Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (621 Wątki)

Małżeństwo po urodzeniu dziecka

Data utworzenia : 2013-01-15 15:41 | Ostatni komentarz 2023-08-01 09:20

AguQ87

16843 Odsłony
315 Komentarze

Jak się zmieniło? Jakie jest??

2016-02-10 12:53

My ostnio nawet na kłótnie nie mamy czasu , ale drobne wymiany zdań się zdarzają. Zresztą mój mąż jest z tych ludzi co nie da się z nimi klucic. On ani nie krzyknie , tylko milczy a jak już coś powie to już nie mam ochoty dyskutować. Ma bardzo ciężko charakter i jak ktoś go dobrze nie zna to uważa że on nie ma emocji . Człowiek o kamiennej twarzy . Dobrze że dla mnie i córki jest inny .

2016-02-10 11:53

Bo my kobiety chyba tak mamy, że zaczynamy kłótnie, czasami z byle pierdoły. Wy macie dzieci i siedzicie w domu z kimś a ja jak mój mąż wychodzi do pracy i nie ma go minimum 9 godzin siedzę w domu sama. Fakt faktem posprzątam trochę, pójdę na spacer, ugotuję i dobrze, że znalazłam LOVI więc wchodzę tu często czytam i komentuję tylko na tym portalu. I co dziewczyny dalej robić? Masakra jakaś taka monotonia więc czasami coś sobie nawkręcam do głowy i się zaczyna. Fakt, że zaraz się godzimy ale i tak nie potrzebnie doprowadzam do kłótni. :)

2016-02-10 10:39

Oj zgadzam się z Tobą Adamos :) mnie też czasami wszystko drażni ale nawet jak się pokłócę z mężem szybko się godzimy :))

2016-02-10 09:31

A u kogo nie ma kłótni w rodzinie?... My tez się kłócimy i często ja zaczynam niestety..To pewnie dlatego, że siedzę cały czas w domu i zajmuję się bliźniakami, rzadko gdzieś na zakupy ruszam. I dlatego wszystko mnie drażni niestety....

2016-02-09 21:23

Kasia ja z moim mężulkiem też się kłócę ale słyszałam że jeśli ludzie przestają się kłócić to znaczy że już im nie zależy na sobie. Więc kłótnia ma swoje pozytywne strony. :) Oczyszcza atmosferę a później godzenie się też przecież jest super.

2016-02-09 12:43

Zdarzają się między nami kłótnie i spory ale ja myślę że bez kłótni nie ma dobrego małżeństwa. Tak mówiła moja babcia, która przeżyła z dziadkiem 64lata. Opowiadała że przez te kłótnie to ze 4 komplety zastawy obiadowej poszło;-) ale zawsze mówili o sobie z szacunkiem i tym błyskiem w oku:-) Wydaje mi się że to taki złoty środek ten szacunek, bo te pierwsze zauroczenie szybko przechodzi ale szacunek i wsparcie jest fundamentem tej prawdziwej miłości i to się po prostu czuje.

2016-02-08 21:25

Małgosiu nie szkodzi. :) Ale rzeczywiście inicjały te same :) Kasia czytając Twoją historię na prawdę łzy cisną się do oczu ale z drugiej strony patrząc na zakończenie śmiało można powiedzieć, że po każdej burzy wyjdzie słońce... Jesteś niesamowitą kobietą dzielną i silną. Bardzo ale to bardzo Ci kibicuje. A ojciec nie musi być biologiczny ważne kto wychowuje i kocha dziecko a nie kto jest zapisany w metryce urodzenia. Twój Tomuś ma teraz wspaniałego tatę, na którego na pewno zawsze będzie mógł liczyć.

2016-02-08 18:31

Dokładnie mamy takie same inicjały z Kasią S:) :) Ja też na początku nie wierzyłam w swoje siły, głupio mi się przyznać ale miałam myśli samobójcze ale na szczęście to już za mną... a wiecie co pomogło? Gdy moja mama powiedziała że jak Ciebie zabraknie to on weźmie Tomka i ty chcesz żeby taki gnojek go wychowywał, jakim on wtedy będzie człowiekiem... I wtedy podziałało to na mnie... Są na świecie różne smutki i zmartwienia ale takimi ludźmi nie należy się przejmować bo ich dopadnie zasłużona kara...