Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Alimenty i prawa do dziecka.

Data utworzenia : 2017-01-09 20:55 | Ostatni komentarz 2017-02-12 20:03

Roksana.Jablonska

4287 Odsłony
117 Komentarze

Drogie mamy, temat z pewnością całkiem nieprzyjemny ale chciałabym się dowiedzieć pewnych rzeczy. Tak po krótce wygląda moja sytuacja : Mój były partner, ojciec mojego szkraba od Lipca zaczął układać sobie nowe życie. Oczywiście życzę mu szerokiej drogi, ale robi to kosztem dziecka. Małego widywał raz w miesiącu, od listopada nie było go w ogóle. Alimenty (jeśli 200zl tak można nazwać) płaci nieregularnie, konkretnie raz na 2 miesiące. Do połowy grudnia jeszcze raz na tydzień zapytał co u małego ale od tamtej pory kompletnie nic. Wiem, że ma narzeczona, sam mi powiedział, ona nie pracuje a on ją utrzymuje. Chcę założyć sprawę o alimenty jak i również o ograniczenie praw rodzicielskich. I moje pytanie jest takie : na jakiej podstawie mogę ograniczyć mu prawa ? On jest takim typem człowieka że zrobi jeszcze z siebie ofiarę mówiąc że mieszka sam i nikogo nie utrzymuje a rachunki za wynajem ma kolosalne - jakich argumentow mogę użyć żeby ujawnić jak jest naprawdę i że on kłamie ? Z góry dziękuję za wszystkie podpowiedzi i rady.

2017-02-07 15:05

Jak słucham czy czytam takie historie jak Wasze, czy nawet nasz kolega, to nie rozumiem tych facetów, przecież oni nie dają kasy na Wasze kosmetyki, wyjścia do kina.tylko po to żeby dzieci miały kino, zeszyty czy ubranie jedzenie ech.....

2017-02-07 13:52

Kochana z moim byłym mężem nie da się rozmawiac....wielokrotnie próbowałam i nigdy sir nie udalo. A jego duma nigdy by mu nie pozwolila na to. Po za tym nawet nie wiem co sie z nim dzieje bo oprócz tego ze nie placu to od ponad roku nawet nie przychodzi do syna bo interesować sie nigdy nie interesował;) A co do funduszu to moze zalezy od miejscowości ile dają u nas na pewno 400zl bo się orientowalam;)

2017-02-07 12:58

Cyrkonia to piękne, ze są tacy mężczyźni, którzy potrafią tak poprostu pokochać kobiet z dzieckiem. Czasami właśnie kobiety związują się z facetami, którzy mają gdzieś ich dzieci, biją je i olewają. Bardzo fajnie, że masz wsparcie w wychowaniu, a do tego oboje chłopców mają nad sobą męską rękę, bo to jest im bardzo potrzebne. Razem stwarzacie prawdziwą rodzinę A, czy nie rozmawiałaś z byłym mężem o tym, aby obecny go zaadoptował i mały nosił wasze nazwisko?

2017-02-07 12:55

Z tego co wiem to fundusze dają max 500 zł, ale jeśli ojciec i tak nie płaci to lepiej mieć 500 zl niż nic to moje zdanie..

2017-02-07 12:44

Ha ale słodko to brzmi :) Czyli Ci się poszczescilo, gratuluje :) Ja właśnie co do tamtego faceta nie byłam całkowicie przekonana i może też dlatego tak łatwo przyszło mi zrzygnowanie z tej znajomości. Jeśli ma się trafić ten odpowiedni to napewno się trafi :) Dzięki za odpowiedź :)

2017-02-06 21:17

Gdyby facet nie akceptowal mojego dziecka albo nie traktował tak jak powinien czy dziecko byloby powodem kłótni nigdy nie zdecydowałabym sie byc z nim. Bo maluch jest najważniejszy i to aby stworzyć mu normalny dom. Ale jesli spotkasz tego właściwego wydaje mi sie ze jak pokocha Ciebie to pokocha i Twoje dziecko;) mój syn mowi zawsze do męża"ja wiem Ty kiedys byles sam i szukales sobie takiej zony z takim dzieckiem i juz nie byles sam":D ja zawsze mu powtarzałam ze bierze mnie w dwupaku:D on tez miał obawy ale wszystko wyszlo jakos naturalnie:)

2017-02-06 21:12

Pewnie ze moge Ci napisac;) Mam dwoje dzieci pierwsze nie jest mojego obecnego męża i w czerwcu skończy juz 7lat. Kiedy zaczęłam spotykać sie z mężem wiedzial od razu ze mam dziecko bo zaczął pracować w tym samym miejscu co ja...a i tak od razu zaiskrzylo...ale w mojej glowie najważniejsze bylo to jak będzie traktował mojego syna...syn miał 2 lata i 9miesiecy...poznali sie po 4miesiacach...syn zauroczyl mojego męża byl małym kluskiem który nie umiał jeszcze za bardzo mówić...bardzo się polubili bo malemu brakowało męskiej ręki. Na poczatku syn mowil po imieniu do meza(nie umiał nawet wypowiedzieć:) i tak po roku zaczął mowi do niego tata. I jakos tak z czasem bardzo się pokochali:) a jesli chodzi o słowa "to nie moje dziecko" nie powiedzial tak nigdy. Ale ja bardzo dbalam od poczatku aby nie dawać mu poczucia ze syn nie jest jego...nigdy nie powiedziałam mu on nie jest twoj albo nie pozwalaj sobie. Wszystkie obowiazki wykonuje tak jakby to bylo jego dziecko. I bardzo mu zle z tym ze młody nie nazywa się tak jak my i ze naprawde nie jest jego ale w praktyce jest bardziej jego niz kogokolwiek innego. Syn traktuje go calkowicie jak tatę. A teraz kiedy mamy drugiego synka(4miesiace) to nawet mąż przejmuje większość obowiązków przy starszym żeby mnie odciążyć. A teraz lobuz ma taki okres ze szczerze ciężko mi sobie z nim poradzić a tata to autorytet i tylko jego slucha:)

2017-02-06 20:53

Cyrkonia a mam do Ciebie pytanie trochę takie prywatne i odbiegające od tematu. Z tego co rozumiem masz dziecko nie ze swoim obecnym mężem. Jeśli to nie jest tajemnica to chciałabym o coś zapytać. Jak Twój mąż podchodził do dziecka z twoim byłym partnerem ? Była kiedyś taka sytuacja w której powiedział "to nie moje dziecko przecież"? Bierze na siebie obowiązki ojca, czyli zostaje z maluszkiem lub tym podobne ? W jakim wieku był szkrab jak weszlaś w nowy związek ? Ja sama jak już mówiłam miałam okazję z kimś się związać ale obawy, że nie będzie tak jak powinno być były od samego początku ...