Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

KONKURS "Dzień z życia Mamy"

Data utworzenia : 2014-05-26 09:35 | Ostatni komentarz 2014-06-30 19:55

Redakcja LOVI

60736 Odsłony
540 Komentarze

Witajcie w wątku naszego WIELKIEGO KONKURSU z okazji DNIA MAMY! Poniżej – poprzez opcję „komentuj” zamieszczacie swoje zgłoszenia – teksty opisujące dzień z życia Mamy. Przypominamy, że tekst może zawierać max. 1800 znaków (liczone bez spacji) a każdy uczestnik może zamieścić tylko jedno zgłoszenie. Szczegóły konkursu Dzień z życia Mamy: http://lovi.pl/pl/karmienie-piersia/514 Powodzenia:-)

2014-05-26 17:48

Mamą dopiero zostanę w grudniu, ale już teraz staram się dbać o moje maleństwo:) Codziennie rano gdy wstajemy, robię śniadanie dla nas dwojga bo już teraz trzeba dbać o zdrowe nawyki żywieniowe, później chodzimy do pobliskiego lasu na spacery, wracając robimy małe zakupy i lecimy robić obiad dla nas i przyszłego tatusia;). Następnie trochę ćwiczymy lub jeździmy na basen, cały czas aktywnie spędzając dzień- żeby łatwiej nam było gdy maluszek już będzie chciał przywitać świat ! :) Wieczorem kolacja i ewentualnie jakieś frykasy bo zazwyczaj wtedy mamy na nie ochotę, szybki prysznic i nadchodzi czas na błogi sen ;)

2014-05-26 17:34

NASZ DZIEŃ WYGLĄDA RÓŻNIE-TO ZALEŻY JAK DŁUGO TRWA NASZ SEN. RANO CZEKAM NA TUP TUP TUP I JUŻ CÓRCIA JEST U MNIE W ŁÓŻKU.ZAWSZE ZACZYNAMY DZIEŃ OD PRZYTULANIA I CAŁUSKÓW:) POTEM PORA NA CIEPŁĄ "FLASIE" BEZ KTÓREJ NIE MOGŁYBYŚMY ROZPOCZĄĆ DNIA. PO ŚNIADANKU JESZCZE CHWILKĘ LEŻYMY I CZYTAMY LUB OGLĄDAMY BAJKĘ. MAMA MA DZIDZIUSIA W BRZUCHU-WIĘC TERAZ TROSZKĘ MNIEJ UCZESTNICZY W NIEKTÓRYCH ZABAWACH JULECZKI. PO PRZEBRANIU SIĘ CZĘSTO RANO WYCHODZIMY MA SPACEREK-JULIA BIEGA, JEŹDZI NA ROWERZE, UWIELBIA SKAKAĆ NA TRAMPOLINIE (CZEGO MAMA JUŻ ROBIĆ NIE MOŻE). JESTEŚMY SZCZĘŚLIWE, CHOCIAŻ PRAKTYCZNIE ZAWSZE JESTESMY TYLKO MY (NO I FASOLKA). OSTATNIE DNI SPĘDZAMY NA DWORZE-DO DOMU TYLKO WRACAMY COŚ ZJEŚĆ.DO DOMKU PO INENSYWNYM DNIU WRACAMY I IDZIEMY PROSTO DO WANNY. KIEDY JESTESMY SZYŚCIUTKIE ZNÓW PORA NA UKOCHANA FLASIĘ. KOCHAM TĄ NASZA CODZIENNOŚĆ I SPOKÓJ...CHOCIAZ WIEM ,ŻE NIEDŁUGO SIĘ TO ZMIENIE-JAK TYLKO BĘDZIE NAS WIĘCEJ:):)

2014-05-26 17:25

Nasz dzień wygląda tak: najpierw wstaje Igorek (6miesięcy), jak ja z mężem jeszcze śpimy, to budzi nas uśmiechem i wierceniem się na łóżku. Jak sie obudzę wita mnie przepięknym uśmiechem. Wtedy ja całuję go i przytulam. Daję mu pierś, a w razie potrzeby robię mleczko, w ten czas Igorek baraszkuje z tatą. Kiedy mleczko jest gotowe przychodzę do pokoju, kładę się z nim do lóżka i dokarmiam buteleczka. Jak zje, sadzam go na łóżku, daję zabawki i idę robić śniadanie dla mnie i męża. Po zjedzeniu przez nas śniadania, biore synka na ręce i kołyszę go do snu na małą drzemkę. Kiedy się obudzi, ubieram go i mąż bierze go na podwórko a ja idę gotować synkowi obiadek. Kiedy obiadek jest gotowy, nakladam go na miseczkę i wychodze na dwór, gdzie karmię nim synka. Kiedy Igorek zje obiadzik, daję mu pić i idziemy na długi spacer, na którym oczywiście zasypia. O godzinie 17 wracamy do domku i daję synkowi mleczko i poźniej jabłko starte z bananem. Kiedy synek jest najedzony, idziemy przygotować kąpiel i razem z mężem kąpiemy szkraba. Kiedy wszyscy są już wykąpani, kladziemy się do łóżka, włączamy ba Ipli "Pierwsza Milość" (Igorek uwielbia ją oglądać:)) i jak sie skończy idziemy spać, by jak najszybciej przywitać nowy, wspaniały dzień. Dziękuję Wam, że jesteście ze mną, przy mnie. Kocham Was nad życie. IGOREK I PIOTRUŚ <3

2014-05-26 17:09

Jestem w piątym miesiącu ciąży. Nasz Skarb ma przyjść na świat 18 września 2014r. Mój dzień z synusiem w brzuszku wygląda tak: 3 rano - "mamusiuuu pobudka!!!" (3 kopniaczki) "wstawaj, jestem głodny!!!" tak, nasze pierwsze śniadanko jest o 3 rano ;) 3.30 - "już nie będę Cię kopał, możesz dalej iść spać" :) uff... 5.20 - "tatusiu zanim pójdziesz do pracy, daj mi buziaczka, bo znowu nie dam mamie spać" 8.30 - "mamusiu znowu jestem głodny, wstawaj!!!" nasz drugie śniadanko :) i oczywiście kopniaczki 9.00 - "to teraz dam Ci troszkę odpocząć i nie będę, na razie Cię kopał :)" 11.00 - "mamusiu, jakieś lody, albo ciastko moglibyśmy zjeść :)" 13.00 - "kiedy będzie obiad?" 14.00 - "zaraz przyjdzie tatuś i pogłszcze brzusio,a ja oczywiście odpowiem kopniakiem ;)" 15.00 - "mmm... uwielbiam pomarańcze :)" 18.00 - "ale jestem zmęczony, chyba się zdrzemnę :)" 19.00 - "wystarczy tej drzemki, mamusiu kiedy będzie kolacja?" 22.00 - "mamusiuuu! pamiętasz o mnie? ja tu cały czas jestem i daję o sobie znać :) pogłaszcz brzuszek, bo nie pozwolę Ci zasnąć :) a o 3 znowu trzeba wstać!"

2014-05-26 17:04

Moja córeczka jest jeszcze w moim brzuszku,więc moje dni nie są jeszcze aż tak zwariowane:)Od chwili,kiedy na teście zobaczyłam te wymarzone dwie kreski oszalałam ze szczęścia!Gdy mój mąż wstaje do pracy witają mnie wesołe kuksańce!Mała rozpycha się w brzuszku łokciami i stópkami przeciągając się i witając z nami.Jeszcze tylko buziak na do widzenia i zostajemy same.Kładę rękę na brzuch,oddaję przez skórę całą moją miłość tej cudownej istocie i urywam sobie małą drzemkę,aby nabrać sił na cały dzień noszenia tego słodkiego ciężaru!Później wstajemy i powoli szykujemy się na zakupy.W między czasie opowiadam córci co robię i co będziemy robić kiedy już pojawi się na świecie!Po obiadku odpoczywamy! A właściwie odpoczywam ja,bo córeczka fika radośnie najedzona!Siadam przy komputerze i odwiedzam forum LOVI na którym poznałam dziewczyny z którymi wymieniamy się uczuciami i doświadczeniami! siedzę z reguły tak długo, aż mąż nie wróci z pracy.."Już ta godzina? jak zwykle się zasiedziałam :)" mąż się tylko śmieje, a mała śpi.. Przychodzi wieczór- zwieńczenie cudownego dnia!!! Jesteśmy wszyscy razem!To najwspanialszy moment!Podstawiam mężowi córeczkę do ucałowania i nadstawiam się do codziennego rytuału, którym jest smarowanie brzuszka kremem przez mojego męża! Obydwie to z córką uwielbiamy! Jego ciepłe dłonie głaszczące nas!Czuję się jak w niebie, a mała budzi się jeszcze,żeby kopnąć parę razy na dobranoc.. Podniesie kilka razy dłoń mojego męża znajdującą się na brzuchu i idziemy spać. Gaśnie światło,myślę o całym dniu spędzonym razem i czekam z utęsknieniem na pierwszy uśmiech mojej córki!Uśmiech,który rozjaśnia dzień, nieważne,czy pada deszcz,czy śnieg i słowa: "Mamo Kocham Cię!".Minimalizm,ale oczy dziecka wpatrzone w mamę i jego uśmiech,to najwspanialszy prezent pod słońcem!Jej rączki obejmujące moją szyję i ogrom miłości!To mi wystarczy! Wspominałam już, że bycie mamą to najwspanialsze uczucie na świecie??Tak. Tak własnie jest!A marzenia na prawdę się spełniają!:)

2014-05-26 16:42

Bladym świtem mały astronauta (bo mieszka jeszcze w maminym brzuchu) budzi mnie energicznymi skokami po pęcherzu, jakby chciał się upewnić, że wiem, że powinnam szybko skoczyć do łazienki. Kiedy uda się już postawić rodzicielkę na nogi o powrodzie do łóżka nie ma mowy, póki czegoś nie zjemy i nienapijemy się. W innym wypadku siłą swoim kopiących pięt i piąstek mały domaga się najważniejszego posiłku w ciągu dnia. Tato malca robi więc śniadanie i karmi swoich domowników czymś pożywnym, daje cmoka mamie i brzuchowi i zostawia nas na pół dnia samych. Wtedy szyjemy przeróżne malychowe gadżety - pościel do łóżeczka, pluszaki i inne cudowności, które umyśliłam sobie umieścić w strefie życiowej naszego malca, chodzimy do szkoły rodzenia na gimnastykę dla kobiet w dwupaku, gotujemy i jemy, bo jedzenie maluch lubi najbardziej mimo że jest jeszcze po tamtej stronie brzucha. Kiedy z pracy wraca moja druga połowica, syn okazuje nielada podekscytowanie i jakby całkiem świadomie domaga się tatynej atencji. Mąż lubi dostać czasem kuksańca piętą w nos, kiedy przemawia do brzucha, ja z każdym dniem jestem coraz mniej zachwycona mężowskimi prowokacjami, bo syn nabiera sił i kuksańce nie są już słodkimi motylkami. Dzień kończymy smarowaniem brzucha i bajką w ramach akcji cała polska czyta dzieciom. My wdrażamy ją już od etapu fasolki. Z dnia na dzień czuję jak rośniemy obydwoje. Zostało 7 tygodni i niepokój rośnie, bo choć ciałabym zobaczyć już buzię malucha to obaw nie brakuje.

2014-05-26 16:39

Żyjesz sobie w moim brzuszku, kochany nasz maluszku Dzień po dniu rośniesz sobie, me wielkie nadzieje pokrywam w Tobie, Rano by się słodko pospało, i poleniuchowac razem przydało, Ale z Twoim bratem pora isc do przedszkola, taka jest już nas mam rola, Więc wstajemy choc podnieśc jest się ciężko mi, ciekawe co dziś się tobie śni Cały dzień kołyszę Cię w sobie słodko ,Ty ukołysana śpisz nasze Ty złotko A gdy już wieczorem zasypia Twój brat, I ja z chęcią bym się przeniosła w sennych marzeń świat, Wtedy Ty nie dajesz mi o sobie zapomniec, jesteś już wyspana muszę o tym wspomniec, I tak Ty kołyszesz mnie słodko do spania Musimy się wyspac, jutro czeka nas z Twym bratem znowu radośc świata odkrywania. I choc coraz ciężej z dużym brzuszkiem mi Odliczamy już do końca te wspaniałe wspolne dni.

2014-05-26 16:11

Odkąd dowiedziałam się że zostanę szczęśliwą mamą, codziennie budzę się z istotką mą kochaną. Po przebudzeniu mąż delikatnie masuje mi brzuszek, takie poranki są dla nas pełne wzruszeń. Często rozmawiamy z naszą dzidzią malutką, nawet jej śpiewam do snu słodziutko. Gdy z łóżka wstajemy, prysznic bierzemy i razem z mą dzidzią śniadanko szykujemy. Później idziemy do lasu na spacerek, by się dotlenił mój mały bąbelek. Niestety czasem pogoda nie dopisuje, wtedy po forach ciążowych serfuje. W ciągu dnia staramy się dużo odpoczywać, czasem zdarza nam się zasnąć- nie ukrywam :) Po obiedzie wybieramy się do centrum handlowego, by znaleźć dla dzidzi coś wyjątkowego. Często podczas dnia dotykam swego brzucha, rozmawiam do mego skarba, bo wiem że mnie słucha. Wieczorem siedzimy sobie na balkonie i czytam co mi wolno a czego nie. Zanim położę się spać, muszę wcześniej o swoje ciało zadbać. Później świeża i pachnąca, kładę się i śpiewam dla mojego brzdąca. Może nasz dzień nie jest pełen wrażeń, ale bycie mamą to dla mnie spełnienie marzeń. Uczucie to jest najpiękniejsze na świecie, Już bym chciała móc przytulić i ukochać moje dziecię.