Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

Konkurs "Karmię Piersią" (ZAKOŃCZONY)

Data utworzenia : 2019-12-17 15:35 | Ostatni komentarz 2020-01-10 09:34

Redakcja LOVI

13285 Odsłony
633 Komentarze

Zapraszamy Was do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania czeka aż 20 zestawów  z elektrycznym laktatorem Expert, smoczkami Buddy Bear, wkładkami, rożkiem i poduszką do karmienia marki Sango Trade.

Zadanie konkursowe:

Dokończ zdanie: Karmienie piersią to dla mnie... 
Nagrody czekają!  
 

W dniach 17 - 31.12.2019 zamieść odpowiedź w przygotowanym przez nas wątku konkursowym na forum. 

 

Pamiętajcie, że zgłoszenia bez uzupełnionych danych w serwisie nie będą brane pod uwagę. Zgłoszenia konkursowe należy dodawać w tym wątku.

Wygrani: 

Martaen

[email protected]

ankaakna

[email protected]

Spinka

maratenka

Sigmabook

[email protected]

M.Walska

Magda.Lena

[email protected]

AnnaBren

TataRoku

[email protected]

Adleri

Monika3105

[email protected]

[email protected]

lila.lilianna

[email protected]

 

 

 

 

2019-12-18 23:30

Karmienie piersią jest dla mnie marzeniem, które niestety nie będzie dane mi spełnić przy pierwszym tak wyczekanym i wymarzonym dziecku.... Ze względu na to,że niedawno dowiedzieliśmy się z Mężem, że Synek urodzi się z obustronnym rozszczepem wargi i podniebienia karmienie piersią będzie niemożliwe.  Za to nie zamierzam rezygnować z karmienia Maleństwa własnym mlekiem i to najdłużej jak to będzie możliwe! Bo jak wiadomo nie ma nic lepszego dla Dzieciątka! Dlatego tak ważnym elementem naszego codziennego życia będzie dobry laktator ;) 

2019-12-18 23:19

Karmienie piersią to dla mnie najpiękniejsze chwile macierzyńskiej podróży ❤ 

Wzrok dziecka pijącego mleczko to bezcenny dar, za który dziękuję Bogu każdego dnia i o każdej porze ❤ 

2019-12-18 23:17

Karmienie piersią to dla mnie... mhmm no właśnie... czym dla mnie jest? 

 

Wyzwaniem ? - oczywiście, to nie zawsze kraina mlekiem płynąca...

 

Wyrzeczeniem? - owszem, nie zawsze je i pije się to czego dusza zapragnie...

 

Bólem ? - oj, czasem się zdarzy, gdy ząbki wyjdą...

 

Wartością ? ... TAK - to wielka wartość niematerialna, która tworzy więź Matki z dzieckiem, to najważniejszy dar jaki ja, mogę podarować córce, cała reszta schodzi na drugi plan !!! 

 

To właśnie dla mnie jest karmienie piersią - czystą bezinteresowną miłością jaką mogę ofiarować od siebie, sercu które biło pod moim sercem.

 

2019-12-18 23:11

Karmienie piersią to będzie dla mnie ogromne wyzwanie. Już w lutym powitamy na świecie naszą córeczkę, która jest naszym pierwszym dzieckiem i to przed 40tką. Właśnie dziś miałam spotkanie z położną a tematem naszej rozmowy było karmienie piersią. I o ile nie jestem przekonana do porodu naturalnego o tyle to, że chcę karmić piersią jest dla mnie pewne. Zdaję sobie sprawę, że może być różnie ale wszystko jest w naszej głowie. Tak bardzo bym chciała aby moja córeczka mogła korzystać z najlepszego pokarmu jaki istnieje. Choć producenci mleka zapewniają nas, że każde kolejne pojawiające się na rynku jest coraz lepsze to niestety nie ma nic lepszego niż mleko mamy. Ta wyjątkowa więź dziecka z mamą buduje się od momentu narodzin, kiedy maluszek po położeniu na piersi sam jej szuka. Ogromną zaletą jest też to, że pokarm mamy zawsze przy sobie. O każdej porze dnia i nocy w każdym miejscu. Płaczący maluch nie musi czekać aż mama przygotuje mleko bo ono jest zawsze gotowe. Moja mama wykarmiła piersią całą naszą 4kę, można powiedzieć, że to pragnienie wyssałam wraz z jej mlekiem ? Czytam, doputuję, przygotowuję się do tego aby być gotową kiedy córeczka będzie z nami. Przeglądam, laktatory, muszle laktacyjne, nakładki, maści, kremy ale czutam też o masażach, okładkach z kapusty bo wiem, że to może być trudny czas ale mam nadzieję, że wszystko się uda i będę miala pokarm a córeczka będzie zadowolona. 

Konto usunięte

2019-12-18 23:00 | Post edytowany:2019-12-18 23:34

Karmienie piersią to dla mnie- jako położnej - niezwykle intymny moment miedzy matką a dzieckiem, do którego częstokroć jestem zapraszana jako  ostoja  i mentor dla kobiety karmiącej.  Spoglądajac  na  twarze kobiet (które pokładają wielką nadzieję w mojej osobie ) , odczuwam  ogromną motywację  do dalszej pracy i pomocy świeżo upieczonym  mamom.  Często zdarzają się sytuacje w których, pojawiają się duże trudności w przystawieniu noworodka do piersi. Gdy uda nam się  przezwyciężyć problemy emocje, które pojawiają się twarzach świeżo upieczonych mam nie da się w żaden sposób zaszufladkować. U jednych jest to okrzyk radości inne płaczą ze szczęścia, kolejne przez zmęczenie  nie są w stanie okazać innych emocji niż cień uśmiechu, że ,, w końcu się udało". 

Karmienie piersią to dla mnie więź emocjonalna, którą od samych narodzin trzeba piasatować. Gdy noworodek rodzi się w gorszym stanie i konieczna jest nasza pomoc, okazujemy również wsparcie przerażonej matce. Staramy się odciągnąć choć kilka kropel pokarmu, który dostarczamy noworodkowi. Pomijając aspekt zdrowotny dla dziecka ma to również charakter terapeutycznych dla matki, która czuje się potrzebna w procesie odzyskania dobrostanu przez dziecko. Daje to kobiecie nadzieję na powodzenie laktacji :)

Na koniec dodam, że karmienie piersią jest dla mnie najlepszą z możliwych metod dostarczania pokarmu noworodkowi -szybka, prosta, tania i przyjemna dla matki i dzidziusia:)

2019-12-18 22:41

Przy pierwszym dziecku początek był łatwy. Karmienie go było tak naturalne aż sama się zdziwiłam, że tak może być. Karmiliśmy się aż 1,5 roku. To były chwilę tylko dla mnie i dla dziecka. Uwielbiałam ten czas, bo był jedyny i nie powtarzalny gdzie  dobrze wiedziałam że będzie mi go brakować później więc starałam się poświęcać tej chwili w 100 %. Teraz będzie kolejny bobas mam nadzieję że karmienie przyjdzie tak łatwo jak przy pierwszym i teraz to będą jeszcze lepsze momenty. Na pewno starszy brat będzie pilnował i spędzał czas karmienia razem ze mną i jego siostrą. Już widzę jak ja będzie zasypywał buziakami, głaskał i tulił. Nie możemy się doczekać wszyscy aż ta chwila nastąpi :) Dzisiaj przyszły zamówione butelki z Lovi i syn mówi "mama ale Ty masz mleko w cycach więc nie potrzeba butelek dla dzidzi" więc już wszystko jasne w tym temacie :) 

2019-12-18 22:31

Karmienie piersią to dla mnie najpiękniejszy i najbardziej magiczny okres w moim życiu. Kiedy zobaczyłam dwie kreski na teście, jedyne czego pragnęłam to karmić piersią. Pomimo trudów wynikających z ciężkiego porodu, nie poddawałam się, przystawiałam córkę i rozkręciłam laktację.  22 grudnia miną cztery miesiące jak karmimy się piersią i choć były momenty zwątpienie, chwile w których chciałam zrezygnować i przejść na mleko modyfikowane - to nie zrobiłam tego. Karmienie piersią pozwala mi sie spełniać w 100% jako prawdziwa kobieta i matka. Bliskość między mną a córeczką to najcudowniejsze uczucie na świecie. Kiedy ta mała istotka patrzy mi prosto w oczy i trzyma mnie za palec, wszystko inne przestaje się liczyć. Czas karmienia to chwile tylko dla mnie i dla córki...to chwilę, które zapisują się jako wspomnienia, o których kiedyś będę mogła opowiedzieć Michalinie. Każde karmienie jest inne, magiczne..bo z każdym dniem córeczka jest coraz większa i każdego dnia poznajemy się coraz bardziej. Nieważne są nieprzespane noce, ważna jest bliskość i miłość która nas łączy. Laktator elektryczny byłby dla nas wymarzonym prezentem, ponieważ ściągam dużo pokarmu a mam tylko ręczny i czasem rączki odmawiają posłuszeństwa. Liczymy z misia na to, że mamie uda się wygrać konkurs :) 

Konto usunięte

2019-12-18 22:17

Karmienie to tzw. złoty standard w żywieniu niemowląt i małych dzieci.  Od dawna wiadomo, że wyłączne karmienie piersią przez 6 miesięcy jest długoterminową inwestycją w zdrowie dziecka i chroni je przed różnymi chorobami cywilizacyjnymi takimi jak nadwaga, otyłość, cukrzyca, astma i alergia.  Karmienie piersią to niby taka prosta, fizjologiczna czynność. Nawet, jeśli z początku przysparza nam problemów, bo zwyczajnie nie wiemy z czym to się je, to z czasem przecież powinnyśmy się nauczyć, jak to działa. Tymczasem karmienie piersią może powodować całe spektrum najróżniejszych doznań. Tak więc: nie ma jednego wzoru, według którego powinnyśmy  odczuwać swoje karmienie. Nie ma jakiejś ustalonej puli reakcji, które mamy prawo mieć, a innych broń Boże. Nie powinnysmy mieć wyrzutów sumienia i uważać się za wariatkę tylko dlatego, że czujemy coś, o czym nie słyszałysmy 
Mnie przy karmieniu było po prostu zawsze niewygodnie. - A to cierpły mi nogi, a to niewygodnie usiadłam, a to byłam w tym samym czasie głodna i trzymając dziecko, próbowałam na wszelkie sposoby trafić widelcem do ust. Mój maz nie znosił, jak narzekałam. Miał tylko dwie odpowiedzi: "Jak mogę ci pomóc?" albo: "No to zrezygnuj z karmienia". A ja zwyczajnie chciałam sobie ponarzekać.Mialam też drugi problem- wklęsłe brodawki...
Wystarczyło jednak odwiedzić szpital położniczy, by przekonać się jak trudne bywają początki. Poza brakiem doświadczenia/ mojego i dziecka/, stresem i innymi czynnikami okazuje się, że… natura również nie pomaga! Zbyt wklęsłe brodawki utrudnialy noworodkowi ssanie. Z pomocą przyszły nakładki... Po kilku dniach intensywnych ćwiczeń z karmienia piersią moj trud został nagrodzony i dostąpilam wątpliwego zaszczytu przeżycia mlecznego nawału.Moje piersi staly się większe niż kiedykolwiek, mleko ciekło z nich bez opamiętania, a do tego ten dziwny ból.... Tym razem nie brodawki, ale całych, ogromnych piersi...Karmienie piersią nie tylko wiec zaspokaja potrzeby związane z zaspokojeniem głodu. Jest to czynnik, który w piękny i naturalny sposób tworzy i wzmacnia więź pomiędzy matką, a dzieckiem. Czas karmienia jest to często moment, w którym mama może odpocząć, złapać oddech, ze spokojem przypatrywać się swojemu dziecku. Czuje jego zapach, ciepło, ofiarowuje mu cząstkę siebie. Karmienie piersią wzmacnia więź, obniża poziom stresu i u dziecka, i u matki- jednym słowem- wycisza i uspokaja.Bliskość, jaka tworzy się podczas karmienia, pomiędzy matką i dzieckiem jest jednym z najpiękniejszych blasków macierzyństwa. Karmiąc piersią czułam się niezastąpiona i chociaż nierzadko mialam wrazwnie uwiązana poprzez ciągłe wracanie na karmienie, to wciaz dziewie się jak trudno jest mi z tego zrezygnować po kilku miesiącach. Karmienie piersią jest troche pójściem na łatwiznę – nie ma ciągłego kupowania mleka, mycia butelek i gotowania wody. Wyciągasz pierś i dziecko samo je. Prawda, że proste a zarazem tak cudowne :-)