Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

Konkurs "Światowy Dzień Karmienia Piersią" (ZAKOŃCZONY)

Data utworzenia : 2019-08-01 10:47 | Ostatni komentarz 2019-09-05 02:39

Redakcja LOVI

11636 Odsłony
722 Komentarze

Zapraszamy Was do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania czeka aż 20 zestawów z laktatorem elektrycznych Expert i wkładkami laktacyjnymi Discreet Elegance!  

Zadanie konkursowe:  Napisz, dlaczego karmisz/chciałabyś karmić piersią. 
Nagrody czekają!  

Pamiętajcie, że zgłoszenia bez uzupełnionych danych w serwisie nie będą brane pod uwagę. Zgłoszenia konkursowe należy dodawać w tym wątku.

 

2019-08-10 22:00

Chciałabym karmić piersią bo starszego syna karmilam 2,5 roku i powstała między nami niesamowita więź. I choć początki były trudne było wart. Synek nie choruje a my jesteśmy dla siebie najważniejsi na świecie. I choćby ktoś mówił że nie warto ją wiem z czasem trzeba zagryzc zęby i próbować 

2019-08-10 15:45

Wkrótce zostanę mamą, dla której dziecko staje się ważniejsze niż wszystko inne. Bardzo chciałabym karmić piersią, by moja córeczka miała to co najcenniejsze: naturalny pokarm, moją uwagę, ciepło mojego ciała, by czuło się bezpiecznie w świecie, w którym znalazło się po porodzie. Mleko mamy ma niepowtarzalny skład, który idealnie wpływa na rozwój maluszka i co najważniejsze dla mnie - buduje silną więź między matką a dzieckiem

2019-08-10 15:29

Chciałabym karmić piersią, ponieważ wierzę, że jest to najlepszy pokarm dla Naszego dziecka. Nie tylko dlatego, że to dzięki mleku mamy dziecko nabiera odporności ale wydaje mi się (nie wiem na pewno, bo jestem pierworódką), że karmienie swoim mlekiem wytwarza pewną niesamowitą więź między mamą a dzidzią. Sprawia, że dziecko czuje się bezpieczne a mama wie, że daje mu to co najlepsze, bo mleko mamy produkuje dokładnie to co w danym momencie jest Naszemu Maleństwu potrzebne. No cud! Ale moim zdaniem Nasz organizm jest niesamowity, dlatego bardzo mi zależy na tym bym mogła swoje dziecko karmić. Jestem aktualnie 2 dni po terminie i Młody na razie nie chce wyskoczyć a ma już ponad 4 kg, dlatego też obawiam się problemów z laktacją po ewentualnym cc ale na pewno szybko się nie poddam, bo wiem, że to będzie najlepsze dla Nas obu. Pozdrawiam. Paula. 

2019-08-10 12:04

W zasadzie jestem początkująca osoba w tym temacie,  jeszcze dluga droga przedemna żeby zagłębić się w temacie karmienia piersią. Aktualnie jestem w 4 miesiącu ciąży. Oczywiście pragnę dla mojego maleństwa wszystkiego co najlepsze. Nie wiem jeszcze jak to jest karmić dzieciątko ,ale jeżeli laktator jest tutaj niezbędny bardzo chciałabym to mieć. Mojemu dzieciątku nie może niczego zabraknąć. Myślę ,że nic nie zastąpi takiej chwili , gdy mamy świadomość, że to właśnie my karmimy to maleństwo. Chciałabym bardzo przekonać się o przydatności tego urządzenia dlatego też biorę udział w konkursie.  

2019-08-10 10:29

Dlaczego chcę karmić piersią? A dlaczego nie? Przecież to naturalne od wielu wielu lat! Każda mama pierwsze co po narodzinach przykladala dziecko do piersi, jest to tak naturalny akt więc dlaczego go zaburzać?? Oprócz tego że jest to piękna chwila łącząca mamę z dzieckiem, nie wspominając o cudownym uczuciu i bezpieczeństwa maluszka to jest to nasza natura!! Jak każda przyszła mama nie chcę tego zmieniać!�

2019-08-10 10:01

Chciałabym karmić piersią dla zdrowia mojego maleństwa i nie mogę się też doczekać więzi i bliskości jaką ze sobą niesie karmienie. To będą chwilę tylko dla nas <3

2019-08-10 03:55

Zanim jeszcze zaszłam w ciążę często zastanawiałam się jakie to uczucie karmić piersią i z całych sił pragnęłam sama to przeżyć. Dziś jestem mamą dwutygodniowej Hani. Jesteśmy na początku naszej drogi laktacyjnej i nie zawsze wszystko jest łatwe i idealne, ale za nic w świecie nie oddalabym tego, czego doświadczam karmiąc Hanię. Zaczynając od  naszego cudownego pierwszego razu, gdy to małe ciałko przystawiono mi do piersi i po wyjściu z brzuszka znowu mogliśmy polaczyc się w jedno. Ten niezwykły moment zjednoczenia, a przy tym poczucie że dajesz dziecku to co najlepsze, aby zdrowo rosło, są odpowiedzią na wszystkie wątpliwości i zawahania w momentach kryzysowych. Błogi uśmiech dziecka po jedzeniu rekompensuje wszystko - zmęczenie nocnymi karmieniami,  ból piersi, dyskomfort gdy budzisz się w mokrej od pokarmu koszuli, stres gdy jednego dnia wydaje Ci się że pokarmu jest za mało, a następnego dnia masz nawał -  wszystko. Po prostu wiesz, że robisz to co nalezy, aby Twoje dziecko rosło zdrowo każdego dnia.

2019-08-09 22:04

Mali KróLOVIe


Dawno temu, pod Nowym Sączem, śliczna królewna żyła. 
Wyszła za księcia i jak to bywa, bajka się wtedy skończyła:)
Do zamku w Krakowie przenieść się musiała, a że rządziła z głową,
to wkrótce w swym zamku stała się Królową. (Lecz rządy dzieliła z teściową:))
Niedługo potem na Królową i Króla ogromne spadło szczęście:
bo los im sprzyjał, a Bóg błogosławił - obdarzył maleńkim Księciem!
Lecz mały książę - Jasio wspaniały - zaraz po urodzeniu,
tak bardzo zajęty był faktem narodzin, że myśleć nie chciał o jedzeniu!
Płakała na łóżku szpitalnym Królowa, płakała całą godzinę:
"Skoro syneczek nie chce mojej piersi, to jakże nakarmię dziecinę?".
A wtedy Jasio otworzył oczęta i zaczął jeść mleko mamusi,
a mądra Królowa myślała już tylko, że przespać porządnie się musi.
I tak rósł Jasio zdrowo, radośnie, dla mamy, dla taty, dla świata,
i tak mu mleko mamy smakowało, że pił je bez mała dwa lata.
A po dwóch latach kolejny Książę pojawił się na dworze,
lecz z racji choroby pierwsze dni życia spędził w inkubatorze!
Lecz mądra Królowa ze swym laktatorem robiła istne czary,
by synek zdrowiał, dostał przeciwciała i cenne kropelki siary!
A gdy już mama w swoje ramiona dostała cudną pociechę,
to w głębi duszy była przekonana, że teraz będzie już lepiej.
I mimo, że trudne były początki i łez, płaczu było nie mało,
to karmienie synka - Księcia Sebastianka rok cały z hakiem trwało.

Trzy miesiące temu na dworze królewskim Tymonek się pojawił,
lecz mądry chłopczyk od chwili narodził do cyca się przystawił.
I od tej pory mały królewicz zajada się mlekiem mamy
i rośnie zdrowo - silny i mądry i nade wszystko kochany.
Więc dobra królowa jest bardzo szczęśliwa, bo trzech cudnych chłopców powiła,
każdemu dała wszystko co najlepsze, każdego piersią karmiła.

Tak kończy się opowieść, lecz nie myślcie sobie, że karmienie piersią to bajeczka,
bo różnie bywa - dzieciątko jeść nie chce, lub mamie brakuje mleczka.
I w tej historii nie brakło trudności, Królowa miała przeboje,
co zwą się alergie, zwą się zapalenie, zwą się bolesne zastoje.
Lecz trzeba wierzyć, stale próbować, w karmieniu iść ciągle w zaparte,
a patrząc na dziecko i tak ma się pewność, że trudów tych wszystkich jest warte.
Tak kończy się opowieść o mądrej Królowej, dla której prawdziwą radością,
było i jest karmienie piersią, karmienie swych synków miłością.

(Na koniec jeszcze dla formalności dodam od siebie słowo,
kto nie domyślił się, niech ma pewność - to ja jestem tą mądrą Królową:))