Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (587 Wątki)

Seksualność kobiety po porodzie

Data utworzenia : 2016-04-03 23:29 | Ostatni komentarz 2022-06-24 12:57

Redakcja LOVI

11244 Odsłony
203 Komentarze

Choć większość kobiet podejmuje po porodzie współżycie z partnerem, zmniejszają się ich potrzeby seksualne, a część z nich odczuwa dyskomfort podczas uprawiania seksu. Położna tłumaczy, dlaczego tak się dzieje.

2017-10-29 16:09

Oj dziewczyny łatwo mówić komuś z boku kto nie jest w takiej sytuacji. Ja też nie rozumiem akurat podejścia męża w tej kwestii ale on też nie rozumie mojego w innych. Nie każdy ma takie same poglądy choć dla mnie nie ma nad czym dyskutować że choroby psychiki istnieją traumy również i są tak samo ważne jak choroby ciała. Ale nie przetłumaczysz . Za dwa tyg mam znów wizytę u swojej gin spróbuję z nią jeszcze raz porozmawiać chociaż aż mi głupio bo ona ciągle coś nowego proponuję a to nie przynosi żadnych rezultatów.

2017-10-29 15:40

nie rozumiem takich facetów dla mnie to jest niepojęte , a Ty skoro chcesz tak żyć proszę bardzo. Dziewczyny ci dobrze radzą a Ty i tak nic z tym nie zrobisz

2017-10-29 07:07

Mogę powiedzieć że idę do koleżanki czy na kawę jasne tylko to jest kłamstwo którego ja nie znoszę i nie umiem kłamać. Długo walczyłam z mężem żeby mnie nie oklamywal i teraz mam to robić sama? Poza tym wystarczy że do mnie zadzwoni i nie odbiorę ani nie oddzwonię w ciągu 10min poza pracą nigdy tak nie robię i co? Będę musiała się grubo tłumaczyć i kręcić dalej a uwierz że jak wychodzę czasem gdzieś sama to dzwoni kilka razy po coś. Co do tego żeby powiedzieć mu ze sobie nie radzę on tego nie zrozumie bo przecież jest ok gotuje sprzątam pracuje dbam o dziecko nie płacze całymi dniami i żyje normalnie więc zapyta to niby z czym sobie nie radzę i żebym przestała wymyślęa i szukać problemów. Jeśli powiem że to że nie chce z nim sypiac może mieć związek z moim dzieciństwdm to wręcz mnie wyśmieje bo on kompletnie nie wierzy w takie rzeczy. Dla niego wszystko zależy od siebie samego i podejścia swojego i że jak się chce to nie trzeba prac brudow przed obcymi. On nawet byłby zły gdyby się dowiedział że rozmawiam o naszych sprawach z przyjaciółką a co dopiero kimś obcym.

2017-10-28 23:20

Hmmm musisz porozmawiać wprost z mężem że chcesz iśc do jakiegoś specjalisty bo sobie nie radzisz i jak tego nie zrobisz nic się nie zmieni w waszym małżeństwie i będzie tak jak do tej pory. Niech to będzie szczera rozmowa powiedz co leży Ci na sercu na duszy. musisz to zrobic bo tak jak pisze aneta dojedzie do tego ze on w końcu sobie kogoś znajdzie. A jak piszesz że tylko z nim zostawiasz dziecko nie możesz powiedziec że idziesz do siostry a do specialisty pójdziesz ?

2017-10-28 22:00

To nie wymówki tylko realne życie. Niestety nie mam jak zostawić dziecka z kimkolwiek żeby mój mąż o tym nie wiedział. W naszym wypadku nie da się tego zrobić bo opiekujemw się synem tylko my praktycznie. Poza czasem kiedy synek teraz jest chory i nie chodzi do przedszkola wtedy zostaje z moją siostrą czy babcia ale ja jestem w pracy.Mój mąż też wie o której kończę pracę i jeśli nie wracam po do domu to mówię gdzie jadę itd. Ja nie mam potrzeby opowiadać mężowi o szczegółach swojego dzieciństwa nie umiem a on nie jest zainteresowany w przeciwnym razie miał mnóstwo okazji żeby dopytać. Nasze domy to dwa światy nie zrozumiałby kompletnie nic. jak zaczęliśmy razem mieszkać było mnóstwo nieporozumień o alkohol. To nie jest tak ze ja nie pije w ogóle ale nie chciałam żeby w moim domu norma było picie co pt i co sobotę i to nie jednego piwa. Nie rozumiał wtedy usłyszałam że pije bo lubi piwo i że napewno tego nie zmieni. Potem że tak wie że to początek alkoholizmu bo spożywa regularnie alkohol tyle że w większych odstępach czasu ale robi to świadomie bo lubi więc o czym tu gadać.To nie jest tak ze ja to ukrywam bo jak pisałam mniej więcej wie ale nie mam ochoty i potrzeby opowiadać mu ze szczegółami z resztą nikomu. Więc absolutnie nie boję się że się od kogoś czegoś dowie bo mniej więcej wie poza tym nie ma od kogo bo moi rodzice mimo że mieli problem mają nadal alkoholowy to nie jest to jawne. Oni pija po kryjomu i udają że nie pili a nie jest to stan kiedy się zataczaja no i co jeździmy tam czasem i napewno widzi a już napewno czuje alkohol więc się orientuję w sytuacji ale nigdy nic nie powie o nic nie zapyta. Ja tak naprawdę całe dzieciństwo żyłam w przeświadczenit że to normalne dopiero z wiekiem zaczęłam się orientować ale moi rodzice nadal naiwnie wierzą że to normalne i że nic nie widać że są normalna rodzina.mąż więcej się nie dowie jak do tej pory się nie dowiedział bo jesteśmy ze sobą 9lat. Dobra odbieglysmy od tematu wątku więc wracamy:-)

2017-10-28 21:38

Chcesz sobie pomóc to pójdziesz do specjalisty. Nie chcesz sobie pomóc to zawsze znajdziesz wymówke żeby nie iść, nigdy nie bedzie ci pasować. Problem będzie narastał, aż w końcu twój mąż znajdzie sobie kogoś innego. Jak nie pojedziesz do specjalisty. Twój mąż moim zdaniem powinien wiedzieć całą prawdę o tobie i twoim domu rodzinnym, lepiej żeby się tego dowiedział od ciebie niż od obcych ludzi. Prawda kiedyś wyjdzie na jaw i będzie mieć o to do ciebie pretensję, że mu nie ufasz. Może powiedzenie mu o swoim życiu sprawi że cie zrozumie i sam stwierdzi ze potrzebujesz pomocy. Zaufanie powinno działać w dwie stron, a skoro ty nie ufasz własnemu mężowi to po co za niego za mąż wychodziłaś. Mi to się dziwne wydaje, nie ufam nie wychodzę. Podstawa w małżeństwie to między innymi zaufanie.

2017-10-28 16:34

Ciężka sprawa jak tak. Ja też mężowi powiedziałam po chyba 1,5 miesiąca bo się bałam reakcji. Z małym dzieckiem to tym gorzej jak nie ma z kim zostać. A może gdzieś do koleżanki czy właśnie siostry mogłabyś go podrzucić żeby się zaopiekowaly? Niestety chyba to jedyne rozwiązanie. Jeszcze ewentualnie możesz poszukać grupy wsparcia dla DDA. Choć terapia na pewno byłaby lepsza ale zawsze i ta grupa coś może wnieść do Twojego życia. Może teraz spróbuj odłożyć trochę pieniędzy. Jak nie teraz to może za jakiś czas będzie możliwość iść na terapię. Musisz o siebie zawalczyć.

2017-10-28 15:58

Nie mogę bo on tego nie rozumie pisałam wyżej jakie ma podejście.usłyszę że to strata czasu na to żebym płaciła to napewno się nie zgodzi i za każdym razem nie będzie dostosowywaj swoich planów pod moje wizyty. Wiem o tym bo chodziłam w ciąży z tajemnicy ale wtedy było łatwiej byłam na zwolnieniu bez dziecka itd potem mu powiedziałam i bardzo żałowałam. A wiecie teraz mam pracę dziecko i nie mam go z kim zostawiać poza mężem. Poza tym mój mąż nie wie za bardzo o moim domu tzn tyle tylko co sam był w stanie się zorientować. Wie że np nie wyjeżdżająm ani nie wychodziłam nigdzie i mieszkałam w słabych warunkach ale nie wie że na alkohol było a na dzieci nie. Wie że moi rodzice się kłócili że były awantury ale nie ma pojęcia że nie raz kończyły się przemocą. Zna bardzo okrojona wersję. Ja nie potrafię o tym mówić bardziej niż muszę. Moi rodzice udają że nic się nie działo mieliśmy wspaniałe dzieciństwo a oni są normalnymi ludźmi. Pracują gotują sprzątają. O co chodzi? A to że weekend jak wolny to pija to co w tym złego? W sumie to nikt prócz mojej siostry nie zna całej prawdy.