Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Konkursy #teamLOVI (394 Wątki)

Konkurs "Chwile pełne miłości" (zakończony)

Data utworzenia : 2017-10-23 09:51 | Ostatni komentarz 2017-12-18 21:37

Redakcja LOVI

64825 Odsłony
975 Komentarze

Zapraszamy Was do wzięcia udziału w konkursie, w którym do wygrania czeka aż 20 nowych laktatorów elektrycznych Expert i 100 butelek Medical+. Zadanie konkursowe: Mamy, pokażcie lub opiszcie, jak okazujecie miłość Waszemu maluszkowi, zaś przyszłe Mamy - jak okazujecie czułość swojemu brzuszkowi. Swoje zgłoszenia zamieście w tym wątku. Atrakcyjne nagrody czekają!

2017-11-07 21:33

Moja 3 największa miłość , odliczamy ostatnie dni :)

2017-11-07 21:23

Ta miłość kazała długo na siebie czekać. Od 3 m-cy jest z nami ☺. Ignaś urodził się 18 sierpnia i od razu rozkochał nas w sobie. O tym, że pojawi się na świecie dowiedzieliśmy się na 5 dni przed planowanym pobytem w szpitalu związanym z naszymi staraniami o dziecko. Dwie kreski na teście ciążowym były dla nas najpiękniejszym prezentem na końcówkę roku (test zrobiłam 30 grudnia). Jak okazujemy mu miłość...? Jesteśmy kiedy się śmieje i kiedy płacze. Jesteśmy kiedy jest chory i kiedy się nudzi. Jesteśmy bo kochamy go najbardziej na świecie.

2017-11-07 21:19

Filip obecnie ma 2 latka i 5 miesięcy, gdy pytaliśmy go czy chce mieć rodzeństwo (brata lub siostrę), za każdym razem odpowiadał że "Nie". Jak zaszłam w drugą ciążę (obecnie końcówka I trymestru)- ucieszył się i teraz z niecierpliwością czeka na swojego braciszka lub siostrzyczkę a ja cierpliwie odpowiadam na jego pytania i poświęcam mu najwięcej swojego czasu :) Moja przygoda z karmieniem piersią Filipa zakończyła się bardzo szybko (trwała zaledwie 10 dni), w przypadku drugiego dziecka chciałabym karmić o wiele dłużej a najnowszy elektryczny laktator z Lovi mógłby mi w tym pomóc ;)

2017-11-07 20:41

Witam kochane. W czerwcu tego roku braliśmy ślub. Do ciąży przygotowywaliśmy się z mężem 3 miesiące wcześniej badania, witaminki itp. Dnia 07.10.2017 miałam okupację no i oczywiście wzięliśmy się z mężem do miłej części. Dziesiątki zrobionych testów, badań beta hcg no i jest w końcu 2 kreski, ta druga bardzo słaba na drugi dzień kolejne badanie beta hd i jest 176. Nasza radość była przeogromna tym bardziej że chcieliśmy aby dziecko urodziło się w czerwcu. Od razu telefon do naszego lekarza że się udało a on na to że ciąża od 15 minut. Ale to nic i tak poszłam na badania a był to dopiero 2 tydzień ciąży licząc od owulacji. Na monitorze iść zobaczyłam maleńką kropeczkę tak to nasze dziecko. Łezka mi się zakręciła ze szczęścia. Mój kochany mąż był również zachwycony gdy wysłałam mu zdjęcia iść naszego maleństwa. Od dnia kiedy wiedzieliśmy że jestem w ciąży a dokładnie jesteśmy nasz świat wywrócił się do góry nogami jest po prostu cudownie. Brzuszek jeszcze nie rośnie ale to nic. Trzymam rękę na nim, czytam mu, śpiewam i puszczam muzykę. Chodzimy na jogę i trenujemy w domu. Zdrowo się odżywiamy bo to jest bardzo ważne. Mąż pracuje za granicą ale to nic dzwoni codziennie, nie chce żeby go cóś ominęło. Kamerą chce widzieć jak rośnie brzuszek i jak zmieniam się ja z kobiety w matkę. Za dwa dni idziemy na kolejną wizytę. Cieszę się bardzo że znów zobaczę ale i może usłyszę naszą Kruszynkę. INNI MÓWIĄ ŻE JEST ZA WCZEŚNIE NA TAKĄ RADOŚĆ ALE JA WIEM I CZUJE TO CAŁYM SERCEM ŻE BĘDZIE WSZYSTKO W PORZĄDKU. Z DZIEM POCZĘCIA DZIECKA ZDĄŻYLIŚMY RAZEM Z MĘŻEM POKOCHAĆ NASZE MALEŃSTWO CAŁYM SERCEM I SOBĄ I NIKT NAM YEGO SZCZĘŚCIA NIE ZABRONI ANI NIE ZABIERZE.

2017-11-07 20:19

Moja ciąża to cud. Cud na który czekałam siedem długich lat. Mimo, że cały czas słyszałam od lekarzy proszę się nie nastawiać i podejść z dystansem ja wierzyłam że będzie dobrze. Było ciężko ale powoli wychodzimy na prostą. Niestety moja ciąża jest ciążą wysokiego ryzyka, nie mogę zatem od początku głaskać i nadmiernie dotykać brzucha. Jest jednak milion innych sposób jak mogę okazywać czułość mojej nienarodzonej córeczce. Rozmawiam z nią każdego dnia, tłumaczę że musi być bardzo silna tak jak mama i że bardzo bardzo ją kocham. Nie mogę się doczekać kiedy ją ujrzę i przytulę. Ciąża to jest nasz czas, czas w którym musimy być silne i bardzo cierpliwie. To jest czas w którym uczymy się siebie, swojego głosu i ruchów oraz przyzwyczajamy do nowej sytuacji. Czas wyciszenia i miłości. Moja córeczka daje mi znaki, więc bardzo się cieszę, że ze mną niewerbalnie rozmawia. Największą czułością jaką mogę jej teraz dać to właśnie spokój i poczucie bezpieczeństwa. Kiedy mama jest spokojna i zrelaksowana dziecko czuje się tak samo. A nie ma nic cenniejszego w życiu jak właśnie nowe życie, miłość, zdrowie i poczucie bezpieczeństwa.

2017-11-07 20:18

W oczekiwaniu na synka! Z mężem na nasze maleństwo czekaliśmy bardzo długo, teraz kiedy już jesteśmy szczęśliwymi rodzicami z niecierpliwością oczekujemy dnia, w którym weźmiemy go na ręce, przytulimy... Tym czasem o mój brzuszek dbam rozmawiając z maleństwem, opowiadając bajki i nucąc kołysanki. Tłumaczę mu, że bardzo go kocham, mówię o planach dnia i o tym jak pięknie jest na zewnątrz. Spacerując po lesie opowiadam o tym co widzę, o kolorowych liściach. Po kąpieli pielęgnuje mój brzuszek oliwką. Ręcznie szyję mu kolorowe zabawki i "pokazuję". Mój mąż przykłada słuchawki do brzucha i puszcza mu piosenki, czasem głaszcze delikatnie po brzuchu. (Z głaskaniem musimy uważać, bo maluszek za wcześnie chce przyjść na świat). Na te pieszczoty synek odpowiada nam kopaniem. Nawet jak mąż jest w pracy i zadzwoni, to malec kopie i urządza swe harce. Rozpoznaje tatusia...

2017-11-07 20:16

Po prostu kocham bezwarunkowo!

2017-11-07 20:14

Od zawsze bardzo chciałam mieć dzieci, pewnego dnia pojechaliśmy z moim ukochanym na wycieczkę do Zakopanego. Było super, ale ja ciągle źle się czułam.. Wtedy zasugerował mi, że jestem w ciąży. Kiedy poszłam do lekarza i potwierdził jego słowa, nie mogłam uwierzyć w moje szczęście. Moja przyjaciółka i szefowa w jednym dostała szału, gdy się dowiedziała i zakończyła współpracę. Zrobiła mi ogromną przykrość i powiedziała kilka słów za dużo. Wtedy postanowiłam, że zrobię wszystko, aby moja córeczka była najszczęśliwsza na świecie i miała przy tym najszczęśliwszą mamę  Codziennie rano kiedy wstajemy rozmawiam z moim brzuszkiem i wtedy moja kruszynka się budzi, zaczyna kopać, nie ma cudowniejszego uczucia niż maluszek pod serduszkiem. Mamy swoją ulubioną piosenkę, którą zawsze włączam i razem kołysamy się w rytm muzyki. Najlepiej na piłce gimnastycznej, to sprawia Nam jeszcze większy relaks i odprężenie. Jednak chyba obie jesteśmy zgodnego zdania, że najbardziej kochamy nasze wieczorne rytuały. Moja córcia pokochała kąpiele, kiedy leżę w wannie i polewam brzuszek ciepłą wodą, to moja kruszynka zaczyna się kręcić, wiercić i tak śmiesznie wystawia swoją pupe, tak jak u lekarza podczas USG. Po kąpieli smarujemy się balsamami i szybciutko kładziemy się do łóżka, bo tam czeka na Nas tatuś. Zawsze przykładam swój brzuszek do jego pleców, a wtedy Amelka, bo tak będzie miała na imię, zaczyna układać się do snu, przytula się do tatusia, troszkę mu podokucza i wszyscy w trójkę zasypiamy. Nasze cudo ma budzik chyba u mnie w brzuszku, bo codziennie rano o 6.15 budzi się wraz z tatą żeby się z Nim pożegnać i razem ze mną zrobić mu śniadanko do pracy. Tak rodzinnie spędzamy dzień za dniem i z niecierpliwością czekamy, aż za 3 tyg Nasza kruszynka pojawi się na świecie i będzie kontynuować Nasze codzienne tradycje. ps. Dorzucamy zdjęcie z niespodzianki na Dzień Taty :)