Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Żłobek, niania czy babcia – jaką formę opieki wybrać?

Data utworzenia : 2013-09-04 16:11 | Ostatni komentarz 2019-02-15 12:16

Redakcja LOVI

16491 Odsłony
162 Komentarze

Większość osób zgodzi się z twierdzeniem, że zanim dziecko osiągnie wiek przedszkolny, najlepiej będzie mu w domu z mamą i tatą. Nie każdy rodzic jednak może i chce czekać trzy lata na moment powrotu do pracy. Komu wtedy powierzyć opiekę nad dzieckiem? Poznaj wady i zalety trzech form opieki.

2014-01-11 18:45

Pewnie ze nie ma to jak ktoś z rodziny, ale nie każdy ma taka super sytuacje że może powierzyć opieke nad dzieckiem rodzinie. Ja właśnie mam taki problem, od lipca może września wracam do pracy i wiem że będę musiała Jasia oddać do złobka ponieważ nie stać mnie będzie na prywatna opiekunkę. I to mnie najbardziej męczy i gryzie, ale moi rodzice mieszkają 90 km ode mnie a teściowa ma ponad 70 lat i zdrowie jej nie pozwoli na opieke nad dzieckiem na kilka godzin dziennie więc nie będzie innego wyjścia .

2013-12-27 20:11

Jak dla mnie też najlepszą opcją są dziadkowie ;) Bo tak jednak mają najlepszą opiekę i są przy rodzinie ;) W żłobku jest więcej dzieci i nie jest poświęcane tyle uwagi każdemu z nich, w dodatku malutkie dziecko potem szybko łapie choroby innych dzieci. A jeśli chodzi o nianię ..to jakoś nie mam zaufania ;) Poza tym dobrej niani trzeba dobrze zapłacić. A jak mam wrócić do pracy bo wypłatę oddać niani - wolę sama z dzieckiem zostać ;) No na szczęście u mnie jest opcja dziadkowie więc spokojnie mogę wrócić do pracy.

2013-12-09 20:06

Syn ma dopiero pol roku. Teraz zaczelam pracowac a maz od czasu do prasy jedzie w trase, wiec wtedy syn jest u moich rodzicow. Juz bylo tak ze dwa razy zostal u nich na nas bez nas. Syn jest przyzwyczajony do dziadkow i nie placze u nich wcale. Rodzice sa dla niego dobrymi opiekunami.

2013-12-04 10:30

Żłobek - nie oddałabym dziecka do żłobka, tylko dlatego, że ono jest takie małe, takie głodne uwagi, a w żłobku jednak jedna pani na kilkoro dzieci. Co w konsekwencji prowadzi do tego, że dzieci spokojne są zostawione same sobie, bo zająć się trzeba rozdarciuchami. Niania - to jednak obca osoba, nie wiem jak dobrze musiałabym ją znać, żeby ostawić jej dziecko. Te dwie formy zdecydowanie u mnie odpadają, z powodu moich przekonań. Tym bardziej, że decydując się na którąś z tych form opieki i idąc do pracy, połowę wypłaty oddaję obcym osobom, które siedzą z dzieckiem, kilka stów idzie na paliwo i zostaje tyle, że w gruncie rzeczy nie opłaca się wychodzić z domu. A co do dziadków. Ta opcja u nas zdecydowanie odpada, ale tylko dlatego, że nie mogę wymagać od nich rezygnacji z pracy. Moja mama ma 47 lat, dostało jej jeszcze 20 lat pracy, tacie niewiele mniej, bo 16. Poza tym i tak wiadomo, że nie ma nic lepszego niż mama na miejscu :) Do pracy na pełny etat powrócę jak dziecko pójdzie do przedszkola, mamy ten komfort, że prowadząc własną działalność nie musimy się martwić co powie szef. A czasem z dzieckiem, i czasem dla pracy dzielimy się tak, żeby zaległości w firmie nie było :)

2013-11-14 18:37

Mój malec chodzi od ukończenia 12 miesięcy do Klubu Maluszka - u nas nie ma żłobka. Bardzo dobrze się tam czuje i lubi chodzić, jedyny problem to łapanie chorób - co do tego są różne teorie. Niektórzy twierdzą, że jak maluch zacznie chorować to przynajmniej się wychoruje i uodporni więc później w szkole nie będzie problemu. Gdy maluch jest chory zostaje w domu z moją mamą, mama męża pracuje, moja jest schorowane i te kilka dni to daje radę ale na dłużej to i ja bym nie chciała. Ona nie respektuje mojego zdania na temat żywienia, najlepiej to dałaby małemu do jedzenia cokolwiek by jej wpadło w ręce, włącznie ze słodyczami. Nie mam pewności co mu podaje pod moją nieobecność i to mnie czasami frustruje ale co począć. W ciągu roku kobieta pracująca może wziąć jedynie 60 dni opieki nad dzieckiem więc pewnie już dawno wykorzystałabym limit, poza tym "pracuję" nad tym aby wyrobić sobie trochę pensji bo w najbliższej przyszłości mam zamiar zajść w ciążę, a później chorobowe i macierzyński jest liczony jako średnia z ostatnich 12 miesięcy więc każdy grosz jest ważny.

2013-11-14 13:25

U mnie w rodzinie wszyscy posiłkują się w opiece babciami i nie wiem czy to najlepsze rozwiazanie .

2013-11-11 20:07

u mnie moja mama się zajmowała i teściowa na zmiane, kolejne dziecko pośle do żłobka lub tylko moja mama będzie się zajmować! teściowa dobry człowiek ale nie stosowała się do mojego wychowywania i postępowania! teraz chodzi do przedszkola więc jest super!

2013-10-23 08:11

Na pewno dzięki pobycie w żłobku synek tak szybko zaadoptował się w przedszkolu. Rozłąka z mamą nie stanowiła już problemu, a wśród dzieci czuł się swobodnie. I to jest jak dla mnie plus dla żłobka ( chociaż chyba jedyny ). Dzięki niemu dziecko szybciej się adaptuje w nowym środowisku, buduje relacje społeczne. Ja np. do przedszkola chodziłam krótko bo babcia mogła się mną zajmować i później w szkole w grupie nie czułam się swobodnie.