Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Kiedy następne dziecko?

Data utworzenia : 2016-08-10 11:09 | Ostatni komentarz 2017-07-18 00:59

Sylwia .Cichon

15241 Odsłony
496 Komentarze

Kochane mamusie. Mój synek ma 7 miesięcy. Chciałabym mieć kolejne dziecko, wiadomo, że nie teraz ale za jakiś czas, a pozatym muszę odczekać bo jestem po cc. Jak myślicie czy krótka różnica wieku pomiędzy rodzeństwem jest dobra? Jak jest u Was? Nie chce też za długo czekać, bo o pierwsze dziecko długi czas się staraliśmy i boję się że następnym razem może być tak samo i znów czeka nas masa badań i leczenia, a bardzo bym chciał mieć jeszcze jedno. Boje się, że znów będą jakieś komplikacje.

2017-06-27 17:07

Wiecie co.. Ja mam jedno i czasami mam dość, ale i tak chcę zaraz drugie :) Może wydawać się, że nie da się rady, ale jak będzie trzeba to siły się znajdą i radę się da! Wiem, że potem będzie mi trudniej zdecydować się na kolejne dziecko.

2017-06-27 14:25

A ja tam bym zostawiła gary, rozlaną zupkę, i kupę na ścianie i zajęła bym się dziećmi ;] Jakoś bym nie przejmowała się tym brudem, kiedy moje dziecko by mnie potrzebowało.. Jak decydujemy się na dziecko świadomie to nie możemy mówić, że nie damy rady, ale jak już pojawia się pozytywny test nagle, kiedy nie jesteśmy przygotowane to już inna para kaloszy. U mnie załamka totalna i deprecha jak nic by była... I tak jak Justyna po urodzeniu bym pewnie wyła i to z bezsilności i zmęczenia... Moja odporność psychiczna jest na dość niskim poziomie..

2017-06-27 11:51

Ale tak jak pisałam jak jest to jest i nie ma się wyjścia i trzeba sobie radzić i drugie dziecko też się kocha wiadomo. chociaż ja odporna psychicznie nie jestem i jak pisałam przy jednym często rycze więc przy dwójce takich małych byłoby to dużo częściej. I niestety nie umiem jak Ty Daria zostawić gary w zlewie czy stwierdzić niech brudza posprząta się. Ja jestem perfekcjonistka i pedantka i nie ma że zostawię bo wychodzę z siebie ze złości. Moje dziecko długo nie dostawałm samo jeść bo ten brud mnie przerażaj i nie mogłam się opanować żeby na niego nie nakrzyczec tak więc u mnie takie rzeczy by napewno nie przeszły. No i właśnie to nie chodzi też do końca o to czy dany radę bo raczej damy jak musimy tylko o to czy będziemy w tym szczęśliwe i nie odbędzie się to kosztem naszego zdrowia psychicznego. I nie będziemy wspominać tego jak koszmar. Ja wiem ze gdybym wpadła to radę bym dała ale psychicznie raczej słabo bym to zniosla nie mówić o tym że widząc dwie kreski na teście długo pewnie nie skala bym z radości. A potem wiadomo człowiek musi się pogodzić a dziecko to tylko dziecko i napewno bym je kochała tak samo co nie zmienia faktu że świadomie bym się nie zdecydowała

2017-06-27 11:40

Jak trzeba i nie ma wyjścia to wszystko się ogarnie. Przecież nie siądziemy i załamiemy się. Słyszałam kiedyś w tv o jakiejś rodzinie z Kielc która ma pięcioraczki. Wiadomo że jak się kobieta dowiedziała to pewnie na zawał prawie zeszła no ale co miała zrobić. Dali rade. Teraz dziewczynki są już jakoś duże chyba, więc pewnie im lżej. Ale też jak człowiek świadomie planuje macierzyństwo to też nie można moim zdaniem mówić że się wszystko da, bo każda z nas inaczej reaguje na różne sytuacje i inaczej radzi z codziennymi problemami. Jedna będzie wspominać małą różnicę jako coś fajnego a inna jako koszmar. Ta znajoma z bliźniakami o której pisałam co prawda dała radę ale wspomina tragicznie. Ma taki uraz do czasów niemowlęcych swoich dzieci że mówi że nigdy więcej żadnych dzieci. Jak moja siostra chciała jej zwrócić ciuszki niemowlęce, które ta dziewczyna mojej siostrze pożyczyła, to tak na nią nakrzyczała że ona nie chce z powrotem tych ciuszków że w szoku byłam. Nie chciała nawet dotknąć ich. Także to tak jak ze wszystkim. Każdy inaczej reaguje, ma inne potrzeby i oczekiwania od życia.

2017-06-27 10:05

Jak już jesteśmy podstawione przed faktem to na pewno damy radę, ale nic dziwnego, że na sucho sobie tego nie wyobrażamy ;]

2017-06-27 09:12

Nam często wydaje się coś nie wykonalne do póki nie musimy się z tym zmierzyć, uwierzcie dziewczyny każda z nas dała by radę chociaż uważamy że jest inaczej. My matki jesteśmy silne i naprawdę dużo możemy.

2017-06-27 08:58

Wiesz jak już druga pociecha się pojawia to wiadomo, że ciężko sobie wyobrazić sytuację, aby go nie było. Tak samo nam niektórym ciężko wyobrazić sobie mieć drugie dziecko tak szybko. Ty Daria to że wszystkim potrafisz sobie poradzić więc dwójka dzieci to dla Ciebie pestka. Mogła byś mieć czworaczki i byś wszystko ogarnęła

2017-06-27 08:31

Dziewczyny tak czytam i czytam i sama się do siebie uśmiecham. Ja też nie wyobrażałam sobie mieć drugiego dziecka zaraz po urodzeniu Ignasia. No ale stało się jak się stało. Między chłopcami jest różnica 12 miesięcy i 16dni. I powiem wam szczerze (pewnie po raz kolejny) nie wyobrażam sobie teraz naszego życia bez Ksawerka. Chłopcy czasami dają popalić, nie śpią w nocy, wiszą mi na rękach, nie chcą się razem bawić albo raczej wcale nie chcą się bawić więc nic nie mogę zrobić. Jednak przeważają sytuację kiedy jest fajnie. Ksawciu wymaga bardzo dużo uwagi więc bawimy się we trójkę (a naczynia w zlewie czekają na lepsze czasy:)). Chłopcy się przytulają zaraz po przebudzeniu i karmią się wzajemnie (to że wszędzie jest jedzenie-no trudno posprząta się). Myślę że mimo że to nie była moja świadoma decyzja to dzieci rok po roku to nie tylko mega wyzwanie ale przede wszystkim cała masa radości milosci i czułości.