Konkurs "Tydzień Karmienia Piersią"

Wymarzone karmienie piersią. Dlaczego tak bardzo tego chce? Dlatego, że z pierwszym synem nie było mi to dane. Zapalenie piersi i słaby laktator, który nie pobudzil laktacji nawet w najmniejszym stopniu. Dlatego teraz, kiedy oczekuje drugiego syna nastawiam się na cudowne, wspólne chwile, które przyjdzie nam spędzić podczas tego aktu. Cudem dla mnie jest jak ciało kobiety współgra z tworzeniem nowego małego życia, jak współgra z tym życiem nawet jeśli jest już poza maminym brzuszkiem. Cudem jest jaka więź się wytwarza. Liczę, że dzięki karmieniu piersią ta więź będzie jedyna i niepowtarzalna, a Nowy laktator #LOVI może tylko pomóc mi w spełnieniu mojego marzenia. ❤️

Wymarzone karmienie

Dla mnie karmienie piersią jest cudem.Moje dziecko niczym postać biblijna potrafi wyczarować sobie pożywienie, całkowicie za darmo i to pożywienie najwyższej jakości, w zupełności odpowiadające jego potrzebom, dające mu odporność i moje przeciwciała.Mleko matki to cud natury i cieszę się,że mogę karmić naturalnie.Chcialabym karmić jak najdłużej jednak kiedy mój synek dorośnie chciałabym odciągać pokarm laktatorem Lovi i podawać mu swoje mleko z kubeczka,także Lovi ♥️

Karmię piersią bo chce dać jej to co najlepsze  

W dzisiejszych czasach kiedy jesteśmy tak strasznie zabiegani ta chwila bliskości i intymności pomiędzy mną a moją córeczką jest najcudowniejsza na świecie. MARCYSIA ma miesiąc i pierwszej Chwili jest przy mojej piersi. Nie wyobrażam sobie innego wyboru. 

Karmienie piersią wymaga kilku wyrzeczeń ale czy jest coś cudowniejszego?. 

Jestem młodą mamą 
Od października wracam na uczelnie więc zaczęłam szukać idealnego laktatora który pomoże nam kontynuować karmienie moim mlekiem.  Byłoby cudownie Gdybym przygodę z laktatorem mogła rozpocząć od laktatora elektrycznego Expert 3D Pro

Karmię swojego maluszka mlekiem z piersi i jestem z tego dumna (praktycznie od samego początku jestem KPI - karmienie piersią inaczej) - po kilkudziesięciu próbach dostawiania, które zawsze dla maleństwa i dla mnie kończyły się źle (maluszek wrzeszczał w niebogłosy, a moje piersi potrzebowały kilku dni na to by się wygoić przed kolejnym dostawianiem), wkoncu powiedziałam NIE i zaczęłam regularnie odciągać. Jestem co prawda uwiązana do gniazdka, bo mój stary laktator (sprzed ponad 4 lat - wtedy to odciągałam dla 1 maluszka) nie ma zasilania na baterie, a nocami muszę uciekać do innego pokoju bo jest też wyraźnie za głośny i wybudza dzieciaczki :-) trwa to już 5,5 miesiąca a ja nie schodzę z tonu i ciągle odciągam, bo NAJLEPSZE JEST MLEKO MATKI. Wszyscy wokół mówią "daj już spokój, ciągle wisisz na laktatorze, ale mnie to jeszcze bardziej nakręca do roboty by jak najdłużej dawać maleństwu moje mleczko. 

P.S. bardzo bym chciała poprawić komfort odciągania, gdyż zajmuje to dobrych kilka godzin dziennie (móc z Waszym nowym laktatorem być bardziej mobilną, zajmować się lepiej dziećmi podczas odciągania, gdyż mogłabym przysiąść z nimi na kocyku w każdym miejscu-laktator zasilany bateriami, a nocami móc patrzeć na swoje pociechy-laktator cichy) - ale czego się nie robi dla swojego dzieciątka :-) 

A kto jak nie mama KPI może lepiej zrecenzować nowy sprzęt - wkońcu randkuje z laktatorem dobrych kilka godzin dziennie :-) przynajmniej 8-10 razy po pół godzinki :-)

Mama 5.5miesięcznej córeczki i 4letniego synka :-)

Nie wyobrażam sobie abym mając wybór, czy karmić piersią czy też podawać kruszynie mleko modyfikowane - wybrać tą drugą opcję. Karmienie piersią ma ogromną przewagę nad mlekiem modyfikowanym. Nie tylko buduje mocniejsze więzi między matką a dzieckiem i daje mu poczucie bliskości, ale także z mlekiem matki przekazywane są maluchowi pożyteczne bakterie, które wypełnią jego florę bakteryjną w jelitach oraz m. in. przeciwciała, które będą mobilizowany system odpornościowy malucha do ochrony jego zdrówka. 

Jak tego nie robić kiedy ona po najedzeniu się tak pięknie się do mnie uśmiecha. Nie będę pisać długiego komentarza bo według mnie zdjęcie mówi wszystko. Nasz mały cud na którego nie dawano nam żadnych szans, a pojawiła się. Wyczekała i wymarzona. Ponieważ we wrześniu czeka mnie dłuższe wyjście, a nie chciała bym jej zabierać tego co dla niej najlepsze (tak - jeszcze dłużej niż na godzinę nie wychodziłam z domu) i przechodzić na modyfikowane - dlatego dobry laktator byłby dla nas ratunkiem. Przynamniej tatuś mógł by poczuć tą magię uśmiechu chociaż w 1%.

Futrujã piersiōm, bo wiym iże to nojzdrowszy i nojlepszy knif ôdżywianiŏ dlŏ mojigo dziycia.