Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Dyskryminacja mamy w pracy

Data utworzenia : 2017-06-15 10:19 | Ostatni komentarz 2017-08-27 20:36

magros

4547 Odsłony
65 Komentarze

Kochani, pod wpływem emocji z dnia wczorajszego postanowiłam zapytać Was o doświadczenia związane z dyskryminacją w pracy. Tyczy się to zarówno kobiet w ciąży, jak i mam wracających do pracy, czy rozpoczynających nową pracę po urlopie macierzyńskim. Wiadomo, młodym mamą łatwo nie jest. Dziecko choruje - zwolnienia itd. Do tej pory raczej domyślałam się, że jestem dyskryminowana z tego powodu, a po wczorajszym dniu mam pewność. Głównie chodzi o to, że jestem mamą karmiącą i z tego tytułu pracuję godzinę krócej oraz o częste zwolnienia. Poczynając na dość specyficznej atmosferze odkąd wróciłam, po zarzucanie pracą i na dyskryminacji finansowej kończąc, co jest chyba najbardziej bolesne, Gdy wszystkie dziewczyny dostają, a Ty jedna nie. Ba! Nawet szef w szczerej rozmowie mi powiedział wprost, że szefowa ma focha za macierzyński i zwolnienia... Ale, że to ja mam być wyrozumiała, bo ona nie ma dzieci i nie rozumie. Mam serdecznie dość. Psychicznie mnie wykańcza ta atmosfera.

2017-08-15 11:02

Kasia skoro zmienił się kierownik to może uda Ci się wrócić :) ja tez musiałam spisać listę klientów oddać samochód telefon natychmiast jakbym miała go ukraść. Porażka. Darka masz racje nie miała prawa powiedzieć takich słów a ja żałuje ze nie nagrałam. Kobiety są straszne zamiast zrozumieć to wbijają szpilę. A sama ma dzieci i wie jak to jest to zamiast zaoszczędzić mi stresów to dokładała.

2017-08-15 00:00

Darka ja mam już 14 miesięcznego Syna a teraz oczekuje drugiego bobaska.

2017-08-14 22:48

Kasia.S. a bo myślałam że Ty już urodziłaś ;) Teraz nie musisz myśleć co będzie jak wrócisz.Teraz ważniejsze wydarzenie będzie w Twoim życiu. Styczeń dla mnie to ciężki miesiąc bo wspomnienia wracają...

2017-08-14 22:38

Darka nie korzystam z wychowawczego ale w styczniu rodzę, później rodzicielski, urlop i około dwóch lat zejdzie.No może troszeczkę mniej. :) Ale ja mam też umowę na czas nieokreślony więc będą musieli się ze mną chociaż jakiś czas pomęczyć. Darka tym razem będzie dobrze i nie będzie żadnej powtórki.

2017-08-13 23:23

Marta to szefowa powiedziała to troszkę bezczelnie że miałaś jej powiedzieć że będziesz się starać o dziecko.To tylko Twoja sprawa i męża...Takie słowa nie powinny paść z jej ust. Kasia kolejna wspaniałomyślna szefowa zapatrzona w siebie....Dobrze że przez ten czas ekipa się zmienia i będziesz miała gdzie wracać...ale na to masz jeszcze czas.Będziesz korzystać z wychowawczego? Dla mnie to abstrakcja takie traktowanie kobiety....Wszyscy pracodawcy którzy zatrudniają kobiety na etat i w dobrej umowe która daje jej możliwość powrotu po macierzyńskim powinni się liczyć z możliwością ciąży.U nas w firmie to na porządku dziennym.Co chwilę któraś w ciąży...inne idą na L4 a drugie wracają! :) Jak ja zaszłam w ciążę z synkiem to ciągłe słyszałam pytanie kiedy idę na L4.Wiem że teraz jak by mi się udało zajść w ciążę to pójdę na L4 i nikomu nie powiem....nie chcę znowu powrotu z rozrywki z zeszłego roku...

2017-08-13 23:12

Marta to w handlu tak już jest. U mnie było i jest bardzo podobnie do Ciebie. Jak zaszłam w ciąże to w 9 tc poszłam na zwolnienie. Moja kierowniczka się na mnie śmiertelnie obraziła i kazała mi oddać samochód. Musiałam go odwieźć do siedziby firmy (na szczęście dogadałam się z flotą że pojedzie mój mąż). Nie wiedziała nawet czy moje zwolnienie jest chwilowe - jednorazowe czy już do końca. Kazała mi napisać listę klientów z kim w danym markecie rozmawiałam i to byłby koniec. Jak urodziłam napisałam jej i kolegom, że Mały jest na świecie nic się nie odezwała. Do dziewczyny która urodziła jakiś rok przede mną nawet pojechała z paczką i zobaczyć Maluszka a u mnie cisza jak makiem zasiał. Całe szczęście, że przez ten czas dużo się u nas w firmie zmieniło i ona już nie jest moim kierownikiem więc jak wrócę może mnie nie zwolnią no ale...zobaczymy za dwa lata.

2017-08-13 17:24

Magros ja pracowałam jako przedstawiciel handlowy codziennie inna jazda w pracy a to obrót za mały a cos tam i zawsze po prostu zawsze coś mimo ze obrót robiłam na poziomie120-130% zawsze dużo większy niż wymagany pułap za co nigdy nie usłyszałam "super doceniam to". Dlatego między innymi zdecydowałam ze to czas na dziecko i kiedy zaszłam w ciąże poszłam odrazu na zwolnienie bo raz ze mi się należy dwa dźwigałam bardzo ciężkie paczki i trzy to nikt by nie był wdzięczny ze pracuje będąc w ciąży a myśl ze mogę zrobić krzywdę mojemu maleństwu bo praca skłoniła mnie żeby pójść ma zwonienie. Moja szefowa powiedziała ze jest jej przykro ze nie ustaliłam z nią ze chce zajść w ciąże. Do dziś nie zadzwoniła pogratulować narodzin dziecka. Nie złożyła mi życzeń na urodziny czy święta a ja jej tak. I zapewne nie mam gdzie wracać mimo ze mam ważna umowę jeszcze długo. Trzymam kciuki za Ciebie może w końcu atmosfera się poprawi ale nigdy nie pozwól żeby ktoś szykanował Cię przez macierzyński itd. Każdy ma prawo mieć dzieci a pracodawcy musza się z tym liczyć i koniec.

2017-08-13 00:05

margos jak tam u Ciebie? u Was? Malutka zdrowa? Jak tam w pracy?