Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

tatuś krytyk

Data utworzenia : 2017-02-10 15:53 | Ostatni komentarz 2018-04-04 13:08

dumna mama

16806 Odsłony
465 Komentarze

Szukam i nie mogę nic znaleźć tu nic na ten temat. jestem z partnerem od prawie 3 lat nasza córka urodziła się w listopadzie 2016 roku. Ale problem mam tego typu że mój facet krytykuje wszystko co bym nie zrobiła i ma wieczne pretensje o wszystko np. o to że nie ubieram sukienek, o to że sobie zrobię herbatę a mu nie o to że położę się na pół godzinki itd. Wiecznie tylko słyszę że nic nie robię i tylko w domu siedzę! to ja już odnoszę wrażenie że coś mam chyba z głową bo chyba krasnoludki zajmują mi się dzieckiem sprzątają gotują itd. Mieszkamy we 3 więc nie ma kto za mnie tego zrobić. Czy wy też tak macie ?Już nie mam siły do niego i coraz częściej myślę o rozstaniu

2017-03-04 08:12

No to teraz Ty chcesz pozbawić dzieci jedno z rodziców. Tak łatwo teraz ludzie się rozchodzą ech....

2017-03-04 00:49

Albo właśnie zaproponuj terapię małżeńską. Może wtedy Twój partner się zmieni i przemyśli swoje zachowanie.

2017-03-03 16:46

Dumna mama jesteś pewna tego? Moze warto poczekać i sprawdzic czy Twój parner po takim ultimatum nie zmieni zdania?

2017-03-03 14:18

A nie myśleliście o terapii małżeńskiej?

2017-03-03 13:57

Dumna mamo czy przez to kazanie pracy zagranicą chcesz odejść, tak od razu może dla dzieci warto powalczyć o małżeństwo

2017-03-03 13:25

Wy to dziewczyny macie pomysły. Lepiej z bólu płakać w makijażu i się rozmazać :D No nie wiem myślałam, aby na lato zrobić sobie jakieś żelowe paznokcie u stóp..

2017-03-03 12:22

Zamrancza jak czlowiek ma ladny makijaz to moze tak bolu nie czuje? hahaha :D Co do zelu nie wiem jak to do konca jest, ale wiem ze niekotre "zalewają" paznokiec akrylem, wtedy to delikatnie wyciaga paznokiec no i nie pozwala mu sie zalewa. A robia to akrylem bo akryl jest twardszy od żelu, choc bardziej "kruchy" przez to

2017-03-03 11:50

No dosłownie nie daje już rady. powiedziałam mu wczoraj że nie chce już z nim być i ma się nie odzywać do mnie oczywiście skończyło sie na mega kłótni i wielki foch dlaczego tak powiedziałam dzisiaj głupie pytanie czy jestem tego pewna. OCZYWIŚCIE Że TAK. niestety muszę jeszcze z nim mieszkac bo nie mam jak na razie gdzie sie wyprowadzić tylko ze nie moge juz go oglądać tak mi działa na nerwy. Ale oczywiście mówi że wszystko moja wina. OK niech bedzie ze moja ale ja nie jestem smieciem zeby mnie tak traktował