Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1066 Wątki)

szczepienia, a autyzm u dziecka

Data utworzenia : 2014-10-15 11:35 | Ostatni komentarz 2017-07-19 21:25

Justyna.Naumiec

26346 Odsłony
198 Komentarze

Chciałabym się zapytać i poradzić w kwestii autyzmu, który powodują szczepionki, a w szczególności szczepionka obowiązkowa DTP. Jak to jest z tym naprawdę? Czy faktycznie jest się czego obawiać? Mam znajomych, których dzieci mają autyzm i podobno jest to spowodowane podaniem odpowiedniej szczepionki. Co o tym myślicie?

2017-07-04 14:34

U nas w szpitalu, dzieci które nie mają szczepień nie są przyjmowane na oddział jeśli coś się im dzieje. Do przedszkoli również nie przyjmuja. Bałabym się nie zaszczepić dziecka w oparciu o ten szpital bo to nigdy nic nie wiadomo ... Ale jak już właśnie pisałam że istnieje możliwość odtrucia organizmu po tym, więc jednak jest to jakieś zielone światło.

2017-07-03 23:35

ja mam pierwsze szczepienie 11lipca...coraz bliżej i tez myśle - jak to będzie, które wziąć i w ogóle...

2017-07-03 22:10

Roksana zdarzają się choroby poszczepienne i też w nie wierzę oczywiście. Jednak mimo wszystko wolę zaszczepić niż martwić się że dopadnie nas choroba i skutki też mogą być nie ciekawe. A oczywiście warto jest wiedzieć gdzie szukać pomocy i tutaj masz rację. Zezowata ja też boję się przed każdym szczepieniem jednak chodzę na nie bo o wiele bardziej boję się tych wszystkich chorób.

2017-07-03 20:04

Powiem wam że przed każdym szczepieniem mam mętlik w głowie i teraz też. Już jesteśmy spóźnieni z tą szczepionką ponad miesiąc bo się nie mogę przełamać. No im dłużej zwlekam tym bardziej się boje. Wiem że zaszczepie tylko jakoś tak mi się to odciąga.

2017-07-03 10:55

Ostatnio spotkałam się z matką której córka dostała dziwnej "zapaści" (takie podała określenie) po szczepieniu. Przestała mówić, całymi dniami leżała i patrzyła się w jeden kąt, nie reagowała na polecenia ani na swoje imie. Zglaszany NOP nie został przyjęty przez lekarza ... poszła do Homeopaty a ten od razu powiedział że to po szczepieniu i zalecił odtruwanie organizmu. Po pół roku dziewczynka w końcu zaczęła normalnie funkcjonować. Matka już nigdy jej nie zaszczepiła. Więc tak, wierzę w te wszystkie choroby poszczepienne ale warto wiedzieć gdzie szukać pomocy :)

2017-07-02 13:01

U nas faktycznie ospa przeszła całkiem całkiem. Samych krostek nie było bardzo dużo, i córa aż tak nie drapała. Świadomie nie zaraziłabym jej na pewno. Najwięcej krostek miała na głowie, miała też w buzi i tuż nad powieką. Te krostki mogą być wszędzie, a jak się okaże, że jest ich naprawdę dużo to dziecko się męczy. U nas do tego przez pierwsze 4 dni wysoka gorączka, nawet po 39 stopni. Gorączka ustąpiła, gdy przestały pojawiać się nowe krostki. Najtrudniejsze w pielęgnacji były krostki pod pampersem, bo wiadomo wilgoć, mały dostęp powietrza. Dlatego tym bardziej nie rozumiem takich rodziców...

2017-07-02 11:32

magros ma rację, ospą owszem najłatwiej zarazić się jak jeszcze nie ma objawów, ale jak krostki są jeszcze ropne, to też się zaraża. Dla tego jeżeli chce się zarazić swoje dziecko, to owszem, można to zrobić na ospa party. To jest jednak trochę bez sensu. Wiadomo, że nawet przy zwykłym przeziębieniu mogą wystąpić komplikacje. Jak ktoś chce dobrowolnie narazić na to swoje dziecko, to dla nnie jest to niezrozumiałe...

2017-07-02 11:24

No wiecie jest takie przekonanie że im dziecko mniejsze tym łatwiej przechodzi ospę to może z tego biorą się te ospa party. Rodzice szybko chcą mieć z głowy chorobę.