Konkurs "Światowy Dzień Karmienia Piersią" (ZAKOŃCZONY)

Każda matka chciałaby być najlepsza. I nie wątpię w to, że każda z nas się stara. Niezależnie od tego w jaki sposób karmimy swoje dzieciątko, bo karmienie piersią, to nie jest wyznacznik miłości. Jednak... jeżeli istnieje taka  możliwość, warto z niej skorzystać! Ja bardzo chciałabym karmić piersią, bo ma to mnóstwo zalet dla dziecka i dla matki - zalet, o których chyba nie trzeba wspominać. Chciałabym wykorzystać to, co oferuje natura, znów poczuć tą niesamowitą więź i bliskość. Pierwsze dziecko karmiłam rok, liczę na to, że przy drugim również będzie mi to dane. 

Tym razem mocno wierzę, że nam się uda.

To moja druga ciąża. Antoś urodził się 4 lata temu. Niestety nie potrafiłam nakarmić go piersią. Przyznam się szczerze. Nikt mi też nie pomógł. Podałam się bardzo szybko. Podejrzewam że miałam depresję. Między innymi przez to że bardzo chciałam ale nie wiedziałam jak... Płakałam całymi dniami, strasznie się obwiniałam... Ale teraz druga ciąża �

Lada moment urodzę swojego pierwszego dzidziusia - moją małą córeczkę. Jestem już w terminie, więc to może tak naprawdę być każdy dzień. Pokochałam ją odkąd tylko dowiedzialam się, że jestem w ciąży. Z każdym jej ruchem coraz mocniej się do niej przywiązywałam, a teraz już obawiam się jak to będzie nie czuć jej ruchów w brzuszku tylko obserwować jak rośnie każdego dnia. Myślę, że będzie mi brakować tych chwil, naszych chwil. Dlatego chciałabym karmić ją piersią - myślę, że to będzie kolejny etap naszej więzi. Chwil, które będą nas do siebie zbliżać i dzieki którym będziemy budować naszą miłość. Ponadto mam swiadomosc, że dzieki temu bede mogła mojej córeczce dać wszystko co dla niej najlepsze - mam nadzieję, że nam się to uda, a te piękne chwile połączą nas miłością matki i córki już na zawsze.

Kiedy urodził się mój syn, jako skrajny wcześniak w dodatku przez cesarskie cięcie i zobaczyłam go dopiero w drugiej dobie jego zycia myślałam że pierwszy Kontakt Matki z dzieckiem nie jest taki ważny .. nic bardziej mylnego .. przekonałam się o tym kiedy przy drugim naturalnym porodzie od razu przystawiono mi córeczkę do piersi, pamietam że wylałam wtedy może łez ze wzruszenia.. moja droga z karmieniem piersią byla krótka i karmimy się mlekiem matki ale z butelki. Elektryczny laktator przyspieszyłby proces ściągania pokarmu co pozwoliłoby mi spędzać z dziećmi jeszcze więcej czasu.

W listopadzie zostanę pierwszy raz mamą, chciałabym karmić piersią, ponieważ jest to w naszej naturze. Ja jak i każda mama wie, że jej własne mleko to najlepszy dar jaki może ofiarować własnemu maleństwu. Bliskość jaką stwarzamy z naszym dzieckiem poprzez karmienie jest niezwykle magiczne. Dzięki temu nawiązujemy silną więź, która już na zawsze pozostanie między nami. Mleko mamy daje odporność a jest to bardzo ważny element w rozwoju dziecka. Dziecko podczas karmienia piersią rozwija także swoje zmysły smaku, czucia, wzroku, słuchu i węchu. Bardzo bym chciała dać wszystko co najlepsze mojemu maleństwu i mam nadzieję,że nam się to uda. Warto też wspomnieć,że my jako kobiety też mamy korzyści z karmienia piersią, szybciej spalamy tłuszcze a także jest to wygodniejsze, bo pokarm dla dzidziusia mamy cały czas przy sobie, który możemy mu podać w każdej chwili. 

W grudniu urodzi się nasze małe szczęście ? bardzo bym chciała karmić piersią z wielu powodów:

* nie ma lepszego sposobu na nawiązanie i umacnianie więzi matka-dziecko, ta bliskość to magia, to coś czego nie da się wytłumaczyć w dwóch słowach

• * pokarm matki tworzy naturalną barierę ochronną przed bakteriami i zarazkami, na które narażone jest maleństwo, kiedy to po porodzie zacznie nabywać dopiero odporność
• * tuż po porodzie mleko ma tyle substancji odżywczych, że działa jak naturalny antybiotyk i dziecko może tylko raz w życiu dostać taką bombę witaminową- bardzo bym chciała, jako matka początkująca, żeby moje maleństwo chorowało jak najmniej
• * chciałabym też jak moja mama i jej mama karmić piersią, mama zawsze mówiła, że podczas gorączki czy jak wychodziły mnie czy mojemu rodzeństwo ząbki karmienie piersią działało, przeciwbólowo i uspokajało nas, to może być bardzo pomocne, kiedy będę stawiać pierwsze kroki jako matka �

Karmienie piersią to naturalna rzecz!

To piękna sprawa, chwile czułości, miłości,bliskosci. To także duże poświęcenie wymagające zaangażowania, bólu, łez. Przetrwałyśmy razem z córką najgorsze momenty, mój pokarm dał jej siłę, energię i samo zdrowie:) przy piersi zawsze czuła się bezpiecznie i komfortowo. To taki jej azyl od całego świata. I tym sposobem zleciało nam aż 3,5 roku! Nie żałuję ani jednego dnia bo wiem, że dałam jej to co najlepsze, prosto  serca ,bez konserwantów, utrwalaczy i barwników. Za miesiąc będziemy witać nowego członka rodziny i też chcę karmić go piersią. Mam nadzieję, że spodoba mu się to!;p 

Karmie piersią już 3 dzieciątko. Pierwsze karmilam tylko 4 miesiące na szczęście z córką byłam już bardziej doświadczona nie słuchałam już niczyich rad i karmilysmy się 20miesiecy  gdyż już byłam w ciąży i odrzuciła gdyż poziom sodu się podniósł i mleko zrobiło się słone. Teraz mam trzecie dziecko, synka, ma 4 miesiące. Od pierwdzych chwil jest na piersi. Powinnam pójść na operację ale odwlekam to gdyż chcę dać maluszkowi to co najlepsze. Laktator napewno przydałby się nam do od ciągnięcia pokarmu na czas pobytu 2 szpitalu i odciagania go po operacji żeby laktacja się nie zatrzymała. 

Kocham karmić piersią. Wytwarza to tak niesamowita więź między mamą i dziećmi że nie da się tego opisać. Mam nadzieję że będzie mi dane karmić jak najdłużej �