Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (587 Wątki)

Jak nie chudnać :)

Data utworzenia : 2019-08-19 18:46 | Ostatni komentarz 2020-01-07 20:26

Konto usunięte

1897 Odsłony
51 Komentarze

Witajcie dziewczyny. Mam pewien problem i nie wiem jak sobie poradzić. Otóż w ciąży przytylam mało tylko 6 kg. i ważyłam 56 kg. Aktualnie jestem 4 tygodnie po porodzie i ważę już tylko 48 kg. Waga cały czas spada - karmię piersią. Staram się jeść więcej, dużo pić ale nic nie pomaga. Może wynika to że stresu, cały czas martwię się o malutką, cokolwiek się dzieje bardzo to przeżywam, niestety chyba jestem przewrazliwiona ;) przed ciążą byłam bardzo aktywna fizycznie, dużo cwiczyłam teraz wiadomo - nie mogę. Może macie jakieś porady jak nie chudnać karmiąc piersią. Wiem, pomyślicie, że jestem dziwna i powinnam się cieszyć, ale kiedyś ważyłam już bardzo mało i nie chce wrócić do tego stanu a niestety powoli wracam :( bardzo proszę o jakieś porady, może poradzicie coś z własnego doświadczenia. 

2019-08-23 22:51

Szpinak jest bardzo dobry i zdrowy. Dorzuć jeszcze właśnie sałatę i brokol I będzie super ;)

Buraki czerwone są dobre na krew ...Ale aby były wartościowe trzeba gotować na parze bo inaczej podczas ich gotowania tracą wszystkie cenne wartości....

 

Karolina - A wybierasz się na badania teraz  jakoś ??

Konto usunięte

2019-08-23 17:44

Ewcia ja brałam szelazo ale ratowałam się też szpinakiem i burakami dopiero po tym wyniki się poprawiły. 

2019-08-22 22:55

Zrób zrób nawet dla własnej ciekawości tylko, jak co to pamiętaj o sałacie;) przed chwilą pisałam z kuzynka i jej żelazo teraz  cały czas w normie ...czasem domowe sposoby szybciej działają niż tabletki ;)

Konto usunięte

2019-08-22 08:06

Ewcia właśnie z żelazem miałam problem już w ciąży. Niedługo mam wizytę u lekarza więc zrobię badania :)  

2019-08-21 23:56

Ja też przy pierwszej ciąży w ciągu 3 tygodni straciłam nadmiar wagi i to z nawiązką....pierwsze macierzyństwo ma to do siebie że jest pełne obaw, musisz sobie tłumaczyć to jakoś I układać w głowie by tak nie panikowac ...wiem że łatwo się pisze niż czyni ale próbuj,  dzień dnia i jakoś wypracujesz postępy ;) dzidziuś z dnia na dzień będzie się robił silniejszy- moja mama zawsze mówiły byle do miesiąca, potem było byle do trzech, byle do pół roku he he i to jakoś tak nakrecalo pozytywnie, że gdzieś ten koniec jest...gdy się karmi piersią to tak czasem bywa że wagi nie można utrzymać tylko spada...Ale zaznaczmy że nie działa to u wszystkich, wszystko uwarunkowane jest genetycznie...

Moja siostra ponad pół roku karmiła piersią i nie schudła za dużo po ciąży, sporo jej zostało...A u mnie nic A nic, brzuch płaski,  zero rozstępów....Żeby nie było że jakaś mamusia przeczyta że dzięki karmieniu piersią osiągnie ekstra sylwetkę;)) bo to różnie bywa...można co nieco opatrznie zrozumieć...

 

Ponadto jedz zdrowo A nie opychaj się czasami na siłę bo to nic nie da...Tak jak pisała magiczny pazur wysokokaloryczne I częściej A po trochu i już...Ja nie ukrywam he he ze gdy karmilam to i w nocy podjadalam bo taka głodna byłam A i tak nie poszło w boczki ;)))

Możesz na wszelki wypadek zrobić sobie badania czy nie masz anemia, aby poziom żelaza był w normie...gdyby coś na poprawę żelaza nic lepiej nie działa jak zielone warzywa...moja kuzynka wcinala sałatę codziennie pod różną postacią i dopiero wyrownala sobie żelazo,  bo tabletki nie dawały rady...

Konto usunięte

2019-08-21 08:45

magicznypazur staram się tak robić mam nadzieję, że waga przestanie spadać :) 

2019-08-20 22:43

To ja dziewczyny się nie przyznaję do swojej wagi, bo aż wstyd, że tyle ważę :)

Co do pytania karolinach, proponuję jeść bardziej kaloryczne posiłki. Z racji tego, że karmisz piersią, posiłki powinny być zbilansowane i zdrowe, aczkolwiek bardziej kaloryczne. To powinno pomóc.

Konto usunięte

2019-08-20 05:21

Z jedzeniem nie mam problemu, bardzo pomagają mi mąż i rodzice. Apetyt też mam, jem pięć posiłków dziennie, piję około trzech litrów wody. Codziennie jem owoce, staram się jeść zdrowo ale nie trzymam żadnej diety. Możliwe, że taka już jestem i wszystko wróci do normy jak przestanę karmić.