Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Spanie z dzieckiem - razem czy osobno?

Data utworzenia : 2013-03-04 12:13 | Ostatni komentarz 2018-04-25 20:55

Redakcja LOVI

48321 Odsłony
543 Komentarze

Wspólne spanie z dzieckiem ma swoich zagorzałych zwolenników i przeciwników. Niezależnie od tego co wybierzecie, czy położycie dziecko w jego pokoju, czy wstawicie łóżeczko do rodzicielskiej sypialni, czy może weźmiecie malca do Waszego łóżka, ma to konsekwencje w innych sferach rodzinnego i nie tylko rodzinnego życia. Zanim więc podejmiecie decyzję „razem czy osobno”, przeczytajcie o rzeczach, o których warto wiedzieć lub nad którymi warto się zastanowić.

2015-05-08 12:47

Ostatnio córka obudziła się z płaczem niemiłosiernym w łóżeczku swoim, pozwoliłam sobie na pewne odstąpienie od normy i wzięłam ją do łóżeczka..W sumie obudziła się w momencie, gdy ja przed 15minutami poszłam spać..Byłam zmęczona i rozdrażniona, córka zamiast jeść wolała się zabawiać..ponowne odkładanie jej do łóżeczka trwało 1,5 h, zakończyło się za 4 razem. Gdyby sytuacja miała miejsce ponownie, nie wiem czy byłaby na tyle konsekwentna i nie zostawiłabym jej w łóżku moim do rana.

2015-05-08 12:18

roxi133 - są metody usypiania, które polegają na tym, że najpierw przez określoną ilość czasu np. stoisz przy łóżeczku, głaszczesz, miziasz itd, po czym odchodzisz na określoną ilość czasu i nie ważne jak dziecko będzie płakać - nie podchodzisz...Po tym czasie (o ile dziecko nadal płacze) podchodzisz i znowu określoną ilość czasu gładzisz, miziasz, uspokajasz itd, potem znowu odchodzić. ten czas się wydłuża. Nie wiem czy zrozumiale napisałam. Widziałam tą metodę kiedyś w programie super niania czy coś. Wiem, że przez jednych jest zachwalana, przez drugich bardzo krytykowana. Ja zastosowałam ją raz, jak już nic nie pomagało... Córka faktycznie zasnęła, ale nie było to łatwe doświadczenie... rikitikitam - wiem o czym mówisz, bo też bym nie dała rady spać z Małą. Jak tylko kładłam ją sobie do łóżka (jak jeszcze karmiłam piersią i chciałam karmić na leżąco - byłam tak spięta, żeby nie zasnąć, nie zgnieść jej itd...). To nie dla mnie. Roxi - dziecko na swojej połówce, Ty na swojej - a gdzie mąż? :D Didisia - znam parę osób, którym to się właśnie przytrafiło, że dzieciątko im spadło z łóżka, więc to jest kolejny argument dla mnie przemawiający za tym, żeby maluszek spał w swoim łóżku.

2015-05-08 07:39

Myślę tak teraz sobie, jak młody w niedziele kimną się z nami z rana w łóżku, że było to nie odpowiedzialne… niby usnął, to i ja przysnęłam, ale jak nigdy byt mocno i nie wyczułam jak się zbudzil. Jak już oczy otworzyłam to mały był na skraju.… jakby spadł to bym chyba oszalała… Ale przyznam, że marzy mi się by go przytulić, wtulić się w niego o chociaż tak poleżeć..

2015-05-07 23:56

Ja się bardziej wysypiam z nim :) Np. jak chce mleko to nie muszę go wyciagać z łóżeczka żeby nakarmić tylko robię butlę i podaję i sobie oczy przymknę na chwilę,on się wtula po jedzeniu i śpimy sobie dalej :) a jak się nie wtula to leży na swojej połówce a ja na swojej i nikt sobie nie wadzi :D

2015-05-07 22:25

Uspałam ją ! Udało się! Hurra! :) godzinę to trwało, ale głaskanie po buzi uratowało sytuację :) Dziewczyny jeśli spicie ze swoimi dziećmi i się wysypiacie, to chwała Wam za to. Ja czasami nad ranę biorę młodą do siebie, żeby mi się wtuliła w cyca i podarowała chociaż pół godzinki snu. I zawsze wstaję połamana i nie wyobrażam sobie spać tak całą noc. Poza tym wychodzę z założenia, że my dość się naprzytulamy i wybawimy za dnia, żeby mała nie musiała być przyklejona do mnie w nocy. No i przede wszystkim jestem śpiochem i jak ja się porządnie nie wyśpię, to jestem zmierzła, wredna i nie do życia.

2015-05-07 21:35

A to jeśli tak to ok ! :) Widać źle zrozumiałam hehe :) Ale nie wyobrażam sobie zostawić płaczące dziecko samo sobie :( to wydaje mi się wstrętne i podziwiam ludzi co potrafią zostawić płaczące dziecko w łóżeczku i wyjść do drugiego pokoju i przeczekać parę minut aż przestanie... Raz próbowałam jak miałam dość już wszystkiego bo płakał i płakał i wyszłam z pokoju.. Wróciłam po 30 sekundach bo mi serce pękało :(

2015-05-07 20:50

roxi133 - hirudo celowo napisała słowo znieczulica w cudzysłowiu, bo wiadomo, że nie o to tu chodzi. Nie było sytuacji, w której zostawiłabym płaczące dziecko samo sobie. Nie o to chodzi. Wiadomo, że maluch potrzebuje bliskości. Każda z nas opracowuje sobie swój system. Wiadomo, że przy takim maluchu nie ma mowy o cwaniactwie, natomiast szybko przyzwyczaja się do określonego schematu/rytuału.

2015-05-07 20:21

Może przysuń łóżeczko do waszego łóżka ? :)