Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (588 Wątki)

Ciąża - zbliża czy oddala partnerów ?

Data utworzenia : 2020-01-05 15:49 | Ostatni komentarz 2021-03-26 16:47

JustaMama

8487 Odsłony
557 Komentarze

Kobietki taki o to temat . jestem w drugiej ciazy obie planowane i zarówno w pierwszej jak i drugiej obserwuje w swoim związku duże oddalenie a wręcz oziębłość z obu stron . Ciekawa jestem czy któraś ma takie doświadczenia jak ja 

2020-01-08 12:26

Justa,masz rację,po porodzie jest dużo gorzej.W takim razie ja, wspominając cały okres ciąży to naprawdę nie mogę złego słowa powiedzieć na męża.Starał się od początku bardzo ,abym nie przesadzała z aktywnością, pracami w domu itd.Dbał o mnie, troszczył, naprawdę w okresie ciąży czułam się wyjątkowo.Wiele rzeczy za mnie robił, obiad kiedy tylko był w domu to on robił albo wspólnie.Nawet nie raz sprzątał ze mną.Drewno do pieca zawsze przynosił , żebym przypadkiem nie dźwigała takich ciężarów.Nie miałam zaleceń żadnych,czy problemów ciążowych ale mąż był zdania,że trzeba dmuchać na zimne.

2020-01-08 06:57

Tylko mi absolutnie nie chodzi o okres po urodzeniu dziecka kiedy dochodzi zmęczenie i nie przespane noce . Napisałam wyraźnie CIAZA bo u nas już wlssnie okres ciazy oddala bsrdzo te   9 miesięcy a potem wiadomo ze jest jeszcze gorzej. I wlssnie chodzi mi o wasze doświadczenia z okresu ciazy s nie po porodzie bo takie wątki już chyba były 

2020-01-08 06:07

U Nas spore zbliżenie w każdym aspekcie. Mamy czas na wspólny film , popcorn. Może dzięki temu że mały w nocy się nie budzi. I może dlatego że nie tylko ja siedze z małym A wspólnie bo mąż  pracuje od 4 rano i o 11.30 jest już w domu �

2020-01-07 23:54

JustaMama nas pierwsza ciąża nie oddaliła nas. Bo pracujemy żeby mieć też dla siebie czas. Wiadomo że początki są trudne bo dziecko często chce jeść więc potrzebujemy więcej snu. Ale z czasem udało nam się mieć wieczory dla siebie. Więc tego oddalenia nie ma u nas 

2020-01-06 09:31

Justa, jeśli chodzi o aktywność seksualną to przyznam,że od około roku też zwyczajnie nie mam na to siły i zbytnio dużego apetytu.Podejrzewam ,że to przez przemęczenie bo Mały często budzi się w nocy.Wieczorami kiedy w końcu zaśnie a ja idę do męża na kanapę, jego nachodzą chęci a ja marzę tylko o odpoczynku.Ostatecznie czasem się poddaje, ale uprzedzam żeby nie był jakoś zbytnio rozczarowany,że ja leżę i koniec bo nie mam siły.Oczywiscie godzi się na to i nie ma problemu.Rzeczywiscie czasem słyszę z jego strony narzekania,że nie mam dla niego czasu,siły itd. ale ostatecznie rozumie to,że naprawdę po całym dniu jestem zmęczona.

Przyznaje też,że też myślę o tym i rozumiem,że ma swoje potrzeby, bo to naturalne ,dlatego raz na jakiś czas staram się go jakoś zaadorować, żeby w głowie mu nie chodziły głupoty i szukanie szczęścia nie wiadomo w jakiej postaci.

2020-01-06 08:52

To tylko u nas taks tragedia? Rozmowy nie przynoszą skutku bo zupelnie inaczej patrzymy na czas ciazy .ja ja bsrdzo złe znoszę fizycznie i psychicznie maż z tych ci uważają ze to nie choroba i absolutnie nie rozumieją ze czegoś nie powinnam lub nie mam siły ,ja nam i to żal uważam ze nie jest empatyczny i oddałam się emocjonalnie zwłaszcza ze w ciąży kompletnie nie interesesuja mnie żadne aktywności seksualne maz jest o to sfrustrowany no i koło się zamyka.

przyznsm ze po pierwszej ciąży bsrdzo dużo czasu naprawialiśmy relacje 

2020-01-06 00:46

Ciąża nas zdecydowanie zbliżyła! Mąż stał się bardziej troskliwy, bardzo dużo mi pomagał, robił zakupy, pomagał przy obiedzie i praniu. Kiedy urodził się synek mąż się nie zmienił, nie chodzi obrażony i rozumie to że najwięcej czasu poświęcam dzieciom, a dopiero wieczorem mamy czas dla siebie (choć nie jest go dużo). To naturalna kolej rzeczy.

Konto usunięte

2020-01-05 20:15

U mnie w czasie ciąży i bezpośrednio po było super, wręcz idealnie. A z biegiem czasu widzę, że trochę się zmieniło. Widzę, że czasami mężowi nie pasuje, że nasze życie nie jest już takie jak kiedyś ale nigdy nie powodział, że nie jest zadowolony z tego jak jest teraz. Jednak to, że mam mniej czasu dla niego trochę zmieniło nasze małżeństwo. Jest dobrze ale nie tak jak przed ciążą.