Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1060 Wątki)

Jak usprawnić NFZ?

Data utworzenia : 2019-06-10 14:13 | Ostatni komentarz 2019-07-17 14:12

KontrolaJakosci89

1922 Odsłony
51 Komentarze

Potrzebny jest strajk bo każdy zna to z własnego doświadczenia, że pomimo opłacania niemałych składek to i tak chodzi się do lekarzy lub na badania prywatnie. Jeżeli już się decydujemy na lekarza przez NFZ to bardzo długo się na niego czeka... macie może pomysły z jakiego powodu istnieje taki problem i jak można go rozwiązać? 

Z kursów kreatywności dobrze wiem że nie ma GŁUPICH POMYSŁÓW ! Także piszecie wszystko co wam wpadnie do głowy:-)

Konto usunięte

2019-06-18 07:23

Trzeba wziąć pod uwagę, że ponad 50 % pacjentów i tak by nie skorzystała z zapisów online. Dlaczego? Bo nie mają internetu/komputera, bo nie potrafią się obsługiwać, bo są starsi. 

 

KontrolaJakosci89 - masz rację, nie jest dobrze. Jest wiele wad w tym systemie. I każdy to widzi. My widzimy też tylko jedną stronę (pacjenta), a nie widzimy tego systemu od wewnątrz, więc trudno stwierdzić co wystarczy zrobić, aby poprawić. Wiem, że lekarzom i pielęgniarkom ten system tez nie pasuje. Mnie po prostu denerwują wieczne strajki wszystkich i o wszystko....                      A jak usprawnić? Najszybszy i chyba najmniej bolesny sposób to (moim zdaniem) zniesienie obowiązkowej opieki NFZ. Brak obowiązkowych składek ZUS. Nie chcesz się leczyć na NFZ? Nie płacisz składek: lekarz Cię nie przyjmie, karetka nie pomoże. Wszystko musisz załatwiać prywatnie. Chcesz się leczyć? Płacisz składki. Jesteś na socjalu (nie pracujesz)? Masz minimalny NFZ. Wtedy zmniejszą się kolejki, zmniejszy się wpływ kasy do budżetu, ludzie będą mniej narzekać. 

2019-06-17 21:18

Wiem, że niemożność połączenia wynika z braku czasu osoby po drugiej stronie, a nie złośliwości. Ale niby taka drobnostka, a jednak już kilka miejsc w ciągu dnia na jedną przychodnię myślę, że można zaoszczędzić.

2019-06-17 18:55

misiowa tylko takie panie od telefonów, to zazwyczaj pielęgniarki, które  nie dość, że muszą odbierać telefony od pacjentów, rejestrować tych co przychodzą do przychodni osobiście, wypisywać lub dać lekarzowi do recepty do wypisania, a przygotowane wydawać pacjentom, szykować karty lekarzowi, pobierać próbki do badań ( np. krew, mocz), to jeszcze robią zastrzyki i dają szczepionki, przygotowują mnóstwo dokumentacji. Nie da się pogodzić wszystkiego, jeśli w przychodni są dwie pielęgniarki,  a czasami jedna. Dlatego czasami jest nam się trudno dodzwonić. I tu faktycznie po części dobre byłyby zapisy online, ale z pewnymi ograniczeniami. Dlaczego? A żeby uniknąć zapisywania wizyt "na zapas". Bo są osoby, które zapisałyby i 5 wizyt, blokując miejsce innym, którzy faktycznie mogliby jej potrzebować.

2019-06-17 16:37

Z tymi telefonami to najlepszym rozwiązaniem jest rezerwowanie i odwoływanie wizyt przez online, bo ja tak samo dzwonię i dzwonię i nie mogę się dodzwonić... a potem nerwy bo nieodwołałam wizyty... a tak pyk pyk i załatwione tak jak to w Lux-Medzie miałam.

Problemem jest też rozrzutność pieniędzy w szpitalach jeżeli chodzi o meble... w jednym szpitalu  pare lat temu były wymieniane meble które raptem miały rok... więc trzeba też kontrolować budżet na co szpitale wydają kase... podpisać korzystną umowe z jakąś firmą i zaopatrzyć szpitale w takie same meble i sprzęty dla personelu, a jak ktoś z chce mieć lepszy design to niech wykłada swoje pieniądze, a nie ja idę na badania albo trafiam do szpitala a jestem obslugiwana przez prehistoryczne sprzęty, a ci kupują dla siebie nowe meble tylko po to by za chwilę je wymienić 

2019-06-17 16:21

Pcheła no sama widzisz że jest problem... czemu nie strajkować skoro nic się nie zmienia, mamy XXI wiek a wszystko zamiast iść naprzód i być usprawniane to stoi w miejscu... nie chodziło mi by stać i krzyczeć "Gdzie jest Krzyż"... tylko zebrać jak najwięcej cennych informacji które mogły by szybko, prosto [ i najlepiej tanio:-) ] usprawnić NFZ i wysłać petycje wraz z prośbą o to by w końcu coś się zmieniło. Przecież wszyscy narzekamy a nic w tym kierunku się nie robi a tak się świata niezwojuje. Zauważ, że pomimo tego że są odciągane niemałe podatki to jeszcze WOŚP zbiera co roku potężne pieniądze i zaopatrywuje szpitale w potrzebne sprzęty a jednak nadal wszystkiego jest za mało, a czasem się słyszy że umarło dziecko bo lekarz nie umiał takiego nowego sprzętu użyć...
jest wiele wytycznych które sprawiają że system działa nieprawidłowo... głównie mentalność ludzi ale to już jest awykonalne by na to wpłynąć, już łatwiej wprowadzić zmiany ułatwiające i usprawniające przyjmowanie ludzi do szpitala/przychodni i udzielenie szybkiej rzetelnej pomocy...

To prawda że często starsze osoby są widywane w przychodniach i szpitalach - ale każdy ma prawo korzystać z opieki zdrowotnej... problem pojawia się gdy taka babuszka przychodzi głównie tylko po to by sobie pogadać bo jest tak samotna że tylko takie wizyty dają jej sens życia- starość jest okrutna tak samo jak samotność... chore jest dla mnie to że naćpany albo pijany żul ma wykonywane w trybie pilnym wszystkie badania o których normalny człowiek może sobie tylko pomarzyć a jak ma skierowanie to czeka się i czeka się... 
Ja jak wchodzę do lekarza to załatwiam wszystkie sprawy błyskawicznie... 3 osoby przedemną-  czekam godzinę, a ja wchodzę i po minucie/dwóch wychodzę i słyszę "to już?". 
U niektórych lekarzy siedzę trochę dłużej, ale to głównie przez badania tak jak u ginekologa albo u laryngologa ale to może 15- 20 minut i mnie już nie ma... 
Reklamy wpływają na ludzi i często ma to negatywny wpływ, ale jak ludzie przychodzą na tzw badania kontrolne zmuszeni przez rodzinę lub wysłani na nie przez pracodawcę to nie raz okazywało się, że pomimo braku objawów i dobrego samopoczucia wyniki były bardzo złe. Także jestem za tym by ludzie wykonywali badania kontrolne co te pół roku bo lepiej zapobiegać i szybko leczyć niż później walczyć o życie. Wydaje się kupę kasy na to by ludzie chociaż raz na x lat zrobili badania, robi się kampanię, mammobusy a i tak społeczeństwo ze skrajności w skrajność albo chodzą za często bez powodu albo nie chodzą bo nie wiedzą albo nie chcą ( bo nie)... 
Mojej mamie lekarz rodzinny uratował życie- sprawdziła badania z samej siebie i w trybie pilnym wysłała karetkę bo nerki przestały działać i miała tak zatruty organizm, że to już były minuty by ją uratować podobno... udało się bez przeszczepu bo zaczęły działać ale organizm był na wykończeniu... kiedyś czekałam na ginekologa jak zwykle czekałam 2godziny... ale przyszła taka fajna kobitka i mówi że zrobiła sobie takie badania kontrolne po kilku latach bo ogólnie jest aktywna czuje się świetnie więc po co... ale po tych badaniach dostała telefon, że wyniki są bardzo złe, jak wyszła to widziałam całkiem innego człowieka, zamiast radosnej wesołej kobiety widziałam przerażenie... innym razem znów u ginekologa przyszła dziewczyna twierdząc że dostała telefon i ona tylko na chwilę(już się kiedyś naciełam na tzw chwilę) więc powiedziałam że wejdziemy razem... a tam ginekolog jak usłyszał że to ona to w panice szukał skierowania do onkologa do szpitala... ona odwróciła się do mnie, zaczęła się śmiać i mówi, że pół roku temu badania wyszły super(a mi było glupio że jej nie wypuściłam przed kolejke i takie informacje dość intymne słyszałam- ale przynajmniej wiem że warto kontrolować swoje zdrowie), innym razem przyszła kobitka do rodzinnego ale tylko po receptę opowiadała że już wie czemu ją tak nogi bolą... okazało się że ma dużo guzów w płucach(kto by pomyślał -prawda?) Zaczęła opowiadać że miała robiony chyba rezonans już nie pamiętam ale pamiętam jej zdziwienie jak przyszła do rodzinnego lekarza z tymi wynikami na których pisało że jest czysto i nie widać żadnych zmian chorobowych, a lekarz rodzinny aż się zdenerwował i pojazuje " tu jest guz, tu jest guz, tam jest guz- przecież to widać"-takich mamy specjalistów... takich histoii znam bardzo dużo i uważam że jest bardzo dużo do naprawy w tym kraju... to nie jest strajk by dostawać większe pieniądze ale by usprawnić ratowanie życia i jego jakość, a to chyba nie jest jakoś specjalnie przyziemne prawda???:-) 
 

2019-06-17 11:18

Jeszcze po ostatnich perypetiach uważam, że nie wiem jak dokładnie, ale coś trzeba zrobić z możliwością dodzwonienia się do lekarza. Może gdyby panie w rejestracji, czy w gabinetach odbierały telefony to mniej byłoby luk. Jakieś potwierdzenia, formularze online czy coś w tym stylu. Chciałam przełożyć wizytę, na szczęście mieszkam blisko przychodni to poszłam na spacer, wcześniej przez kilka godzin wisząc na telefonie. W innym wypadku bym nawet nie poinformowała, że mnie nie będzie, bo tracić z godzinę czasu na jedno zdanie mało komu się chce.

2019-06-17 10:37

W UK specjaliści są okropni to prawda, ten kraj też słynie z leczenia wszystkiego paracetamolem to też wszyscy wiedzą. Ja mówię o opiece farmaceutycznej i niektórych fajnych rozwiązaniach jakie tam z powodzeniem funkcjonują. Pracuję w branży farmaceutycznej, swego czasu trochę mieszkałam również w UK, więc widziałam wiele plusów tego systemu w porównaniu z naszym od kuchni. Naszemu systemowi to można wiele zarzucić, wszystkie to wiemy, brytyjski też nie jest idealny, w wielu aspektach też mógłby się udoskonalić, ale kwestia opieki farmaceutycznej jak wcześniej wspomniana choćby terapia uzależnień, jest wspaniała. Dodatkowo uproszczenie tego wszystkiego, oni mają leki pod nazwami miedzynarodowymi, a my handlowymi na receptach. Czyli u nich apteka ma na stanie dwa rodzaje leku z daną substancją, a u nas 20, przychodzi pacjent z 21 nazwą i musi szukać po aptekach bo to nowość, a lekarz zaznaczył, że tylko taki ma być. A to wszystko to samo. U nas firmy nas ogłupiają, ja się boję telewizji odpalać bo się dowiem, co mi dolega, wciskają nam preparaty bez żadnych wiarygodnych badań. Apteki też wyglądają jak sklep z odżywkami na siłownię, koszmar, tutaj akurat w UK jest podobnie, ten kto był choćby w bootsie wie :)