Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Powrót do pracy po macierzyńskim

Data utworzenia : 2018-09-28 22:36 | Ostatni komentarz 2024-10-08 20:31

karolina213

5108 Odsłony
76 Komentarze

Już za niecały miesiąc muszę wrócić do pracy i szczerze mówiąc mam wiele obaw, czy odnajdę się wśród ludzi po prawie 2 latach przerwy, jak mały zniesie rozstanie i pobyt w żłobku, jak ja znajdę czas dla małego, ogarnięcie mieszkania, ugotowanie obiadu itp. jak sobie z tym poradziłyście? czy macie jakieś rady jak to wszystko ogarnąć?

2022-10-19 21:17

U mnie zajmowala się najpierw niania. Ale ciężko znaleziona i niestety miała depresje niby lekka postać ale jak tylko m było miejsce zapisałam do żłobka. Z pilnowaniem przez różne osoby to mam nadzieję że ktoś jest bardzo dyspozycyjny żeby nie było psychoterapii 

2022-10-19 11:33

Ja mam duży stres, bo za miesiąc mam wrócić do pracy, a mała nie będzie chodzić do żłobka. Dodatkowo przez chwilę będę mieć szkolenie trochę daleko od domu, być może czasem będę musiała przenocować poza domem i bardzo mnie to stresuje, czy malutka sobie poradzi bez mamy. Tata też będzie chodzić do pracy, na szczęście blisko i  oprocz niego bedzie miała parę osób do opieki, ale to nie to samo. Miała któraś z was taką sytuację? 

2019-02-18 15:22

A.Bakowska znam to uczucie na szczescie w moim przypadku mały dobrze odnajduję się w żłobku. Wiadomo pierwsze dni były najgorsze bo dużo płakał ale z czasem się przyzwyczaił. Niestety wraca to po każdym weekendzie poniedziałki są najgorsze. Jednak w moim przypadku teraz najbardziej się boję gdy zaczyna chociazyby kochać bo niestety choruje bardzo czesto. Nie mamy z mężem niestety nikogo z kim może zostać w czasie choroby więc mąż bierze nocki by mógł z nim siedziedziec gdy jestem w pracy. Nie jest to sposób na długo bo juz po 2 dniach ledwo trzyma się na nogach. Jak sobie radzą inne mamy gdy ich maleństwa chorują? Ja mam nową prace od 3 tygodni i nie mogę brać zwolnienia ...

2019-02-15 19:22

Też się boję tego że muszę wrócić po macierzyńskim do pracy i zostawić dziecko w żłobku. Chciałabym jeszcze wychować mała na wychowawczym no ale nie da rady bo ciężko w życiu teraz jest,opłaty nie pozwalają. I też nie wiem jak się odnajdą w pracy po 2 latach.

2019-02-09 08:51

Myślę , że to kwestia zorganizowania sobie czasu . Dzień wczesniej przygotować już sobie połowę rzeczy zeby było z głowy i nie było takiej gonitwy .

2018-12-27 08:52

Dziękuję wszystkim za rady pracuję już prawie 2 miesiące. Mały strasznie chorował i do żłobka poszedł dopiero w grudniu a mąż w listopadzie poszedł na urlop. Pierwsze dni pracy były ciężkie mały budził się często w nocy i o 5 gdy ja wychodziłam do pracy bylo tak prawie 2 tygodnie. Po powrocie nie mogłam iść nawet do łazienki. Teraz jest juz znacznie lepiej. Ze zlobkiem nie było zle płakał pierwszego dnia prawie cały czas, ale kolejne dni juz bylo duzo lepiej. Niestety pochodził 2 tygodnie i chory...

Konto usunięte

2018-10-09 05:11

Ż pewnością jest to niezwykle bolesna i przerażająca rozłąka z maluszkiem. Każda z nas obawia się czy podoła, czy będzie w stanie pracować efektywnie, czy po powrocie do domu da radę ze wszystkimi obowiązkami. Jednak jeśli mieszkasz z partnerem/mężem to jest znacznie łatwiej. Dzięki wspólnemu podziałowi obowiązków po pracy można sprawnie przygotować obiad i spędzić czas z dzieckiem. Oczywiście jest to wyzwanie na samym początku, jednak z biegiem czasu na pewno uda się wypracować indywidualny system i rytm dnia. Najlepiej gotować obiadu na 2 dni. Jeśli masz możliwość, to przygotowuj w weekendy dania, które możesz spokojnie zamrozić np. sznycle, gołąbki, pierogi. Zrób listę dań na cały tydzień co znacznie przyspieszy organizację i skróci czas zakupów. Pamiętaj, że my kobiety zawsze sobie że wszystkim poradzimy :-) Potrafimy wykrzesać z siebie tyle siły, co niejeden mężczyzna. Trzymam kciuki za pomyślny powrót do pracy

2018-10-08 16:54

Karolina to tak jak mój. Uwierz strach ma wielkie oczy pamiętam siębue w histerii jsk miałam wracać do pracy. Nie mówię początku są trudne a i teraz bywa tak że nue wiem za co się wziąć i jest płacz z bezsilności. Ale ogólnie da się. Mój mąż nie góruje w ogóle w domu robi niewiele ale za to super zajmuje się synkiem. Ns plac zabaw chodzą we dwóch a ja zajmuję się obowiązjsmi domowymi.