Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

tatuś krytyk

Data utworzenia : 2017-02-10 15:53 | Ostatni komentarz 2018-04-04 13:08

dumna mama

16773 Odsłony
465 Komentarze

Szukam i nie mogę nic znaleźć tu nic na ten temat. jestem z partnerem od prawie 3 lat nasza córka urodziła się w listopadzie 2016 roku. Ale problem mam tego typu że mój facet krytykuje wszystko co bym nie zrobiła i ma wieczne pretensje o wszystko np. o to że nie ubieram sukienek, o to że sobie zrobię herbatę a mu nie o to że położę się na pół godzinki itd. Wiecznie tylko słyszę że nic nie robię i tylko w domu siedzę! to ja już odnoszę wrażenie że coś mam chyba z głową bo chyba krasnoludki zajmują mi się dzieckiem sprzątają gotują itd. Mieszkamy we 3 więc nie ma kto za mnie tego zrobić. Czy wy też tak macie ?Już nie mam siły do niego i coraz częściej myślę o rozstaniu

2017-02-12 19:59

Ok, ale Twój mąż nie chodzi i nie mówi, że nic nie robisz, że jest brudno, że nie ma obiadu itd.. On ją strasznie krytykuje i moim zdaniem jest to ostre przegięcie. Niech próbuje zostawić go samego. Opieka nad dzieckiem to i tak dużo o ile nie będzie co chwila dzwonił i pytał co, gdzie jest. Jeśli miałabym cały czas być krytykowana za wszystko, mimo, że jest to zrobione to raczej bym nie miała ochoty być w takim związku.

2017-02-12 16:41

Zamarancza nie zawsze wszystko jest czarne albo białe. Na ten przykład mój jak go zostawię zajmuje się głównie tylko dzieckiem nic więcej nie ruszy ale radzi sobie ok. Nawet jak tak jak wczoraj zostanie z dzieckiem i względnie posprząta to żeby mu pot leciał po tyłku to w życiu nie przyzna że ciężko i że to siedzenie w domu nie jest takie fajne. On poprostu nigdy się do tego nie przyzna. A z zostawięniem to nie zawsze jest tak ze ci nie pasuje i się rozstajesz . Ja byłam w takim momencie jakiś czas temu ale niestety nie mam możliwości finansowych nawet idąc do pracy rozstać się i nikogo do pomocy tak więc zostało walczyć

2017-02-12 16:29

Ja to bym albo go zostawiła z dzieckiem i obowiązkami, albo bym go poprostu zostawiła..

2017-02-12 12:55

Osobiście takiego problemu nie mam. Mój mąż jest bardziej aktywny w dzien sprząta, gotuje i jeszcze wieczorami znajdzie czas na zabawe i opieke nad moim 5-miesiecznym synkiem. Ja natomiast jestem od nocek i w dzien caly czas sie opiekuje synem. Ale większość mężczyzn nie rozumie że przy dziecku jest wiele roboty. Myślą że kobiety nic nie robią. A to smutne. Musisz raz kiedyś zostawić go na cały dzień z dzieckiem w domu. Może wtedy cos zrozumie.

2017-02-12 09:48

Ja tak jak piszą dziewczyny, zostawiłabym go na chwilę sam na sam z dzieckiem i wyszła. Myślę, że po godzinie miałby dość. Nie może Cię non stop krytykować, bo się wykończysz... Mój mąż mnie nigdy nie krytykował, chociaż widziałam że na początku wydawało mu się, że zajmowanie się dzieckiem i domem to pikuś, szczególnie, że przez pierwszetygodnie była u nas mama, potem siostra, które mi pomagały. Dopiero jak zostawilam mu synka i poszłam na godzinę do fryzjera to zobaczyłam lekkie przerażenie w jego oczach jak wróciłam, od tego czasu sam chetnie proponuje, że coś zrobi, mówi że mam odpocząć, wyjść, on się zajmie małym, szcególnie teraz jak jestem w drugiej ciąży. Pamiętam też jak na wczasach z siostrą miałyśmy iśc się przejść, a on ze szwagrem mieli zostać z małym a synuś był marudny i powiedział do mnie: a gdzie będziesz tak bez dziecka chodzić, ale moje spojrzenie musiało byc takie, że od razu się poprawił i powiedział, nie no coś Ty idź...Ja oczywiście strzeliłam focha powiedziałam że nigdzie nie pójdę i dokończa wczasów miałam wesoło bo codziennie mi proponował, żebym gdzieś wychodziła... Musisz z nim porozmawiać, dziecko jest wspólne, on musi Ci pomagać, nie może Cie nie doceniać bo to nie fair...

2017-02-11 20:47

Może przerosła go nowa rola? Nowe obowiązki? Wczesniej też taki byl? Czy dopiero po urodzeniu dziecka jest rak zle? Szkoda, ze ucieka i nie chce rozmawiać, bo moze wtedy udaloby się wyjasnic te sytuacje. Kazde z Was wyznaloby co mu lezu na sercu, jakie ma zastrzeżenia do drugiej osoby, co mu sie nie podoba itd. Moze przyczyna zachowania Twojego parnera leży gdzieś głębiej... A moze sprobuj napisac mu smsa, opisz co czujesz i co Ci sie nie podoba, albo list. Kiedy mój mąż sie obraża na amen i nie chce rozmawiać to pisze mu smsy i wiem ze przeczyta a czasem i odpisze. Latwiej mi czasami wygarnac mu przez smsa niz w oczy;)

2017-02-11 16:27

Nie wiem, w którym wątku pisać...

2017-02-11 16:13

Tyle że on ucieka od dziecka jak by go miało zjeść. Jak próbuję rozmawiać to mówi że się czepiam lub po prostu wychodzi. Nie da się z nim szczerze porozmawiać. Coraz częściej lubie te momenty jak go nie ma