Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Rocznica ślubu

Data utworzenia : 2016-06-09 09:04 | Ostatni komentarz 2024-04-02 20:30

JustaMama

14892 Odsłony
453 Komentarze

Moje drogie w przyszłym tygodniu mam rocznicę ślubu nie jest żadną tajemnica że nasze relacje z mężem są kiepskie. Co mogę zaplanować? Dodam że napewno coś w zaciszu domowym i mój mąż niestety ani trochę nie jest romantykiem więc tu jest problem. Jak to wygląda u was jak świętujecie?

2016-08-09 15:06

Ja się Małgosiu zgadzam z Tobą też tak uważam i nigdy nie urwalam kontaktu z nikim kto urodził dziecko. Dlatego jestem rozczarowana zachowaniem naszych znajomych i zawiodłam się. Ale on cóż przed dzieckiem żylismy zupełnie inaczej te głośne spotkania alkohol imprezy do rana itd to było też nasze życie. U nas się to zmieniło wraz z pojawieniem się dziecka a znajomi żyją tak nadal bo dzieci nie mają a my przestalipmw pasować w tym momencie do obrazka. Tak naprawdę tylko jedna moja przyjaciółka się nie odwróciła ale jak mówię to przyjaciółka. Jednak widzimy się rzadko i najczęściej same albo przyjeżdża do mnie jak ma na drugą zmianę bo chodź my rozumiemy się bez słów to nasi mężowie za sobą nie przepadają to dwa inne światy i nie mają nawet o czym ze sobą rozmawiać. Zatem spotkania Wed4są sporadyczne. Jeszcze z jedną koleżanka mam stały kontakt ale bardziej tel bo daleko mieszkamy. Ona też cały czas utrzymywała kontakt a w maju urodziła też dziecko. Czasem jeżdżę do niej ale to daleko więc cały dzień no i dlatego rzadko.

2016-08-09 14:04

Nie chce nikogo oceniać ani broń Boże urazić, ale co to są za znajomi, którzy przychodzą tylko żeby się zabawić? Dla mnie zadni. Też mam przyjaciół Para narzeczonych; siostry bliźniaczki, które nigdy nie miały chłopaka; dziewczynę, która ma chłopaka i dziewczynę, która miała chłopaka, ale obecnie jest sama. Żadne z nich nie ma dziecka. Mimo to nasze kontakty się nie urwaly. Nadal się odwiedzamy. Nasz synek nie jest przeszkodą. Widzimy się z nimi średnio raz w miesiącu, a z blizniaczkami nawet raz w tygodniu. I naprawdę da się bez problemu wypić piwo. Robiliśmy w tym roku grilla i wypili więcej (ja byłam w ciąży). Nie było głośno, każdy się pilnował, Miłoszek był w centrum uwagi. Siedzieliśmy w sylwestra prawie cala noc i też pilismy, słuchaliśmy radia, posmialismy się. Synek spał. Nasi przyjaciele nigdy nie dali nam do zrozumienia, że po naroodzinach dziecka jest jakoś gorzej. Wręcz przeciwnie jestem bardzo mile zaskoczona, że każdy rozumie, że głośne domowki się skończyły, nie będzie potajemnego picia piwa w parku i tak dalej. Nikt nie ma o to pretensji. Taka kolej rzeczy. Nie jesteśmy coraz młodsi tylko coraz starsi przecież. Ale wypić kulturalnie piwo w domowym zaciszu, posiedzieć przy grillu czy wypić trochę więcej w sylwestra jak maluch śpi albo po prostu posiedzieć przy kawie i ciastku też przecież można. Właśnie za 2 godzinki przyjdą do mnie przyjaciółki, posiedzimy na hustawce na dworze, jest stolik, napijemy się herbaty, przegryziemy ciastkiem, a Miłoszek wyszaleje się na podwórku. Ma piaskownice, 2 huśtawki, duże auto, a nawet szczeniaka do towarzystwa. :D wiadomo, że czasy gdzie siedziało się beztrosko już nie powrócą, przynajmniej nie prędko, ale chwilę porozmawiać jednoczesnie pilnujac dziecka też można. :)

2016-08-09 13:45

Chyba nie wyraziłam się jasno chodziło mi właśnie o wyjścia z dzieckiem tj spacer plac zabaw lub gdzieś pojechać mamy fajne rejony bo jest zalew Klimkowka niedaleko folusz to są lasy i ryby można łowić bardziej o takie wyjścia mi chodzi spędzanie czasu rodzinne:) nawet na spacer w pobliżu domu idę sama z córką lub z mama moja albo szwagrem. Dziś rozmawiam z mężem u powiedziałam ze w końcu gdzieś się musimy ruszyć przecież ile.można siedzieć w tym samym ogrodzie. My też na imprezy nie chodziliśmy przed ślubem bo oboje raczej nie przepadamy ja byłam chyba 4 razy na dyskotece. A że znajomymi to jest różnie chcą z nami siedzieć nawet az nad to bo nie wiedzą jak jest mieć dziecko.

2016-08-09 13:39

A ja nie chętnie zostawiam dziecko pod opieką dziadków nie ufam im bo tylko się mądrza a nie wywracaja uwagi na podstawowe zasady bezpieczeństwa np obrus na stole plus gorąca kawa. Dziecko zostawiam w ostateczności jak nie ma wyjścia do tej pory przez 16miesięcy dwa razy raz na wesele dwa jak miałam lekarza a mąż nie mógł. Nie uważam żeby zostawianie dziecka na noc mówię o malucht było dobre i zdania nie zmienię. Takie dziecko moim zdaniem w nocy powinno być z rodzicami. Co innego dziecko które chce spać u babci i umie ta wolę jasno wyrazić. Z resztą pisałam o tym chyba gdzieś wyżej. Ja znajomych wiele razy zapraszająm no ale dzikich imprez do białego rana nie będzie już niestety

2016-08-09 12:01

Jeżeli o to chodzi to fakt..życie zmienia się i znajomi którzy nie mogą się dostosować lub nie chcą to nie powinni odwiedzać rodziców z dziećmi :) Ja mam bardzo kochanych rodziców i gdy chcemy gdzieś wyjść (nie na dyskotekę) np. na kolację to z chęcią zajmą się dziećmi nie ma żadnego problemu :)

2016-08-09 11:43

Iwona ja nie oddam dziecka żeby zaprosić znajomych nie ma opcji. Ono mi nie przeszkadza zwłaszcza że pójdzie spać a ja pić nie muszę ale poprostu znajomi nie bardzo chcą no bo nie ma już picia do rana i głośnych imprez

2016-08-09 11:16

To może od czasu do czasu zaproście do siebie znajomych a dziecko oddajcie pod opiekę dziadków na jedną noc lub na kilka godzin ? To zawsze jakaś odskocznia od tego wszystkiego :)

2016-08-09 07:44

No u nas jest dokładnie taka sytuacja jak piszesz Monika. I chociaż świadomie zdecydowaliśmy się na dziecko i oboje uważany że nie go to je chcieliśmy żeby teraz ciągle komuś podpytać i wychodzić i uważany to za oczywiste że nie wychodzimy do pubu czy na imprezę nawet nie ma takich rozmów z naszym domu bo liczyliśmy się że zmieni się wszystko. To jednak wiem że brakuje tych wyjść i spotkań ze znajomymi. I myślę że mężowi również a może nawet bardziej bo nie ma się z kim piwa napić