Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Moje małżeństwo to ....rutyna??

Data utworzenia : 2019-09-30 15:19 | Ostatni komentarz 2024-04-09 15:37

Ewcia88

6398 Odsłony
261 Komentarze

No właśnie- jak to u Was jest ? Macie czasem takie odczucie ? Zamartwiacie się tym czy działacie ??

Ostatnio natknęłam się na podobny artykuł i on mnie właśnie zainspirował do zrobienia dyskusji tutaj ;) w załączniku rady autorki artykulu 

2019-11-14 21:19

Magicznypazur to super że ma pasje która rozwija z pomocą taty :) 

Konto usunięte

2019-11-14 20:55

To ja byłam córeczką tatusia i z nim nawet pracowałam przy ociepleniu domu jak miałam 6 lat :) 

Do dziś mi zostało zamiłowanie do męskich robót np. skręcanie mebli, grzebanie przy samochodzie uwielbiam :) mój mąż się śmieję, że powinnam być chłopakiem :) tata nie miał syna to mnie uczył 

2019-11-14 18:35

U mnie synek jest tatusia :(

2019-11-14 17:26

Natalia1234 oj tak, mimo że synuś jest mamusi, to z tatuśkiem dogadują się rewelacyjnie :) Oby tak zostało :D

2019-11-14 13:13

MagicznyPazur, facet z facetem zawsze się dogada. Mimo że mama jest najważniejsza to bez taki chłopiec nie wyrósł by na prawdziwego mężczyzne nie mając prawidłowych wzorców. Mój syn też uwielbia spędzać czas tylko z tatusiem przy męskich sparawach ( wspólne robienie pompek, grzebanie przy aucie itd ), a ja mam wtedy chwilę dla siebie ;)

Konto usunięte

2019-11-14 11:26

Magicznypazur super taki tatuś to dla synka prawdziwy skarb :) 

2019-11-14 11:24

My dzielimy obowiązki raczej po równo. Każdy ma trochę czasu dla siebie. Zobaczymy jak będzie jak kolejny potomek się urodzi.

2019-11-13 22:52

Mój mąż obecnie jest "trenerem" mojego pięcioletniego bąbla. Synek ma fazę na piłkę nożną i wszystko co z nią związane. Mąż do zapisał do akademii piłkarskiej i chodzi z małym na treningi dwa razy w tygodniu. W dodatku sam mu organizuje treningi, oglądając jakieś filmiki i poradniki na youtube. Nawet ostatnio na stadionie biegają... Mój pięciolatek dzięki tacie przebiegł kilometr w tempie 6:42, a na 200 m miał 2:12. Dla mnie szok :) Ale tatuś się super zajmuje małym i to jeszcze w tym okresie, kiedy malutka zajmuje mi naprawdę dużo czasu. Dzięki temu mały nie czuje się zaniedbany :)