  

Jeśli wątpisz - pytaj śmiało!  

Pytań może być niemało,  

lecz kto pyta, ten nie błądzi.  

Warto wiedzieć, co kto sądzi.  

Przede wszystkim słuchaj siebie,  

lecz nie chowaj się w potrzebie.  

Jeśli coś cię niepokoi,  

przyznaj śmiało, że się boisz,  

że masz jakieś wątpliwości,  

że dotknęły cię trudności.  

Możesz czuć się zagubiona, 

rozdrażniona, przytłoczona.  

Więc tym bardziej szukaj, pytaj  

i na świat się nie zamykaj.  

Są osoby wokół ciebie,  

które wesprą cię w potrzebie.  

Czasem najzwyklejsza rozmowa  

wnet potrafi skrzydeł dodać.

Może skrzydeł ci nie trzeba

ani żadnej gwiazdki z nieba...

Ale spokój i odwaga?

To się w stu procentach nada!

Jaka radę sobie dać,
gdy zaczynam się już tego trochę bać. 
Karmić piersią, mówią, naturalna sprawa 
a przecież wokół tego tematu taka wrzawa.
Słucham porad, czytam ksiązki, 
bo chce spełnić te matczyne obowiązki.
A teraz może już  trochę odpocznę,
umysł wycisze, serce włączę i laktacyjną przygodę rozpocznę.

:)