Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

KONKURS "Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia" (zakończony)

Data utworzenia : 2014-12-10 09:26 | Ostatni komentarz 2015-01-05 23:27

Redakcja LOVI

37745 Odsłony
376 Komentarze

Witajcie w konkursowym wątku "Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia" Poniżej – poprzez opcję „komentuj” zamieszczacie swoje zgłoszenia – odpowiedź na pytanie, co pozytywnego Twoje Maleństwo wniosło do Twojego życia. Przypominamy, że tekst może zawierać max. 1000 znaków (liczone bez spacji) a każdy uczestnik może zamieścić tylko jedno zgłoszenie. Zgłoszenia uczestników, którzy nie uzupełnią w profilu użytkownika danych teleadresowych nie będą brane pod uwagę. Szczegóły konkursu Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia: http://lovi.pl/pl/parents/589 Zapraszamy do zapoznania się z regulaminem: >>> REGULAMIN Powodzenia :-)

2014-12-18 19:14

Szybko! Szybciej! bo tak trzeba! Praca! Kariera! Przegonić się nie daj! Pędziłam jak wszyscy- byle do celu zdobywając po drodze przyjaciół wielu. Czas niestety uciekał mi między palcami Codzień praca i szkoła późnymi godzinami. Tak dzień za dniem chwile mijały Aż pojawił się na mej drodze książę wspaniały! I nagle świat- jakby się zatrzymał... Byłam ja, był on... i za rękę mnie trzymał! Z miłości wielkiej, wielkie cuda powstały Jest Nadia, jest Elena- dla mnie to świat cały! Mam wspaniałą rodzinę- mam męża, mam dzieci nawet kiedy pada- dla mnie słońce świeci! Dzięki moim dzieciom, życie barw nabrało Uśmiech i radość- tego nigdy mało! Chociaż codziennie testują moją cierpliwość, to słowem i gestem okazują swą miłość. dzięki nim jestem lepszym człowiekiem pokory, doświadczenia nabieram z wiekiem. dzięki nim doceniam każdą drobną chwilę mam CEL i wiem dla kogo żyję!

2014-12-18 18:55

Ciąża jest jak święto , świętujesz całe 9 miesięcy i dostajesz najpiękniejszy prezent na świecie , jesteś najszczęśliwsza i nie wyobrażasz sobie nic piękniejszego , Każda kobieta powinna w swoim życiu dostać taki piękny prezent . Jestem w 32 tygodniu ciąży i nie możemy z mężem doczekać naszego najpiękniejszego prezentu córeczki Mai :) Gdy dowiedziałam se że zostanę mamą czyli w 1 tygodniu już miałam różne myśli czy dobrze zrobiłam czy nie za wcześnie a teraz nie wyobrażam sobie innej rozsądniejszej decyzji , jesteśmy najszczęśliwsi na świecie i już chcemy mieć przy sobie naszego szkraba :) Nie narzekam na rozstępy na duży brzuszek bo wiem że warto było .Sylwia .

2014-12-18 18:47

5 lat walki, porażek, leczenia, marzeń, nadziei i upadków! Tyle czekaliśmy na Ciebie i tyle wycierpieliśmy! I nareszcie się udało! Test z krwi wykazał ciążę! Staliśmy przytuleni płacząc ze szczęścia, a ludzie wkoło tylko się uśmiechali, bo nie sposób było nie dostrzec radości w tych łzach:) Dokładnie 22 sierpnia o 11 z minutami poczułam się matką! Po drodze sprawiłeś nam jeszcze stresujące niespodzianki, ale teraz już jesteś bezpieczny i niech tak zostanie! Czekamy niecierpliwie, aż przyjdziesz na świat i uradujesz swą obecnością dziadków, wszystkie ciocie i wujków, kuzynów, ale przede wszystkim nas - RODZICÓW! Damy Ci wszystko co najlepsze, a przede wszystkim bezgraniczną miłość! Bo przecież jesteś NASZYM NAJPIĘKNIEJSZYM PREZENTEM OD ŻYCIA!

2014-12-18 18:25

Zacznę od tego, że jestem w 6 miesiącu ciąży. Do 5 miesiąca nie czułam się, jak kobieta w ciąży, gdyż brzuszek bardzo malutki, nie czułam ruchów dziecka i funkcjonowałam niemal tak, jak przed zajściem w ciążę. Teraz szczerze mówiąc jest mi znacznie ciężej - szybciej się męczę, ruchy dziecka nie dają mi spać... a najgorsze w tym wszystkim jest to, że mam zwyrodnienie kręgosłupa, które teraz, gdy brzuch zaczął coraz bardziej się pokazywać, daje mi w kość. Od kilku nocy zauważyłam też, że budzę się z poduszką między kolanami, robię to nie świadomie, chyba pomaga mi to odciążyć w jakiś sposób kręgosłup. Te czasami bolesne odczucia są warte mojej maleńkiej Lilii, która coraz częściej daje mi o sobie znać :) ciąża była zaplanowana, mimo leczonej bezpłodności UDAŁO SIĘ! Jest to świadoma decyzja i między innymi dlatego zniosę wszystko, by urodzić zdrową, piękną córeczkę!!! Na samą myśl, o tym, że noszę w sobie życie jestem SILNIEJSZA, ODPOWIEDZIALNA I TAKAAA SZCZĘŚLIWA!!! :) KOCHAM CIĘ MAŁA PCHEŁKO :*

2014-12-18 18:23

nasz Lolek wniósł w nasze życie jeszcze większą miłość i cud. Olek to dla nas cud, który był tak wyczekiwany, upragniony, gdy trafiłam do szpitala z zagrożeniem ciąży to...był straszny czas. gdy dostałam ataku ciśnienia i w jednej chwili znalazłam się na sali operacyjnej byłam przerażona ale jednocześnie najszczęśliwsza na świecie, bo miałam świadomość, że zobaczę mojego ukochanego synka! Jest on naszym największym skarbem, małe bo 47 cm i ważące 2010 g ale największe szczęście na ziemi! Oluś wniósł w nasze życie troskę i poczucie opieki, poczucie że już do końca życia będziemy odpowiedzialni za nowe życie! Ale również wniósł obawę, strach czy dam radę? Codziennie Oluś wnosi w nasze życie coś nowego, pierwszy uśmiech jest naszym codziennym uśmiechem, płacz jest naszym płaczem, każdy nowy ząbek radością i każdy nowy postęp szczęściem. To niesamowite jak dziecko, taka mała bezbronna istota może zmienić życie i przewrócic je do góry nogami!Bycie MATKĄ powoduje że brnie się przez zycie z podniesioną głową i kroczy się stabilnymi krokami, bo ma sie dla kogo!

2014-12-18 17:48

Pojawienie się synka na świecie zmieniło moją osobowość o 180 stopni. Jest to dla mnie zjawisko niesamowite! Zawsze byłam osobą typu "zołza", nigdy nie pozostawałam nikomu dłużna złośliwości, a nawet sama chętnie je robiłam. Podchodziłam z negatywnym nastawieniem do nowo poznanej osoby lub co najwyżej obojętnym. Ot, taki niemiły osobnik ze mnie był. Aż dziwne, że znalazłam tak cudownego męża! Nie do końca miałam świadomość tego jaka byłam. Wszystko przychodziło z czasem. Przemiana następowała stopniowo już w podczas ciąży. Kiedy czułam tę Małą Istotkę pod sercem zaczęła ona wzbudzać we mnie bardziej ludzkie odruchy. Stałam się wrażliwsza na ludzką krzywdę, zaczęłam się nawet uśmiechać do ludzi spotykanych na ulicy, nie wspomnę już o dzieciach, Synek sprawił, że jestem zupełnie innym człowiekiem. Lepszym. Takim, z którym łatwiej jest żyć innym. Takim, z którym sama chciałabym się spotkać, bo wiem, że byłby dla mnie miły i życzliwy. Nie, nie jestem idealna. Wiele z poprzedniego JA we mnie zostało, wiele jest jeszcze do "naprawienia" i sporo pewnie zostanie na zawsze. Jestem obecnie w drugiej ciąży i mam nadzieję, że i Córcia nieco mnie jeszcze zmieni.

2014-12-18 17:35

Bardzo długo czekałam na Igorka. Już od wielu lat chciałam mieć dziecko, jednak nie było na to odpowiedniego momentu. Teraz gdy jest z nami nie wyobrażam sobie życia bez Niego. Nie sądziłam, że potrafię być taka cierpliwa i wyrozumiała, że będę tak spokojnie do wszystkiego podchodzić. Najpiękniejsze są jego postępy z dnia na dzień, to jak cudownie się uśmiecha, jak wtula się w moje ramiona i jak bardzo potrzebuje mojej bliskości... Kocham Cię Synku <3

2014-12-18 17:33

Witam, widzę że niewielu mężczyzn bierze udział w konkursie, ja się jednak odważę. Bardzo chciałbym podzielić się z Państwem moimi mega pozytywnymi zmianami, jakie nastąpiły po urodzeniu synka. Co wniósł do mojego życia taki mały, bezbronny szkrab? Z dniem w którym się urodził, moje życie zmieniło się o 360 stopni. Stanąłem przed nowymi wyzwaniami z ogromem miłości, jakiej do tej pory nie znałem. Przed jego urodzeniem nie śmiałem się tak głośno jak teraz, nie wstawałem kilka razy w nocy, by sprawdzić czy oddycha i nie zatrzymywałem się w czasie jazdy samochodem, by pokazać mu zwierzęta na łące. Nie zawsze jest łatwo, bywają ciężkie momenty, jednak jego mała osóbka napędza mnie do działania każdego dnia coraz bardziej i bardziej. Kocham ten mały promyczek słońca, który sprawia że każdy dzień jest piękny i pogodny. Jest moim największym skarbem. Stałem się zupełnie innym człowiekiem.. W jednej chwili z niedojrzałego gówniarza za jakiego uważała mnie moja partnerka( i jakim rzeczywiście byłem), zmieniłem się w dorosłego mężczyznę, gotowego podjąć odpowiedzialność za tą małą istotkę, do końca swoich dni… Pomagać, wspierać, po prostu BYĆ, być zawsze przy nim… Gotowego oddać swoje życie, by ratować jego życie, gdyby zaszła taka potrzeba…