Konkurs "Karmię Piersią" (ZAKOŃCZONY)

Karmienie piersią to dla mnie walka.

Pierwsze dziecko urodziło się za wcześnie i ważyło zaledwie 1700 gram. Syn był karmiony moim mlekiem ale butelką ponieważ nie był w stanie pić z piersi, po ponad miesiącu odciągania pokarmu i podawania butelką, udało się to zmienić! Za każdym razem przed podaniem butelki przystawiałam syna do piersi aż pewnego dnia poczułam to! Poczułam że warto było walczyć bo uczucie połączenia było niesamowite! Od tamtego czasu karmiliśmy się tylko piersią❤ teraz będąc w drugiej ciąży wiem że warto walczyć i wiem że karmienie piersią to nie tylko najlepsze co może być dla dziecka ale to też najlepsze co może być dla mamy. To więź której nie da się opisać, dlatego czekam znów na ten magiczny moment ❤

Karmienie piersią to dla mnie cud,

który dziecku smakuje jak ożywczy miód.

Po 9 miesiącach życia bez braków

to idealny łącznik do znanych smaków.

To mieszanka niezbędnych witamin i białka

w sam raz na potrzeby kwilącego malca.

Już niemowlę zna piramidę Maslowa

i o pierwsze potrzeby do swej rodzicielki woła.

Matczyne piersi to nieodzowna pomoc,

gdyż bije od nich ciepła i miłości moc.

Lecz czasem organizm przesadzić może

i nadmiar pokarmu produkuje całe morze.

Wtedy szybko za laktator trzeba chwytać

i życiodajny napój w butelki odsysać.

Chętnie go przyjmie każdy osesek,

bo w banku mleka można zostawić jego woreczek.

Dzielmy się swym darem i sercem wokół,

a zdrowych dzieci w okolicy będzie opór!

Karmienie piersią to dla mnie najlepsza, najwygodniejsza i najzdrowsza forma karmienia dziecka, a przy tym tak pełna emocji. Mam nadzieję przy drugim dziecku (już niedługo!) uda nam się karmić równie długo jak przy pierwszym.

Karmienie piersią to dla mnie DROGA. Dla każdego może być ona inna... długa, kręta, trudna, stroma czy delikatna w promieniach słońca z kubkiem sojowego latte w dłoni. 

Wcześniej czy później możemy (czasem musimy) z niej zejść i obrać inny kierunek. Ale dla każdej mamy pierwsza podróż jest nowa, nieznana. Uczymy się każdego kroku, jak nasze dzieci poznajemy ten nieznany świat. 

Dla mnie ta droga będzie pierwsza, zupełnie dzika. Liczę na to, że wszystkie drogowskazy, które spotkam podczas tej wyprawy ułatwią mi jej przebycie, a nagrodą, moim celem na końcu, będzie więź z moim synem i jego zdrowie.

Karmienie piersią to dla mnie ZAGADKA:) Póki jest niewiadomą- wzbudza obawy, ale po cichu liczę, że rozwiązana-stanie się banałem i przyjemnością ♡ jest ZAGADKĄ wartą rozwiązania, taką, w której ukryta jest moc niepowtarzalnej więzi z Maluszkiem ♡

Karmienie piersią to dla mnie największe wyzwanie z którym będę się mierzyć już niedługo. Z jednej strony jest to coś czego nie moge się doczekać, marzę o chwili kiedy mój synek będzie ze mną w tej bliskości A z drugiej strony ogarnia mnie strach przed nieznanym... przygotowuje się jak tylko mogę do tego bardzo nowego etapu w moim życiu ale to właśnie życie i czas pokaże jak będzie wyglądać nasza mleczna droga w nieznane...

Karmienie piersią to dla mnie najważniejszy moment w życiu nowonarodzonego maleństwa i dla mnie jako jego mamy. Stwarzamy niesamowitą i niepowtarzalną więź oraz bliskość między sobą. Dziecko czuje naszą obecność, ciepło i jest w pełni szczęśliwe. Nie wyobrażam sobie nie karmić naturalnie mojej córki, która niedługo pojawi się na świecie. Jeśli jednak wystąpiłyby jakieś problemy na pewno będę starała się je pokonać. Będzie to moje pierwsze dziecko i czuję, że karmienie piersią będzie najpiękniejszym, największym i najlepszym doświadczeniem jakie kiedykolwiek przeżyłam. Gdy będę karmić to nie tylko będę blisko ze swoją córką, ale także będę dumną mamą, że mogę ją wykramić na własnej piersi i podawać wraz z moim mlekiem najważniejsze i najpotrzebniejsze składniki odżywcze, dzięki którym będzie zdrowo rosła. Mleko modyfikowane nigdy nie będzie naturalnym mlekiem, jednak jeśli kobieta nie ma pokarmu nie powinna popadać we frustrację.

Karmienie piersią to dla mnie kolejny rozdział w mojej księdze życia, ale tym razem będzie to rozdział z zupełnie  nowym bohaterem!  Czekam z niecierpliwością na Wiktorka, który zapowiedział się na kwiecień. Będzie to mój pierworodny, więc wszystko będzie zupełnie nowe, dla mnie, dla niego i dla mojego męża. Bardzo chcę zapewnić mu wszystko co najlepsze, a najlepsze są produkty Lovi :)

Na pewno będziemy dzielić opiekę między mnie i męża, ale zapewne i babcie włączą się do pomocy, a w tedy do akcji wkroczy laktator. Coś czuję, że wszyscy na tym skorzystają i będą zadowoleni. 

Karmienie piersią to dla mnie zadowolony i szczęśliwy maluch, a wtedy ja też będę szczęśliwa.