Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

KONKURS "Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia" (zakończony)

Data utworzenia : 2014-12-10 09:26 | Ostatni komentarz 2015-01-05 23:27

Redakcja LOVI

37739 Odsłony
376 Komentarze

Witajcie w konkursowym wątku "Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia" Poniżej – poprzez opcję „komentuj” zamieszczacie swoje zgłoszenia – odpowiedź na pytanie, co pozytywnego Twoje Maleństwo wniosło do Twojego życia. Przypominamy, że tekst może zawierać max. 1000 znaków (liczone bez spacji) a każdy uczestnik może zamieścić tylko jedno zgłoszenie. Zgłoszenia uczestników, którzy nie uzupełnią w profilu użytkownika danych teleadresowych nie będą brane pod uwagę. Szczegóły konkursu Moje Maleństwo – mój najpiękniejszy prezent od życia: http://lovi.pl/pl/parents/589 Zapraszamy do zapoznania się z regulaminem: >>> REGULAMIN Powodzenia :-)

2014-12-19 12:37

Jeszcze niebawem prowadziłam monotonne życie, ciągłe choroby, infekcje, częste wizyty u lekarzy, którzy mnie wysyłali do szpitali! Okropna monotonia, lecz wszystko zmieniło się gdy na teście ciążowym ukazały się dwie kreseczki. Na początku byłam przerażona, ja i dziecko? Przecież moje dotychczasowe życie jedynie wiązało się z częstymi chorobami, wizytami u lekarzy czy pobytami w szpitalach. Pytania, a co z dzieckiem? Czy ono odziedziczy po mnie skłonność do alergii, astmy? ciągle te pytania zastanawiały mnie, nie chciałam, żeby moje dziecko przechodziło taka częstą tułaczkę po przychodniach, szpitalach. Na szczęście lekarze powiedzieli, że jest małe ryzyko odziedziczenia po mnie tych chorób . W dodatku trafiłam na naprawdę odpowiedzialnego mężczyznę w swoim życiu, który co dziennie mnie wspierał w tych trudnych okresach. Ciągle odwiedza mnie w szpitalach, jest bardzo wyrozumiały, martwi się o nasze maleństwo gdyż w 21tc trafiłam do szpitala z zagrożoną ciążą, odmiedniczkowym zapaleniem nerek. Okazało się, ze maluch mi uciska na prawą nerkę lecz zagrożenie już mineło. Lecz ruchy maluszka wszytko rekompensują ! TERAZ każdy mój dzień ma sens, powoli przygotowujemy wyprawkę dla maluszka , nawet nie mam czasu myśleć o jakich kolwiek chorobach! Na usg w 25tc wieść, ze jest to zdrowy, duży chłopak w 100% powaliła mnie z nóg! Jestem taka szczęśliwa, teraz z cała moją rodzina oczekujemy małego KOSTKA, który niebawem się urodzi!

2014-12-19 12:36

mój maluch wniósł wiele szczęścia i pozytywnego uśmiechu na moją twarz. z każdym dniem kocham go coraz bardziej i nie wyobrażam sobie życia bez niego. jego uśmiech sprawia, że szarobury obraz za oknem staje się zamalowany kolorową tęczą.

2014-12-19 12:36

Moje Maleństwo to mój Mały Cud Świata, czekałam na niego 3 lata, aż w końcu się pojawiła. Przez te lata starania się i niepewności, pojawiła się z nami. Od początku ciąża była zagrożona, a najgorsze zaczęło się w 21tc kiedy trafiłam do szpitala, lekarze nie dawali dużych szans. Jednak udało się. Zuzia urodziła sie w 34tc. Ten czas oczekiwania na nią, zwłaszcza w szpitalu, uświadomił mi jak bardzo kocham to Maleństwo i jeszcze bardziej wzmocnił mój związek z najukochańszym mężem. Męża mam kochanego, bardzo o nas dbał przez te 13tyg które spędziliśmy w szpitalu. A gdy Zuzia się urodziła to obróciła nasz świat do góry nogami. Jest naszym małym pępkiem świata. Ta maleńka istotka nauczyła mnie wielkiej cierpliwości, zorganizowania. Teraz wiem co to znaczy bezinteresowna miłość, radość i wielka troska o drugą osobę :)

2014-12-19 12:05

Kiedy ja sie dowiedzialam.ze jestem w ciazy to nie moglam w to uwierzyc. Bylam bardzo szczesliwa bo lekarze mowili co innego ze bie bede mogla miec dzieci a tu taka nie spodzianka . Teraz wiem co to miedz dziecko. Moj Antos ma juz prawie rok i jest kochanym dzieckiem ktowie moze bedzie mial rodzienstwo. ☺

2014-12-19 11:46

To, że dziecko jest prezentem od losu, potwierdzi chyba każdy kochający rodzic. Cały okres oczekiwania był wyjątkowy, obserwowanie powiększającego się brzuszka, głaskanie go, szeptanie czułości z wiarą, że maleństwo słyszy i czuje każdy gest, każde słowo. Już wtedy życie nabierało innego wymiaru, innego znaczenia i wartości. Ale dopiero kiedy przyszedł na świat nasz synek zrozumieliśmy jak wielkiego dokonał zawirowania w naszym życiu. Wszystko, co nie było związane z nim i jego potrzebami przestało mieć jakiekolwiek znaczenie. Wniósł do naszego domu ogromny pokład miłości, takiej bezwarunkowej, umocnił nas - rodziców - w naszym związku, wyzwolił w nas uczucia, o których dawno temu zapomnieliśmy, schowane gdzieś w zakamarkach naszej świadomości po czasie beztroskiego dzieciństwa, kiedy to za wszelką cenę chcieliśmy być dorośli. Pierwsze uśmiechy, pierwsze próby porozumiewania się z nami we własnym języku, pierwsze próby przytulenia mamy czy taty rączkami - wszystko to wywoływało łzy wzruszenia, radość i ogromne szczęście. Teraz spodziewamy się drugiego dziecka i już teraz nie możemy doczekać się tych przeżyć, które dostarcza pojawienie się maleństwa w domu.

2014-12-19 11:37

Narodziny mojej Juleczki zmieniły cały mój świat, mnie i mojego męża. Staram się szukać dobrych stron w wydawałoby się niezbyt pozytywnych wydarzeniach: -> pobudki na karmienie o 4-5 nad ranem? dzięki nim (latem) mogłam obserwować cudowne wschody słońca -> codzienne wstawanie, zwłaszcza w weekendy o 6 rano? dzieki temu mieliśmy dłuższe dni i więcej czasu dla naszej małej :) -> rozstępy czy fałdka na brzuchu? kiedyś myślałam że po porodzie wprowadzę dietę, ćwiczenia, oby wrócić do formy. teraz to nie jest ważne, liczy się zdrowie i treściwy pokarm dla Julii ;) -> Juleczka chce spać tylko w naszym łóżku? dzięki temu nie było nocy, której byśmy się nie przytulali całą trójką :) -> córeczka absorbuje cały mój czas? nigdy tak nie doceniałam i celebrowałam wolnej chwili dla siebie, gdy Julcia śpi ;) To tak pół żartem, pół serio. Jednak naprawdę, kiedyś myślałam że jestem szczęśliwa. Teraz wiem, że dopiero Julcia pokazała mi, co to jest szczęście ;)

2014-12-19 09:37

Wraz z partnerem spodZiewamy sie pierwszego dziecka- właściwie to spodziewamy sie bliźniaków:D chłopca i dziewczynki. Od chwili, gdy dowiedzieliśmy sie o ciazy mnogiej staliśmy sie sobie bliżsi- dotarło do nas, ze wlasnie stajemy sie nowa rodzina, a przede wszystkim ludźmi odpowiedzialnymi za dwie małe i niewinne istotki. To niesamowite, jak człowiek dzieki temu szybko dorośleje i zmienia swoje priorytety życiowe- oczywiście na lepsze. Ponieważ ciaza mnoga jest ciaza, która często(nie zawsze) przechodzi z komplikacjami bądź rozwiazanie przychodzi wcześniej, zaczęliśmy doceniać każdy dzien, każdy ruch naszych dzieci jest powodem do uśmiechu. Przeżywamy te ciąże pełna para, ciesząc sie, ze wlasnie na nas to trafiło:)

2014-12-19 09:23

Moje maleństwo to jest największy dar od Boga jaki mogłam otrzymać. Moje maleństwo wniosło do mojego życia bezgraniczną miłości, szczęście i radość oraz również nieprzespane noce, obawę i lęk.