Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

KONKURS "Dzień z życia Mamy"

Data utworzenia : 2014-05-26 09:35 | Ostatni komentarz 2014-06-30 19:55

Redakcja LOVI

60778 Odsłony
540 Komentarze

Witajcie w wątku naszego WIELKIEGO KONKURSU z okazji DNIA MAMY! Poniżej – poprzez opcję „komentuj” zamieszczacie swoje zgłoszenia – teksty opisujące dzień z życia Mamy. Przypominamy, że tekst może zawierać max. 1800 znaków (liczone bez spacji) a każdy uczestnik może zamieścić tylko jedno zgłoszenie. Szczegóły konkursu Dzień z życia Mamy: http://lovi.pl/pl/karmienie-piersia/514 Powodzenia:-)

2014-05-29 20:46

Jestem mamą 5-cio miesięcznej Hani. Poród miałyśmy naturalny , na świat przyszła exxpresowo , bo w ciągu 2 godzinek :) . Dzień jak co dzień z córcią wygląda podobnie, ale każdy jest wyjątkowy :) . Córcia jest wyjątkowo grzecznym dzieckiem , co każdy mówi "jakby nie było Hani" ;) . Córcia robi pobudke zazwyczaj około 6 , zawsze z uśmiechem na buziuni. Śpi z nami w łóżku także jest zaraz obok i nas widzi . Zje mleczko, następnie porozmawia po swojemu z nami , pogrymasi i tak do około 9 . Następnie jest zmęczona i usypia około 9 w swoim bujaczku. Około 10 już się budzi , naje się, ubieram córcie i wychodzimy na spacerek bądź do sklepu . Około 13 idziemy do domku, córcia się naje i odpoczywa w swojej ulubionej huśtawce a ja mogę zrobić spokojnie obiad. Następnie tata wraca z pracy i Hania opowiada po swojemu co robiła przez cały dzień , czasami aż krzyczy ;) . Czasem koło 17 córcia robi sobie drzemkę , następnie koło 18 się naje i koło 19 kąpiemy się. Po kąpaniu Hania się naje i poleży troszkę w łóżeczku , a około 21 idziemy spać . Córcia budzi się w nocy zawsze 2 razy na jedzonko - także spokojnie się wysypiamy :)

2014-05-29 20:36

Każdy dzien z moją ukochaną żabką jest inny i bardzo wyjątkowy,bardzo mi chorujesz moja kruszyno mecząc się przy tym ogromnie ,ale im jesteś większa tym silniejsz i już niedługo oddejdą wszystkie choroby precz chciałabym abyś zawsze była wesoła i uśmiechnięta i zaczęła już chodzić bo wyciągniesz mamy ręce do podłogi już niedługo,nasz dzien zawsze jest pracowity wstajemy o 7 rano ,jemy kaszke ,pobrykamy w chodziku,iznów spanko taki mija czas do 15 wstaje mała myszka i je obiadek i tak już rozrabia do 20 ,nie możemy iść na sacerek ,bo jest Justysia chora ,o 20 idę spać

2014-05-29 20:28

Będę mamą za 1,5 miesiąca. Także moja cała uwaga skupia się każdego dnia na dokładnym przygotowaniu i zebraniu wszystkich potrzebnych rzeczy na przyjście mojego Skarba. Wstaje rano, ogarniam siebie, jem pożywne śniadanie na które skupia się dużo żelaza bo teraz mojego Skarbowi jest ono potrzebne w dużych ilościach. Oprzątne dom. Pomacham mężowi, który ucieka do pracy. I przeglądam strony internetowe w poszukiwaniu rzeczy w które jeszcze nie jestem zaopatrzona a muszę miec. Czytam opinie innych mam, porównuje i zapisuje na listę, że są warte. Następnie by odpocząc od komputera przechodzę w czas wyciszenia i relaksu i z nogami do góry usadzam się na kanapie by nogi odpoczeły i 20 minutek poświęcam na rozmowe z moim brzuszkiem gdzie w środku słyszy mnie mój mały bąbelek. Po odpoczynku zabieram się za szykowanie obiadu bo mąż wraca głodny !:) po naszykowanym obiadku wybieram się do miasta do galerii by wyszukac jakiś perełek dla mojego maluszka który niedługo będzie ich użytkowa. Po południu wraz z mężem jemy obiad i odpoczywamy razem spędzając czas. Na dobranoc włączamy dzidzi kołysanke uspakajającą i zasypiamy.. czekając na następny dzień, który jest coraz bliżej dnia na który wszyscy oczekujemy.

2014-05-29 20:10

Jestem w 9 msc ciąży. Każdy dzień jest dla mnie nowym wyzwaniem. Mimo narastającego bólu, zmęczenia i wszelakich dolegliwości wiem, że z dnia na dzień i z godziny na godzinę jestem coraz bliżej ujrzenia mojego maleństwa. Każdą chwilę w której czuję ruchy, łaskotanie, wypychanie poszczególnych części ciała, traktuję jak cud i staram się już teraz okazywać synkowi jak najwięcej czułości. Każdego dnia dbam o jego prawidłowy rozwój, poprzez mówienie do brzuszka, puszczanie muzyki, świecenie lampką i przede wszystkim okazywanie miłości przez dotyk. To już ostatnie dni przed rozwiązaniem dlatego staram się również zadbać o siebie i dobre samopoczucie, aby po porodzie mieć jak najwięcej siły zarówno tej fizycznej, jak i psychicznej.

2014-05-29 19:56

Jestem mamą 7 miesięcznej Nicole, moja córeczka urodziła się dzień przed moimi 20 urodzinami i była najwspanialszym prezentem jaki mogłam sobie wymarzyć :) Dzisiaj nasz dzień zaczyna się od porannej pobudki około 8 rano, biegusiem szykuję mleczko dla mojej Księżniczki, która bardzo się domaga jedzonka. Śniadanko zjedzone bierzemy się za tego stracha w pampersie hehe. Nicolusia już najedzona przebrana i zadowolona idzie dalej spać, około 11 czas na pobudkę i drugie śniadanko, przebieramy się w codzienne ciuszki i mamy czas na przytulanki i całuski. Po naszych przytulankach czas na szykowanie obiadku przez mamę a Nicole ma czas dla swoich zabaweczek. Obiad zrobiony, tatuś wrócił do domku jemy obiadek w trójkę. Po obiadku biorę się za sprzątnie a tata ma czas na zabawę z Córeczką ;) Przyszedł czas na wspólny spacerek i zakupy. Zakupy zrobione teraz trzeba zjeść owocowy podwieczorek i czas na popołudniowa drzemkę. Pobudka i czas na oglądanie bajeczki i kolacyjkę. Po kolacji tatuś szykuję kąpiel i mleczko. Czas iść spać, poprzytulać się do mamusi i posłuchać kołysanki. Mama z tatą mają teraz czas dla siebie. Czekamy na nowy dzień otuleni pięknym snem ;)

2014-05-29 19:17

Moje dotychczasowe dni z maleństwem wyglądają mniej więcej podobnie. Rano gdy się budzę mój maluszek dalej sobie smacznie śpi w moim brzuszku, ale gdy już zrobię parę kroków w celu udania się do łazienki, on już też nie śpi. Wita mnie na dzień dobry małym , delikatnym kopniaczkiem, po którym pojawia się uśmiech na mej twarzy :) Po wizycie w toalecie kładziemy się dalej do łóżka , aby tata mógł porozmawiać do maluszka i poczuć na swej dłoni jego obecność. Po porannych czułościach , nasz facet wstaje i robi nam śniadanie :) Po śniadaniu sprzątam, przygotowuję obiad, i znowu tata cieszy nas swoją obecnością, Po obiadku czas na odpoczynek ! Układam się wygodnie na kanapie przed tv, i ... zasypiam myśląc o moim małym brzdącu, który już niedługo przyjdzie na świat. Po krótkiej drzemce czas pozmywać naczynia i zrobić kolację dla ukochanego i dla nas. Po kolacji udajemy się na spacer, który dobrze na mnie działa, i dobrze robi mi przed snem. Po spacerku biorę kąpiel, łóżko już jest pościelone i udaję się nocne spanie.

2014-05-29 19:07

Synek od wczesnego ranka spać mamusi nie daje, delikatnymi kopniaczkami od wczesnego świtu czadu daje, żeby mama się nie rozleniwiła i głodna nie chodziła. Więc wstaję i śniadanko obojgu nam serwuję, oczywiście coś zdrowego i pożywnego- standardowo płatki z mlekiem i jakiś owocyk do tego. Następnie tatuś z synkiem czule się wita, jakieś słówka mu szepta, całuje brzuszek po czym do pracy ucieka. Mamusia aktywna, na uczelnie po śniadanku gna, więc kołysząc go tym samym w brzuszku do wieczora spokój od intensywnych kopniaczków ma. Lecz na wieczór znowu malec daje o sobie znać, gdy sobie już leżymy zaczepia tatusia, który z kopniaczków niezły ubaw ma :).

2014-05-29 18:06

no to opiszemy trochę inaczej ten dzień- dzień z punktu widzenia mojego synka Igorka: Jest godzinka koło 1-2 w nocy: postanowiłem mamusię obudzić jak co dzień, no bo jestem głodny prawda? Pojem trochę w półśnie, mama weźmie mnie na odbicie i idę spać dalej. Godzinka 4-5 nad ranem: znowu zgłodniałem a za oknem się przejaśnia więc pora znowu obudzić się do jedzenia no i mama weźmie mnie tym razem do swojego łóżka!! Jupi! Godzina 9: no to wstajemy na dobre, trochę się porozkopuje i pokopię przy tym mamę- no bo w końcu ona tez musi wstać! A jak widzę że na mnie patrzy to tak delikatnie do niej pogaworzę....no bo nie rozbudziła się jeszcze dokładnie a nie będę tak od razu krzyczał. O widzę że się do mnie uśmiecha! To ja do niej też! Godzina 10: O! Słyszę że moja siostrzyczka wstała...i pierwsze co biegnie do mnie. Fajna jest wiecie? Gada do mnie, śmieje się i widzę że bardzo mnie kocha....ale czasami denerwuję się na nią jak za dużo mnie przytula i całuje bo ja w końcu chłopak jestem a buziaki sa dla bab :D No i po tym rytualnym powitaniu przysypiam sobie jeszcze na jakieś 20 minutek. Godzina 11-12: To idziemy na spacerek. Zazwyczaj mama idzie z nami do babci. Pogadam z nią trochę, porozglądam się...no a siostra moja zadaje się zawsze to samo pytanie "Gdzie Nastusia?" A wiecie kto to jest? To jest mojej mamy siostra. Ma dopiero 7 lat więc idealna kompanka do zabawy z moją siostrą. Tak tak! Mam taką młoda ciocię. Ona też by mnie cały czas całowała :D. Godzina 13-14: ok wracamy do domku i czas na drzemkę a mama zabiera się za robienie obiadku. Ale żeby nie było tak łatwo to przysypiam znowu na 20 do 30 minutek. Taki jestem cwany! Mama czasami z obiadkiem się nie wyrobi a ja już spać nie chcę...co lepsze DOMAGAM SIĘ TOWARZYSTWA! :D Ale to mnie siostra pobawi, to moja "ciocia"...to też mama zabierze do kuchni i pokaże jak robi obiadek. Ale oczywiście nic z bliska zobaczyć nie mogę więc zazwyczaj się złoszczę że mam kiepską widoczność. Od godziny 15 do 17: zazwyczaj siedzimy na dworze, to pójdziemy babci pomóc, to trochę pospacerujemy i ja jeszcze sobie drzemnę (ale przepisowo tylko 20 minut!). Jakoś ten dzień leci. Godzina 18: Do domu wraca tata! No jestem prze szczęśliwy bo on mnie zawsze tak fajnie zagaduje albo pobawi. Godzina 19: Teraz przez pełną godzinkę lubię pomarudzić...ale to dlatego że wiem że zaraz jest pora kąpania i zawsze próbuję cwanie przyspieszyć to ale mama jest twarda i się nie daje :). Zamiast tego częstuje mnie porcją gilgotek albo ćwiczonek które tak uwielbiam! Godzina 20: No to się kąpiemy. Ale wiecie co ostatnio wymyśliłem? Że jak tak porządnie powierzgam nogami to woda tryska na wszystkie strony i wtedy i mama i podłoga- wszystko mokre! Ale to jest fajne :D. Zaraz po mnie kąpie się siostra ale tą pałeczkę przejmuje tata a ja idę na kolacje. Mama zawsze kładzie się koło mnie i mnie karmi swoim mleczkiem a ja smacznie sobie zasypiam. I budzę się dopiero koło 1-2 w nocy. Każdy Nasz dzień wygląda tak samo ale jest inny...są rzeczy które są już naszym rytuałem ale każdy dzień jest wyjątkowy. Tym bardziej ze dzieci rosną i co rusz uczą się czegoś nowego. Wczoraj np. odkryliśmy że mój synek ma pierwszego ząbka. Dlatego staram się czerpać radość z każdego tego dnia. Dzieci są moją miłością...są cąłym moim życiem.