Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

tatuś krytyk

Data utworzenia : 2017-02-10 15:53 | Ostatni komentarz 2018-04-04 13:08

dumna mama

16834 Odsłony
465 Komentarze

Szukam i nie mogę nic znaleźć tu nic na ten temat. jestem z partnerem od prawie 3 lat nasza córka urodziła się w listopadzie 2016 roku. Ale problem mam tego typu że mój facet krytykuje wszystko co bym nie zrobiła i ma wieczne pretensje o wszystko np. o to że nie ubieram sukienek, o to że sobie zrobię herbatę a mu nie o to że położę się na pół godzinki itd. Wiecznie tylko słyszę że nic nie robię i tylko w domu siedzę! to ja już odnoszę wrażenie że coś mam chyba z głową bo chyba krasnoludki zajmują mi się dzieckiem sprzątają gotują itd. Mieszkamy we 3 więc nie ma kto za mnie tego zrobić. Czy wy też tak macie ?Już nie mam siły do niego i coraz częściej myślę o rozstaniu

2017-03-13 19:50

Dobre :-D ale też czasem marzę żebydłużej gdzieś posiedzieć czy wypić więcej a potem pół dnia leżeć w łóżku a na obiad zamówić pizze:-D lub spontanicznie wyjść na piwo nad Wiśle wieczorem

2017-03-13 18:31

Ha ha ha Natka dobre. No niestety tak już będzie

2017-03-13 14:45

My wczoraj z mezem taks iedzielismy rano na kanapie patrzymy na melego jak bawi sie na macie smiejemy sie razem z nim...i nagle maz tak wypada...ale ja bym chcial tu dzis siedziec na kanapie i nic nie robic do woeczora, nawet obiad bym sobie zamowil na wynos i kolacje zeby nie podnosic tylka z kanapy...a ja tak sobie mysle..no fajnie by bylo...patrzymy na malego i zaczelismy sie smiac ze niestety tylko juz o tym pomarzyc mozemy :)

2017-03-13 14:14

Właśnie o tym piszę... Ze jak poznajemy swoich partnerów to zwykle nie mamy dzieci i jesteśmm " wolni" możemy dysponować wolnym czasem jak nam się podoba. I nawet pracując zawodowo mamy jakieś wolne które możemy spędzić jak chcemy. No i nic się nie dzieje jak syf w domu czy obiadu brak albo pranie nie wstawione. Jak są dzieci z tym jest gorzej obowiązków więcej a życie inne

2017-03-13 13:41

Moja koleżanka imprezowala razem z chłopakiem, pojawiło się dziecko, wzięli ślub i ona zmieniła styl życia, on niestety nie, no i rozwód.....

2017-03-13 12:43

Justyna bardzo dobrze powiedziane, to prawda ze faceci po prostu sie nie zmieniają, a ze sytuacja dookol asie zmienia i my musimy sie przestawic i przystosowac to inna sprawa. Niestety nie kazdy facet tez tak na to patrzy. My po prostu musimy, bo nie mamy wyjscia, a oni wychodza z zalozenia ze nic nie musza. Ja sie ciesze ze moj maz mimo ze ma swoje za uszami to jednak rowniez przystosowal sie do nowej roli i jest pomocny, i mimo klotni itd to bardzo szanuje to ze tak mi pomaga (na miasre swoich mozliwosci) :)

2017-03-13 09:11

To powiem Wam, że mój mąż nie mieszkał sam. Zawsze mieszkał z siostrą i rodzicami. Nigdy nie dbał o czystość, mama mu sprzątała. Najdziwniejsze co u niego zobaczyłam to szuflada ze skarpetkami. Po prostu wszystko luzem wrzucone.. Ja nie wiem jak on się tam odnajdywał. Rano przed praca 5 min szukał skarpetki do pary.. Kiedy zamieszkaliśmy razem ja robiłam po swojemu i po praniu od razu robiłam kulki ze skarpet i mu się spodobało i sam tak robi. I o dziwo stara się dbać o czystość mimo, że jest bałaganiarzem. Pomaga we wszystkim. Jedyne co mogę mu zarzucić, że siedzi za dużo przy grach na kompie. Sadza małego w bujaku z zabawkami i sobie pyka w gry.. Czasami mam wrażenie, że uważa go za noworodka, bo jak ma się nim zająć to chce, aby mały spał, a przecież już tyle snu nie potrzebuje. Justynka faktycznie Twoja koleżanka, nie bardzo zauważała, że wszystko u jej męża toczy się normalnym rytmem. Skoro był przyzwyczajony do snu w południe no to ciężko mu by było to zmienić.. Szkoda, że nie próbowali jakoś się porozumieć. On śpi w południe ona pod wieczór ma czas dla siebie.. :)

2017-03-12 23:12

Mądrze napisane Justyna. Ja mieszkałam z mężem przed ślubem niecały rok. Mąż dużo pomaga w domu, od początku wszystko razem robiliśmy. U nas jest podział, ja dzieci, mąż dom, ale pomagamy sobie jeśli jest korzystna sytuacja dzieciowa (dzieci śpią). Moje zdanie jest takie: każdy facet powinien przed ślubem pomieszać sam, powinien zobaczyć jak to jest ze sprzątaniem, gotowaniem, praniem. Mój mąż mieszkał sam 15 lat wystarczyło bym teraz miałam skarbka w domu takiego koguta domowego ;)