Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1066 Wątki)

szczepienia, a autyzm u dziecka

Data utworzenia : 2014-10-15 11:35 | Ostatni komentarz 2017-07-19 21:25

Justyna.Naumiec

26357 Odsłony
198 Komentarze

Chciałabym się zapytać i poradzić w kwestii autyzmu, który powodują szczepionki, a w szczególności szczepionka obowiązkowa DTP. Jak to jest z tym naprawdę? Czy faktycznie jest się czego obawiać? Mam znajomych, których dzieci mają autyzm i podobno jest to spowodowane podaniem odpowiedniej szczepionki. Co o tym myślicie?

2017-06-25 20:29

Uważam, że bezpieczniej jest szczepić. Zaczęliśmy refundowanymi, szybko pożałowaliśmy. Reszta do końca 5w1, córa nie była marudna, nie miała obrzęku ani nawet stanu podgorączkowego. Kwestia autyzmu rozpatrywana jest w ogóle przy szczepieniach, każdych, nie tylko 5w1. Długo zastanawiałam się nad szczepionką na pneumokoki. Gdy się zdecydowaliśmy, nie zdążyliśmy jej zaszczepić. Sepsa pneumokokowa, i walka z czasem. W tym momencie, jak słucham, niektórych argumentów przeciwników szczepionek to mnie krew zalewa.

2017-06-25 19:57

Wiesz odnośnie szczepionek to niektórzy mają na ten temat dość dziwne zdanie. Jedni wcale nie chcą szczepić, inni szczepią jedynie refundowanymi szczepionkami, inni tymi skojarzonymi. Ja szczepiłam szczepionką 6w1. Mały prócz lekkiej temperatury przeszedł je bez szwanku... Nie ma autyzmu. Jakoś nie wierzę, aby to wszystko było przez szczepienia. Podczas szczepien najczęściej autyzm jest wykrywany może stąd jakaś dziwna nagonka, że to przez szczepienie...

2017-06-25 16:24

Wiem że to stary wątek, ale mam taki dylemat. Wiem że to trudny temat, ale wczoraj miałam małą sprzeczkę na temat szczepionek i autyzmu. Chciałabym poznać wasze zdanie. Moja kuzynka zapytała mnie jak szczepimy dziecko (jaką szczepionką) ja na to że 5w1, a ona mi mówi że jak tak mogę, że po tych szczepionkach to autyzm jest i ona wcale nie będzie szczepić. Ja mówię że to nie prawda, że tak nie jest. Autyzm jest wynikiem kilku nakadających się na siebie różnych rzeczy więc nie można powiedzieć że szczepionka powoduje tę chorobę. Ona jednak uparła się przy swoim, więc ja żeby się nie kłócić to skończyłam temat, ale całą noc nie dawało mi to spokoju. Szukałam w różnych źródłach i komunikaty są różne. Teraz już sama nie wiem co myśleć. Jakie zdanie Wy macie?

2014-11-24 23:39

Mysle ze kazda z nas ma wlasna intuicje, ja tez sporo czytam na rozne tematy i po prostu pytam lekarza wprost, nawet jesli mu sie to nie podoba. I czasem wiem, ze diagnoza lekarza jest zla, tak jak z tym jak mialo kaszel co opisalam w jednym watku a pediatra(na zastepstwie) mowila mi ze dziecko pewnie se zakrztusilo i teraz kaszle. A ja wiedzialam ze to nie od tego bo juz troche swoje dziecko znam, obserwuje. Do innych specjalistow chodze jak juz sprawa jest powazna, albo cagnie sie dluzszy czas.

2014-11-24 23:28

Ja jestem takim rodzicem, który uważa, że to co powie lekarz jest tak, jak mówi, ale i taki, który pójdzie do 5 specjalistów, lekarzy pediatrów i dopiero wtedy coś postanowi. Nigdy bym dziecka nie zaszczepiła, jak by miało katar.

2014-11-24 23:22

Oj są tacy rodzice ,sama znam:)Dla niektórych to co powie lekarz jest święte,jak powie szczepimy to szczepią.A jak wiadomo są lekarze,którzy klasyfikują dzieci z katarem do szczepienia i moim zdaniem w takim momencie rodzice nie powinni wydać zgody na szczepienie,nie zależnie czy to się lekarzowi spodoba czy nie.Lekarze nie lubią jak się im wchodzi w kompetencje,ale to są nasze dzieci i w takim wypadku mamy prawo podejmować ostateczną decyzję.

2014-11-24 20:04

Sądzę, że żadna z nas by się nie zgodziła na zaszczepienie dziecka, które ma katarek z uwagi na jego bezpieczeństwo, skuteczność szczepionki, czy uniknięciu powikłań poszczepiennych.

2014-11-22 22:01

No ja tez bym sie raczej nie zdecydowala, ale mowie jakie sa oficjalne wytyczne w tym temacie.