Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Zdrada w małżeństwie

Data utworzenia : 2016-10-10 05:36 | Ostatni komentarz 2016-12-12 16:21

Iwona.Bednarek

5199 Odsłony
100 Komentarze

Chciałabym bym poznac wasza opinie na temat zdrady. W styczniu minie trzy lata jak jesteśmy po ślubie .....no i w styczniu w urodziny naszego Kubusia minie rok jak mąż mnie zdradził że swoją byłą... Wciąż jesteśmy razem... Staram się wybaczyć zapomnieć ale.... Wciąż przed oczami mam fakt że skoro raz zdradził to może zrobić to po raz kolejny....Między nami jest dużo spięć...wkurza mnie to że mój mąż nie chce spędzać czasu ani że mną ani z naszym synem... Zresztą od zawsze tak było... Zastanawiam się co zrobić żeby coś się zmieniło w moim życiu . Próby rozmowy zdaly się na niczym... Rozwód jest dla mnie ostatecznością ale nie ukrywam za coraz częściej o nim myślę....

2016-10-23 22:53

Iwona jak tam sytuacja? Jak Twoje samopoczucie?

2016-10-16 22:51

Wyprowadzka faktycznie może wam pomóc. Pamiętaj, że Ty w swoim rodzinnym domu czujesz się jak u siebie, ale mąż jest u obcych sobie ludzi. Postaw się na jego miejscu i pomyśl sobie jakbyś Ty się czuła mieszkając z jego rodzicami. Ja też absolutnie nie bronię Twojego. Męża bo to co zrobił jest poniżej krytyki ale jak sobie o tym myślę to faktycznie pójście na swoje może przynieść Wam wiele korzyści zawsze warto spróbować a w razie czego zawsze przecież możesz wrócić do rodziców.

2016-10-16 09:40

Bardzo ci współczuje, czytając to co napisałaś miałam dreszcze . Nigdy bym nie chciała zeby cos takiego przytrafiło sie mojej rodzinie . Jesteś dzielna babka ze jakoś sobie z tym poradziłaś , wybaczyłas. Ja jestem za słaba psychicznie na to. Moze faktycznie dobrym rozwiązaniem jest żebyście poszli na swoje. Powiem ci szczerze ze ja po porodzie mieszkałam u taty przez tydzien wraz z mężem . I tylko tyle wytrzymał. Mimo tego ze nikt sie nie wtrącał nikt nawet nie wchodził do naszego pokoju , obiad zawsze miał ma stole po powrocie do pracy . Do niczego nie kazał sie tata dokładać, a jak to zaproponowaliśmy to sie tylko zaśmiał . Mimo tego mój maz nie chciał tam mieszkać bo czuł sie przytłoczony. Nie mógł swobodnie chodzić po mieszkaniu np w samych majtkach czy wyjsc z kąpieli w samym ręczniku ... zajrzeć do lodówki bo sie krępował itd itd ... konsekwencja było to ze chłodził naburmuszony wiecznie niezadowolony. Wyprowadziliśmy sie do własnego mieszkania jak ręka odjął .. facet zadowolony uśmiechnięty . Wraca to w pierwszej chwili dziecko na ręce i rozmawia z nami i z puszkiem na spacer ... nam wyprowadzka bardzo pomogła

2016-10-16 00:23

Mówisz, że od ślubu tak się zmienił, a czy wtedy zamieszkaliscie z Twoimi rodzicami? Płacicie im za mieszkanie, może udałoby się znaleźć mieszkanie, choćby kawalerkę w tej cenie. Nie chcę go bronić, ale może go przytłacza ta zależność. Ucieka do swojej matki. może naprawdę źle się czuje w tym miejscu. Szkoda, że nie mówi o tym, co czuje. W jakiś sposób na pewno mu zależy na Tobie, skoro zdradził raz ( tak przynajmniej twierdzi ) i przyznał się, a nie odeszedl do niej. Też myślę tak jak dziewczyny, że jest umysłowym gowniarzem, bo zmęczony na zabawę z dzieckiem, ale na granie to nie. A ten czas, kiedy zaczyna być wzorem dla Kubusia, już nigdy nie wróci. Pisałaś, że jeździ do matki, a ma ojca?

2016-10-15 12:20

Nasuwa mi się pytanie, dlaczego mąż Cię zdradził i jakie to oczywiste i tandetne z byłą... .Dlaczego faceci tacy są, nie szanują tego co mają pod nosem, a kiedy pali im się grunt pod nogami proszą jak małe pieski o wybaczenie. Niektóre kobiety nie wybaczają zdrady, ale nadal są w małżeństwie, bo mają dzieci, małe i nie chcą burzyć im pozornie rodziny taty i mamy pod jednym dachem. Iwona jeśli mąż tego nie żałuje i odtrąca Cię i dziecko to coś jest nie tak. Poobserwuj, czy nadal z tamtą osobą się nie kontaktuje i nie działa na dwa fronty. To Twoje życie, nie marnuj go z osobą, która nie jest tego warta.

2016-10-13 23:36

A czemu nie masz wsparcia w rodzinie? Może ktoś z rodzeństwa jak masz by Ci pomógł lub dobra przyjaciółka. Skoro u was jest już tak od dłuższego czasu i Ci nie pomaga przy dziecku, to jaki z niego ojciec? Jest po prostu egoistą... Przyzwyczajony, że w domu nic nie robi, bo ma wszystko gotowe. Powinnaś na jakiś czas go zostawić, przemyśleć wszystko dobrze i sprawdzić czy mu zależy na ratowaniu tego małżeństwa, Ty najlepiej wiesz co czujesz, musisz tylko podjąć właściwą decyzję.

2016-10-13 02:54

Powiem tak...ja jeszcze nie byłam w takiej sytuacji i jak samemu się nie przeżyło tego to ciężko doradzać, ale wydaje mi się że musisz przemyśleć na chłodno swoją sytuację. Otóż z tego co piszesz Twój mąż nie ma ochoty na spędzanie czasu z Tobą i dzieckiem, niechętnie pomaga w obowiązkach domowych i przy dziecku...niestety wnioskuję z tego że jest egoistą. ( ALBO STARA SIE GDZIE INDZIEJ)Jeśli masz możliwość np separacji ja bym się nie wahala bo niestety Twój mąż to duże dziecko które nie doroslo do założenia rodziny. Po co zakładał rodzinę i się żenił ...żeby mieć kucharkę, sprzątaczkę , praczkę i jeszcze się dzieckiem zajmuj kobieto sama, a on niech palcem nie kiwnie!!! ( chyba że do grania na telefonie...) przepraszam Cie moja imienniczko ale KOCHAJ SIEBIE BARDZIEJ niż męża który nie zasługuje na to. Rób tak żeby Tobie było dobrze. A wtedy Twoje dziecko też będzie szczęśliwe. Nawet jeśli chcesz uratować małżeństwo to myślę że on musi poczuć że pali mu się grunt pod nogami bo inaczej nie doceni Twoich starań. W przypadku Twojego męża chyba sama rozmowa nie wystarczy. Trzeba spakować walizki a wtedy się przekonasz czy jemu tez zalezy. Trzymam kciuki żebyś miała odwagę aby zawalczyć o SIEBIE!!!

2016-10-12 23:12

Bardzo mi przykro, że musiało Cię to spotkać, ciężko mi sobie wyobrazić co czujesz cały czas. Ja pewnie nie wybaczylabym choć w sumie dla dziecka wszystko się robi. Jak są takie spiecia między wami to może przemysł wszystko raz jeszcze, macie dziecko ale czy wasze relacje nie wpłyną źle na dziecko? Masz jakieś wsparcie w rodzinie? Może krótka separacja by wam pomogła, wtedy może byś zdała sobie sprawę czy na pewno chcesz z nim dalej być.