Konkurs "Światowy Dzień Karmienia Piersią" (ZAKOŃCZONY)

Karmienie piersią to piękne wyzwanie,
chwilami trudne, czasem nie w planie.
Gdy jednak spojrzysz w maleńkie oczy, 
uśmiech dwa serca w momencie zjednoczy -
wszystkie bolączki, łzy i nadzieje zostają w tyle,
niemoc truchleje.

Karmienie piersią buduje więzi,
rosnące jak bujne korony gałęzi,
które fundamentem mocnym przyszłości się staną,
i ścieżką radości rodziców usłaną. 

Dlatego chcę karmić - tak długo jak trzeba,
chcę dziecku uchylić kawałek nieba. 
Wraz z odpornością i dobrym nastrojem,
chcę jej umilić pierwszych lat znoje.
Tak, by wiedziała, że jest dla nas damą,
a ja towarzyszką - szczęśliwą mamą!

Bardzo chciałabym być w posiadaniu elektrycznego laktatora LOVI Expert. Moja pierwsza przygoda z karmieniem trwała rok. Nie była to prosta i usłana różami droga. Synek (obecnie 2-latek) był i nadal jest wymagającym dzieckiem, potrzebującym dużo uwagi. Pierwszy rok jego życia polegał głównie na płakaniu, często bez powodu. Ot, taki jego urok. W karmieniu wspierał mnie tak naprawdę wyłącznie mąż. Najsmutniejsze jest to, że kobiety, które powinny stanowić największe wsparcie, nakłaniały do podania mleka modyfikowane go, żebym sobie ulżyła i się w końcu wyspałam, bo przecież po co się tak męczyć. Zawiodłam się na mamie, teściowej, babciach. Ale na przekór wszystkim karmiłam synka nadal, bo wiedziałam, że tego właśnie pragnę dla siebie i dla niego. Niestety nie było mnie stać na zakup laktatora elektrycznego. Kupiłam laktator ręczny i to nim się wspierała w chwilach kryzysów laktacyjnych. Pomagał, ale dużo czasu zajmowało mi odciagnięcie pokarmu i nie przychodziło mi to lekko. 

W najbliższych dniach powitam na świecie mojego drugiego maluszka. Temu maleństwu pragnę dać z siebie co najmniej tyle, co pierwszemu dziecku. Wiem, że nie będzie lekko. Zwłaszcza, gdy bobas okaże się tak wymagający jak jego poprzednik. Czas trzeba będzie podzielić na dwoje dzieci, a bardzo nie chcę odnieść porażki w karmieniu piersią. Liczy się dla mnie tylko SUKCES, o co będę walczyła całą sobą. Na pewno laktator LOVI Expert by mi w tej walce bardzo pomógł. 

Pragnę karmić piersią moje dzieci nie tylko z miłości do nich, ale również że względu na swoje zdrowie. Po pierwszej cycusiowej przygodzie zmniejszyły się moje guzki w piersiach, a jeden nawet całkowicie znikł. Pani radiolog i onkolog jednogłośnie stwierdzili, że najwidoczniej moje piersi bardzo lubią karmić. �

Już niedługo na świecie pojawi się  nasz wymarzony i upragniony Maluszek :) Ponieważ już nie mogę doczekać się tego momentu coraz więcej czytam o karmieniu Maluszka piersią, tak żeby jak najlepiej się do tego przygotować. Z doświadczenia koleżanek wiem, że nie zawsze jest to łatwe i tak naturalne jak mogłoby się wydawać - ale ja psychicznie nastawiam się, że nie ma innej opcji niż karmienie naszego Malucha piersią. Oprócz całej masy zalet karmienia piersią, o których można przeczytać wszędzie i usłyszeć od położnych czy może być coś piękniejszego niż spojrzenie Maluszka podczas takiego karmienia, który wpatruje się w mamę? Dla mnie nie i dlatego czekam baaardzo niecierpliwie na ten moment :) 

Już niedługo poraz pierwszy zostanę mama. Jest to dla mnie cudowny czas kiedy mogę cieszyc się czasem słodkich kopniakow, delikatnego muskania w brzuszku mojego maluszka. Juz w brzuszku stworzyliśmy prawdziwa więź która chce pielęgnować po porodzie. Dlatego chcę karmić piersią, bo wiem że to będzie kolejny etap w naszym życiu pielęgnowania i wzmacniania naszej więzi która tworzymy przez 9 miesięcy w brzuszku. Karmiac piersią będziemy wzajemnie się karmić miłością i bliskościa. Czas dla nas, który da wszystko co najlepsze naszemu małemu dzidziusiowi. Dzięki karmieniu piersią maluszek poczuje się bezpiecznie po wyjściu na ogromny świat. Dzięki karmieniu piersią dostanie składniki potrzebne do odpowiedniego i zdrowego wzrostu. Na każdym etapie życia mleko matki będzie dla niego najodpowiedniejszym pokarmem,ktory będzie nie tylko karmić jego mały brzuszek, zaspokajal jego pragnienie ale także będzie wzmacnia jego odporność. To będzie czas kiedy wspólnie będziemy czuć ciepło, swój zapach i patrzeć sobie w oczy. A to zalet tylko kilka bo mama z tego równiez skorzysta. Podczas karmienia piersią jest ogromna oszczednosc czasu który byśmy musieli przeznaczyć na mycie butelek, przygotowanie mleka. Karmić maluszka możemy wszędzie dlatego jest to bardzo wygodne a mleczko zawsze ciepłe, wiec nie będę musiała się głowic jak przygotować mleko dla maluszka w terenie. A karmienie w nocy pozwala na przymkniecie mamie oka i odpoczynek. Również mam nadzieję że Karmiac piersia będę mogła szybciej cieszyć się lepsza sylwetka po porodzie. Również kobiety karmiące piersią są mniej narażone na raka piersi. Karmienie piersią jest to również przyziemna zaletą dzięki której oszczędzamy pieniądze i nie musimy kupować sztucznego mleka, mnóstwa butelek, termosow, smoczkow. Ale co najważniejsze to miłość z mlekiem płynąca i mnóstwo witamin i składników które przekonują mnie do karmienia piersią <3

Uważam ze karmienie piersią jest najlepsza rzeczą jaka może nas spotkać :) chociaż jeszcze wszystko przede mną, bo czekam  na moja kruszynkę, ale jeszcze miesiąc i będę ją tulić w ramionach <3 Mleko matki jest najlepszym pokarmem dla naszego dziecka i żadne inne mleka modyfikowane nie są w stanie zastąpić mleka matki, które ma najwięcej wartości odżywczych i samo kontroluję które są w danym momencie potrzebne dziecku. Bez zastanowienia się chcę karmi piersią i nawet inna opcja nie wchodzi w grę, karmienie pozwala nam na bliski kontakt z naszym dzieckiem, który jest tak bardzo ważny. Chciała bym wygrać laktator który pozwoli mi na lepsze i przede wszystkim szybsze odciąganie pokarmu :D dzięki czemu mój mąż tez będzie mógł uczestniczyć w karmieniu naszego dziecka i pozwoli mu to na lepszy kontakt z Maleństwem ;) Liczymy z Zuzia w brzuszku na wygraną i mamy nadzieję że wkońcu się uda :D 

Karmię piersią ponieważ czuje się w wyjątkowy sposób potrzebna dla mojego synka. Są to bardzo wyjątkowe bezcenne chwile

Dlaczego karmie piersią? To chyba proste i oczywiste bo chce dać mojemu dziecku wszystko co najlepsze a mleczko mamy właśnie takie jest. Chociaż niestety w pewnym momencie przestaje być tak piękne jak nie raz się to opisuje. Przy pierwszym synu nie miałam takiego pojęcia i wiedzy jaką teraz. Jednak z synem nie miałam aż takich problemów jak teraz z karmieniem córki. Mimo że córeczka jest już miesiąc z nami to wciąż walczymy o każdą kropelke mleczka bo niestety ale czasami jest tak że córka przez pół godziny ciągnie a nie słychać by polykala wgl coś. W końcu zaczyna się denerwować i płakać. A później płacz zmienia się w zdenerwowanie tak że nie można jej uspokoić przez kolejne pół godziny. W końcu (dla większości to pewnie najgorszy błąd jaki może tylko być) ale podałam mm nie mogłam patrzeć jak moje dziecko płacze z głodu a ja nic nie mogę zrobić. Dlatego chcę w końcu skończyć z tym i laktator pomógł by nam rozchulać laktacje tak jak powinno być żebym nigdy nie musiała patrzeć jak moja córeczka cierpi z tego powodu. Mam w domu laktator ręczny ale to jest totalna porażka bo ściągam ściągam ręce opadają a nic się nie rusza w laktacji. :( bardzo dużo słyszałam pozytywnych opinii o waszym laktatorze i to byłoby totalne zbawienie dla nas bo chce córce podarować wszystko co najlepsze i móc karmić się długo długo bez płaczu i wygnania się. Bo jak to mówią szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko a dzieki temu laktatorowi mama by była w niebie �

W październiku będziemy oczekiwać nowego członka rodziny - nasza córeczkę .

Chociaz sie jeszcze nie znamy , juz po drodze mamy dużo przeszkod ...

Wiele mam ma rozne dylematy - rodzic naruralnie czy przez cesarskie ciecie ? Kapac w emolientach czy wystarczy czysta woda ? Jak ubrac malucha na wyjscie ze szpitala ? I w koncu karmic piersia ? Mlekiem modyfikowanym ? Jak wszystkie mamy ja też mam zagwostke, wiele pytan bez odpowiedzi ..  ale jedno wiem na pewno - CHCE karmic piersia !  Z tak wielu rzeczy musialam zrezygnowac juz w czasie ciąży aby moj maly kurczaczek sie dobrze rozwijal - nie pozwole na to zeby odebrac jej to co jest najcenniejsze w pierwszych miesiącach życia - mleka mamy .

Nie straszne mi pot , krew i łzy - choć póki co nie mam zielonego pojecia jak to bedzie wygladac wiem , ze nie poddam się tak latwo ?

Chce karmic bo wiem jak wiele cennych skladnikow , witamin ma mleko mamy , ale takze karminie zapewnia nieograniczona bliskosc skora do skory , ktorej tak bardzo ta kruszyna bedzie potrzebowala . 

Czy się boję ? Jasne , że tak - ale wiem , że warto ?