Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Dziecko śpi z nami za i przeciw

Data utworzenia : 2013-02-21 20:42 | Ostatni komentarz 2021-02-17 12:48

burek1234

15160 Odsłony
373 Komentarze

Pozytywy, które wymieniają rodzice, którzy śpią z dziećmi: 1. Zaspokojenie potrzeby bliskości, fizyczny kontakt, zapach mamy. 2. Zaspokojenie poczucie bezpieczeństwa malucha. 3. Szybka reakcja rodziców na płacz dziecka. 4. Wygoda podczas karmienia . Negatywne strony wspólnego spania, obawy: 1. Kształtują się nawyki związane z zasypianiem, które mogą potem zaburzyć zasypianie we własnym łóżeczku. 2. Moment rozstania i nauka spania w osobnym łóżeczku może być trudna. 3. Spanie w trójkę może być niewygodne, jeśli łóżko nie jest duże może to sprawiać dyskomfort. 4. Zdarza się, że małżonkowie mają różne zdanie na temat spania razem z dzieckiem, co doprowadza do kłótni i konfliktów. Mam nadzieję że porada okaże się pomocna :)

2016-07-06 09:08

U nas nadal synek w nocy czasem do nas zawędruje. Różnie, czasem o północy już u nas, a czasem koło 5 nad ranem dopiero się przebudzi i nas budzi. Dziś w nocy spał z nami całą noc, bo jego pokój ma przemeblowanie i jest odświeżany (malowany, dziury klejone itp.) przed pojawieniem się siostrzyczki. Uważamy, że nie jest złe, że śpi z nami, choociaż wolimy sami. Jestem ciekawa tylko jak pomieścimy się w 4 w łóżku, bo karmienie jednak na pewno nocne będą w łóżku na leżąco. Córeczka początkowo w naszym pokoju będzie miała łóżeczko, ale kto wie jakie będą jej potrzeby.

2016-07-05 23:39

U nas mauch od samego poczatku spał w swoim łożeczku. Czasami gdy podczas karmienia piersią juz z nim usnęłam wiadomo został z nami w łożku. Mimo wszystko starałam się go odnosić do łożeczka które stało w tym samym pokoju, wiec w razie pobudki syna i tak nie miałam daleko by do niego podejsc. Bywały takie noce, że nie chcial spać inaczej jak tylko na mnie. Teraz Miki ma 1,5 roku i nie ma problemu z zasypianiem w swoim łożeczku.

2016-07-05 23:33

Małe dziecko potrzebuje bliskości i czułości więc trudno na siłę kłaść go samego i pozostawiać samemu sobie. Mam dwoje dzieci, ale jakże różnych. Córkę od samego początku, czyli od chwili urodzenia kładę do jej łóżeczka. Samodzielnie zasypia i nie płacze, natomiast syn potrzebował mojej bliskości, kiedy przy mnie zasypiał to próbowałam go śpiącego położyć do łóżeczka. W krótkim czasie budził się i oboje z mężem mieliśmy noc z głowy.Spałam z nim do 5-go roku jego życia. Jak poszedł do zerówki to poczuł się" dorosły" i już spał samodzielnie.Z tego wynika, że nie ma recepty na to, czy spać z dzieckiem czy nie.To pewnie zależy od usposobienia dziecka. Kiedy dziecko potrzebuje bliskości to dajmy mu, bo w przeciwnym razie wyzwoli się w nim frustracja i nerwica.

2016-04-26 11:50

Adamos bo u Ciebie to musiała byś spać w cztery osoby więc zapewne było by Ci dużo gorzej i mniej wygodnie.

2016-04-26 11:42

U nas chodzi o obecność rodzica. Jak się wybudzi synek niespokojny, to szuka któregoś z nas, jak nie ma, to wstaje i płacz i szuka. W jednym pokoju to dla niego czasem za mało ;-) Moi rodzice mówili mi, że ja i siostra też z nimi na początku spałyśmy w mniej spokojne dni. na klatce piersiowej. I lubili to. A później już tylko w łóżeczku.

2016-04-26 11:29

U nas maluchy śpią razem w jednym dużym łóżku, po drugiej stronie w tym samym pokoju my śpimy z mężem na drugim łóżku:) Lepsza taka opcja niż gnieździć się wszyscy na jednym. Przerabiałam to na samym początku, jak maluchy się urodziły, masakra.

2016-04-26 10:18

Przy silnym katarze u nas nie ma szans na samotne spanie w łóżku. Synek budzi się co chwilę, musi być dosyć pionowo ułożony, odciąganie co jakiś czas z noska też musi być. Podczas obecnej choroby dzięki temu, ze spał z nami, szybko zauważyliśmy problemy z oddychaniem - lekarz znowu patrząc i słysząc nasz opis co u synka, zaczął początkowo uważać, że przewrażliwieni. Ale cóż, antybiotyk jest, inhalacje muszą być. Kontrole co 3 dni także. Ale zasadniczo jestem za spaniem osobno.

2016-04-22 14:52

Ja ze swoim synkiem nie śpię. Mały ma swoje łóżeczko i w nim może wierzgać ile się da :) Wyjątkiem jest dla mnie choroba. Synek jak miał wysoką gorączkę, czy bardzo mocny kaszel to spał ze mną, tak to nawet przy katarze śpi sam. Jedynie jak jest potrzeba to wyciągam go w nocy, żeby mu oczyścić i zakropić nosek, by mógł oddychać. No i jak był malutki to przy porannej drzemce kładłam się obok niego czasami i razem żeśmy drzemali :) Ale w nocy śpi sam :)